Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bardzo ładne szkiełko, tylko czy to jest Opti ? Myciock zdaje się robi z Huty w Częstochowie czyli Guardian, czyli jak już to jest Ultra Clear a nie Opti White, który jest nieznacznie lepszy od OW :) (na próbkach - bo w rzeczywistości nie ma różnicy w naszym biotopie czy dasz OW, UC czy zwykłe zielonkawe szkło)

Gdybyś był jeszcze uprzemy zrobić fotki spoin i w zasadzie mamy dzięki Tobie w pełni udokumentowane akwarium od Mycioka. 

Dzięki

Opublikowano (edytowane)

Dodałem jeszcze 4 zdjęcia spoin, niestety jakość słaba :( Zdjęcia z telefonu nie rzucają na kolana. Co do Opti - w sumie nie dopytywałem o szczegóły. Podczas kontaktu zawsze wspominane było o OptiWhite. Generalnie patrzac na pusty zbiornik nie widzę różnicy, i gdyby nie naklejka na szybie to niewiedziałbym które to OW a które nie. Może jak jak naleję wodę będzie lepiej ;)

Edytowane przez rekawiczka
Opublikowano (edytowane)

Nie wiem, czy te spinki masz już przyklejone, czy je tylko tak położyłeś, ale wystarczy jedna. Mam takie same akwarium (5cm. krótsze) i tak u mnie producent zrobił. Akwarium stoi od wielu lat. Jedna spinka ułatwi Ci operowanie ew. tłem. Jeśli są już przyklejone (co jest błedem ze strony producenta), to spróbuj może odkleić i przykleić jedną spinkę. Ułatwi Ci to ew. zmiany w aranżacji. To tylko taka rada z mojej strony.

Edytowane przez pozner
  • Lubię to 1
Opublikowano

Tu jest pewien myk. To nie ingeruje w konstrukcję akwarium. Oczywiście kolega powinien to uzgodnić z producentem. Producent nie powinien wklejać spinek bez uzgodnienia tego z zamawiającym. Ja dostałem spinkę z tubką kleju do samodzielnego wklejenia. Tak to powinno wyglądać. Producent nie musi znać zamiarów zamawiającego, więc takie wklejenie spinek jest zbyt daleko idącą ingerencją. Podkreślam, jeśli to nie było w zamówieniu. Warunki gwarancji i zamówienia też powinny być znane przed samym zamówieniem. Takie szczegóły mogą być istotne.

31 minut temu, janas1970 napisał:

masz nowe akwarium na które jest gwarancja, każda ingerencja spowoduje jej utratę a nie o to chyba chodzi

Dobrze, że zwróciłeś na to uwagę, bo takie szczegóły warto uwzględnić przy zamawianiu akwarium.

Opublikowano

Panowie - dziękuję za cenne informacje, ale odbiegamy chyba od tematu ;) Celowo zamówiłem dwie spinki i są już one przyklejone. Jeżeli chodzi o wystrój, to po godzinach przeglądania galerii zdecydowałem się wzorem innych kolegów na oklejenie tylnej i bocznej szyby czarną folią. Na razie nie planuję kombinowania z tłem wewnątrz akwarium, sądzę, że gruzowisko uda się ogarnąć mając 2 spinki :) 

Opublikowano
17 godzin temu, rekawiczka napisał:

 i gdyby nie naklejka na szybie to niewiedziałbym które to OW a które nie. Może jak jak naleję wodę będzie lepiej ;)

Niestety OW i UC to tylko przez przyłożenie białej karteczki, albo jak kiedyś @deccorativo robił zdjęcia białej ściany,  bo niestety w realu i w życiu codziennym nie widać różnicy i zawsze to każdemu napaleńcowi powtarzam, bo sam przepłaciłem za front z UC.

Co do spinek to rzeczywiście odbiegamy od tematu, ale dodam swoje dwa grosze, są dwie to są, tak jak pisze Krzysiek, utrudni to włożenie tła strukturalnego, ale nie przejmuj się tym aż tak bardzo, bo jeśli sam je wykonasz to zrobisz w 3 kawałkach tak jak ja i dasz radę (tez mam 2 spinki na 195cm długości). Natomiast nawet jak byś chciał wsadzić czarne spienione pcv, to jest na tyle elastyczne że wsuniesz pod wzmocnieniami. Także tylko tła kupne, których nie można podzielić, mogą stanowić problem.

Dzięki za dodatkowe fotki, ładnie wykonany baniaczek.

No to teraz życzę powodzenia i czekamy na relację z budowy biotopu !!!

  • Dziękuję 1
Opublikowano
11 godzin temu, rekawiczka napisał:

Jeżeli chodzi o wystrój, to po godzinach przeglądania galerii zdecydowałem się wzorem innych kolegów na oklejenie tylnej i bocznej szyby czarną folią.

Hej. Ja oklejalem folia z linku nizej super się przykleja na wodę z niewielka ilością płynu do naczyń  nie ma żadnych bąbli itd. po wyschnięciu elegancko dolega do szyb

 https://www.clarias.pl/czarne-tlo-samoprzylepne-50cm10cm-na-wymiar-p-6191.html 

Opublikowano
19 godzin temu, pozner napisał:

Nie wiem, czy te spinki masz już przyklejone, czy je tylko tak położyłeś, ale wystarczy jedna. Mam takie same akwarium (5cm. krótsze) i tak u mnie producent zrobił. Akwarium stoi od wielu lat. Jedna spinka ułatwi Ci operowanie ew. tłem. Jeśli są już przyklejone (co jest błedem ze strony producenta), to spróbuj może odkleić i przykleić jedną spinkę. Ułatwi Ci to ew. zmiany w aranżacji. To tylko taka rada z mojej strony.

Małe pytanko, czy też masz szyby 10mm?  Czy przy wymiarach 180x50x60h i jednej spince na środku grubość 10mm będzie wystarczająca?

Opublikowano

Mam 10mm. ale wysokość u mnie to 50cm. 60cm. może stanowić różnicę i te 10mm. może być za mało. Tu trzeba pytać fachowca (producenta), nie mnie. Na tym skończmy to OT, bo mieszamy koledze w temacie.

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.