Skocz do zawartości

Rozważania na temat szkodliwości NO3


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Czyszczę co miesiąc dlatego, że mogę, dlatego, że tak już się nauczyłem i budowa tego konkretnego filtra na to pozwala, nie mam na zasysie gąbek, bo nienawidzę zasyfionych gąbek na widoku, więc cały syf trafia do filtra i gdbym czyścił go rzadziej to niebyłbym w stanie zbijać no3 podmianami bo mam w kranie prawie 40 jednostek i 50 ryb w obsadzie.

Co do ruchu tafli, może nie potrafię ustawić tak wylotu żeby poruszał całą taflą, mam ustawione tak, żeby wszystko trafiało do zasysu a nie leżalo pod nim, dlatego jedną część wylewki mam ustawioną na wprost szyby czołowej, a drugą po skosie na przednią szybę.

btw. piękny zbiornik w sygnaturce kolego :)

Edytowane przez logralok
Opublikowano
17 minut temu, logralok napisał:

gdbym czyścił go rzadziej to niebyłbym w stanie zbijać no3 podmianami bo mam w kranie prawie 40 jednostek

Czy wodę do cotygodniowych podmianek uzdatniasz, żeby nie wprowadzać do obiegu wody z tak wysokim stężeniem NO3 ?

Tak z ciekawości na jakim poziomie utrzymujesz stężenie NO3 w zbiorniku ?

Opublikowano

Uzdatniam wode do podmian, ale poniewaz piec nie pozwala na lanie cieplej wody z niskim przeplywem to niestety woda do baniaka trafia z no3 = 10 i w momencie podmiany cotygodniowej waha się pomiedzy 60 - 70 co w 100% mnie satysfakcjonuje. 

Opublikowano
29 minut temu, logralok napisał:

nie mam na zasysie gąbek, bo nienawidzę zasyfionych gąbek na widoku, więc cały syf trafia do filtra i gdbym czyścił go rzadziej to niebyłbym w stanie zbijać no3 podmianami 

Ja nie mowie o prefiltrze wewnatrz akwa. Ja mam korpus narurowy wpiety w waz zasysajacy i korpus siedzi obok filtra.

Jesli w kranie masz wysokie no3 to powinienes wode puszczac przez ustrojstwo do nalewania wody typu 2, wtedy do zbiornika trafia woda bez no3.

Dzieki za opinie o moim zbiorniku :-) tez mi się podoba haha

FB_IMG_1523452874564.jpg

Opublikowano
6 minut temu, logralok napisał:

no3 = 10 i w momencie podmiany cotygodniowej waha się pomiedzy 60 - 70 co w 100% mnie satysfakcjonuje. 

Ciebie z pewnością ale ryby ? Szkodliwe działania NO3 zaczynają się powyżej 50 więc chyba nie koniecznie jest OK. Na twoim miejscu jednak pomyślałbym o adsorberze lub stałej podmianie, bo wiem że obsady nie zmniejszysz ;) .

  • Lubię to 2
Opublikowano
10 minut temu, logralok napisał:

Uzdatniam wode do podmian, ale poniewaz piec nie pozwala na lanie cieplej wody z niskim przeplywem to niestety woda do baniaka trafia z no3 = 10 i w momencie podmiany cotygodniowej waha się pomiedzy 60 - 70 co w 100% mnie satysfakcjonuje. 

Nie no 60-70 to duzo za duzo. Cos musi byc nie tak. U mnie w przerybionym nie wzrasta powyzej 10ppm miedzy podmianami a leje do akwa wode z 0 no3.

Opublikowano
18 godzin temu, pozner napisał:

Widzę, że uważasz się za najmądrzejszego i odkąd się pojawiłeś, wszystkich pouczasz i krytykujesz

niestety też tak to odbieram , a teraz wszystko jasne , po prostu męczysz ryby , ale skoro one się nie skarżą to uważasz , że wszystko  jest ok , NO3 tak wysokie , masakra , szkoda ryb:(

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)
37 minut temu, logralok napisał:

Uzdatniam wode do podmian, ale poniewaz piec nie pozwala na lanie cieplej wody z niskim przeplywem to niestety woda do baniaka trafia z no3 = 10 i w momencie podmiany cotygodniowej waha się pomiedzy 60 - 70 co w 100% mnie satysfakcjonuje. 

OT

W baniaku możesz mieć i na poziomie 100 i nadal żyć w przekonaniu, że wszystko jest ok. Jasne Twoja sprawa bo i Twoje akwarium. Jednak tak jak koledzy słusznie zauważyli, że czasami warto uderzyć się w pierś i przyznać komuś rację niż iść w zaparte. Możesz używać słów jakie tylko uważasz - nawet takich jakie zna tylko słownik języka polskiego jednak zastanów się przez chwilę, że może jednak filtracja w Twoim baniaku nie działa najlepiej lub jak to zauważył @poznermasz po prostu za dużo ryb. Żadne, nawet najbardziej wyszukane słowa tego nie zmienią, że coś niedobrego dzieje się w Twoim baniaku i ciągłe obstawanie, że masz super, hiper elegancko i najlepiej jakby tak wszyscy robili jest nie do końca słuszną drogą.

EOT

Edytowane przez Gość
Opublikowano
39 minut temu, logralok napisał:

woda do baniaka trafia z no3 = 10 i w momencie podmiany cotygodniowej waha się pomiedzy 60 - 70 co w 100% mnie satysfakcjonuje. 

Czyli masz sytuację taką, jak autor tego wątku. Różnica polega na tym, że On z tym prubóje walczyć, a Ty jesteś z tego zadowolony. Nic dziwnego, że dla Ciebie to, co napisałem, to są bzdury.

  • Lubię to 4
  • Haha 1
Opublikowano
13 minut temu, pozner napisał:

Czyli masz sytuację taką, jak autor tego wątku. Różnica polega na tym, że On z tym prubóje walczyć, a Ty jesteś z tego zadowolony. Nic dziwnego, że dla Ciebie to, co napisałem, to są bzdury.

Mam taką sytuację jak większość akwarystów na całym świecie. Nie ma najmniejszych dowodów ani opracowań na temat tego, że no3 na takim poziomie ma jakikolwiek negatywny wpływ na życie ryb.

Myślałem, że skończyłeś prywatne wycieczki w moją stronę, ale widzę, że chyba jednak nie. To co napisałeś jest nonsensem i to jest fakt, coś tam wiesz, coś tam podsłyszałeś i głosisz jakieś fanaberie. Raz piszesz, że wkłady luźno, później temu zaprzeczasz, że niby biorę Twoje wypwiedzi dosłownie, mam je czytać między wierszami???? ;)  wystarczy przeczytać Twój ostatni wpis, który wypunktowałem, żeby wiedzieć, że nie bardzo wiesz o czym piszesz, trochę taka sztuka dla sztuki.

Widzę, że tutaj generalnie dążycie do jakiejś akwarystycznej perfekcji, która nijak ma się do rzeczywistości i zniechęca większość początkujących akwarystów, bo przecież "no3 ma być nie więcej niż 50 a ja mam 70, o matko zabijam ryby!!!". Piszecie o wysokim no3 rzędu 60-70, mam kilka zbiorników, w których ryby żyją od ponad 8 lat i nic im nie dolega.

Tak strasznie martwicie się tym parametrem, a kupujecie ryby z miejsc, w których no3 wynosi grubo powyżej 100, z miejsc w których ryby urodziły się w dużo gorszych warunkach, zrozumiałbym wasz tok rozumowania w przypadku osób, które trzymają dzikusy, bo wtedy faktycznie miałoby to znaczenie. Z hobby próbujecie zrobić laboratorium, nie tak wygląda akwarystyka ;)

 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.