Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak wybierałem na początku postu obsadę to odpowiedziała mi tylko jedna osoba -  SlavekG

ale skoro więcej ludzi zaczyna mi sugerować zmniejszenie liczby gatunków to jestem otwarty na sugestię .

Po to zakładam wątek by wyeliminować błędy w obsadzie.

Wodę zalałem kilka dni temu myślę że, z miesiąc się pokręci a to dość sporo czasu na dobór ryb.

 

Wybór ogólnego wystroju zacząłem od od oglądania filmików z żoną na YouTube

Tak samo było z obsadą podoba nam się jak jest dużo ryb w akwarium i gdzieś widziałem około 6-7 gatunków w podobnym litrażu.

W tym momencie uległem namowom żony by tak zrobić u nas

A przyznam że muszę się liczyć z jej zdaniem :) tyle przeszła przy przygotowaniach  - choćby moczenie tła w wannie :D

46 minut temu, Mortis napisał:

Socolofi i Metriaclima Estherae Blue będą podobne do siebie kolorystycznie

Co do obsady to mogę zrezygnować np. z jednego z tych podobnych do siebie

48 minut temu, Mortis napisał:

Masz ochotę porozmawiać zapraszam do Białegostoku :)

Oczywiście że mam !!! brać kierowcę? :D

Zgramy się na pryw.

Opublikowano
11 minut temu, czaro998 napisał:

Co do obsady to mogę zrezygnować np. z jednego z tych podobnych do siebie

Patrząc na ostatnią listę odrzuciłbym Iodotropheusa i socolofi. Jeśli zależy Ci żeby w akwa było kolorowo to pozostałe 5 gatunków dadzą Ci ten efekt. Mam taki sam litraż i mam teraz 5 gatunków w sumie 50 rybek i muszę powiedzieć że ładniej by było jakby ich było z 10 mniej ale to już zależy co kto lubi. Zdecydowanie jednak zostałbym przy 5 gatunkach i ja dla siebie wybrałbym numery 3 do 7.

19 minut temu, czaro998 napisał:

Wodę zalałem kilka dni temu myślę że, z miesiąc się pokręci a to dość sporo czasu na dobór ryb.

Start robiłeś tylko zalewając wodę czy coś dodawałeś np: wodę amoniakalna?

Opublikowano
8 godzin temu, SlavekG napisał:

Start robiłeś tylko zalewając wodę czy coś dodawałeś np: wodę amoniakalna?

Startowałem na wodzie amoniakalnej i bakteriach BioDigest - 2 ampułki według szablonu.

 

Co do ryb bardziej bym się skłaniał by zostawić Socolofi - bardzo mi się podoba

Myślę że ostateczną decyzję który gatunek wybrać Socolofi czy Metriaclima Estherae - podejmę na miejscu w augustowie jak zobaczę ryby na żywo.

3 godziny temu, Bezprym napisał:

Przy takim litrażu zrezygnowałbym z hary na rzecz Metriaclima fainizilberi Maison Reef. 

SlavekG sugerował że rosmą dość duże i bywają agresywne temu wybrałem hare !!! Bo zawadiaków już kilku w obsadzie mam.

 

A gdybym zostawił 6 gatunków z listy np. 1,2,3,4,5,7

5 zakupił po 10 szt. co daje 50szt.

A 5 nr z listy - CYNOTILAPIA ZEBROIDES JALO REEF   kupił 1+3 No wiecie żona wybierała i nie mam sumienia powiedzieć jaj że odpada z obsady :) bo za mało miejsca !!!

Razem to 54 rybki jest to jakiś kompromis moje oczekiwania a dobro ryb.

Opublikowano

Człowieku, ty masz akwarium 180cm długie więc wielkością bym się nie przejmował. Wariat w każdym gatunku może się zdażyć. Estherae też do aniołków nie należy. 

Opublikowano
2 godziny temu, czaro998 napisał:

A gdybym zostawił 6 gatunków z listy np. 1,2,3,4,5,7

Mozesz zrobic i tak, to jest Twoje akwarium i Tobie ma się podobac, 50 ryb nie jest tragedia w takim litrazu. 

2 godziny temu, czaro998 napisał:

SlavekG sugerował że rosmą dość duże i bywają agresywne temu wybrałem hare !!! Bo zawadiaków już kilku w obsadzie mam.

Uwaga odnosnie wielokosci ryby podyktowana byla faktem ze akwarium i tak już zatloczone a hara jakby nie bylo jest znacznie mniejsza od maison reef. Jesli jednak maison reef bardziej Ci się podoba to Twoj wybor.

2 godziny temu, czaro998 napisał:

Myślę że ostateczną decyzję który gatunek wybrać Socolofi czy Metriaclima Estherae - podejmę na miejscu w augustowie jak zobaczę ryby na żywo.

Tu wybor tez nalezy do Ciebie. Zasugerowalem estherae ze wzgledu na mocno pomarczowe samiczki a i jasne samce sa ladne. Wybierajac estherae zamiast socolofi mozesz wtedy zrezygnowac tez z Iodotropheusa.

Wybor gatunkow jest duzy wiec mozna poszalec

Opublikowano

Przyznam że wybór obsady jest o wiele trudniejszy niż myślałem.

Przygotowania do startu to była przyjemność wiedziałem jak ma wyglądać akwarium jaki kolor szafki, pokrywy itp.

Co do ryb po prostu jest ich za dużo i prawie wszystkie się podobają:)

No dobra do rzeczy - skorzystałem z zaproszenia @Mortisa  i odwiedziłem go w jego domu i se porozmawialiśmy.

Naprowadził on mnie na dobór obsady z dodatkiem non-mbuny co prawda tylko jeden gatunek ale zawsze to jakaś alternatywa.

Rozmawialiśmy chyba o 12 gatunkach pasujących do siebie (oczywiście docelowo do akwarium już tylko 5) ale ja na spokojnie w domu po przemyśleniach zdecydowałem podać wam tylko kilka tych które najbardziej biorę pod uwagę i co czym zastąpiłem lub jeszcze rozważam zastąpienie. A więc:

1. Metriaclima Fainzilberi Maison Reef                       - 6/8 szt.     - tu rozważam jeszcze zamianę na - Cynotilapia sp hara gallireya reef

2. Protomelas taeniolatus Namalenje Red Empress - 6/8 szt.     - jako równowaga dla Maison by za dużo nie kozaczył :) tak sugerował @Mortis

3. Pseudotropheus Cyaneorhabdos Maingano          - 10/12 szt.

4. Chindongo saulosi Taiwan Reef                                - 10/12 szt. - zamiast Labidochromis Caeruleus Kakusa  

5. Pseudotropheus Acei Luwala                                    - 10/12 szt. - lub Chindongo SOCOLOFI TUMBI POINT

6. CYNOTILAPIA ZEBROIDES JALO REEF                    - 5/6 szt. dostałem ultimatum od żony :D. Tylko teraz sam nie wiem jedni piszą że mięso żerna a na stronie FishMagic                    roślinożerne, wszystkożerne !!! to jak to jest?

Sporo się zmieniło względem początkowej obsady ale po to zakładałem wątek by uniknąć błędów i rozważyć rożne alternatywne rozwiązania obsad.

To na tyle chyba nic nie pokręciłem :) Napiszcie co o tym sądzicie może macie jakieś uwagi lub inne rozwiązania to proszę o sugestie.

Ostateczna decyzja co do wyboru obsady jeszcze nie zapadła.

A i najważniejsze @Mortis  dziękuje za poświęcony czas.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Dla mnie to sam przyjemność porozmawiać o Malawi. 

Moja uwaga, jeśli zrezygnujesz z Maisona to Protomelas nie będzie potrzebny, a nawet nie wskazany bo z opisów wynika, że to zadziora, on też potrzebuję kogoś kto mu się przeciwstawi. Jeśli pójdziesz w Harę, będziesz miał, powiedzmy mniej agresywną obsadę. Będzie większa szansa, że więcej samców się wybarwi. Bardziej polecam do tego Saulosi, optycznie masz więcej gatunków bo samice od samców się różnią, czego nie ma u Yellow. Acei nie będą wkurzać ryb terytorialnych, a swoim wyglądem rozjaśnią zbiornik.

Jalo Reff to głównie planktonożerca lubiąca poskubać glony. Plankton to takie mięso jak parówki, ja bym go sklasyfikował jako rybę wszystkożerną.

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)
51 minut temu, czaro998 napisał:

To na tyle chyba nic nie pokręciłem :) Napiszcie co o tym sądzicie może macie jakieś uwagi lub inne rozwiązania to proszę o sugestie.

Z tego zestawu dla siebie wybrałbym tak:

1. Metriaclima Fainzilberi Maison Reef                       - 6/8 szt.    

2. Pseudotropheus Cyaneorhabdos Maingano          - 10/12 szt.

3. Labidochromis Caeruleus Kakusa                             - 10/12 szt.

4. Chindongo SOCOLOFI TUMBI POINT                                   - 10/12 szt.

5. CYNOTILAPIA ZEBROIDES JALO REEF      

Wybrałem Careuleusa zamiast saulosi bo labidochromis ma ładny cytrynowy odcień i ładnie rozjaśnia akwarium. Większość ryb masz jasno i ciemno niebieskie więc careuleus będzie ładnie kontrastował.

Jalo reef jest klasyfikowany jako mięsożerca ale jak już Mortis wspomniał lubi poskubać glony więc można go uznać za wszystkożercę z przewagą na mięso.

Edytowane przez SlavekG
  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.