Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak na szybko... , jeśli było robione czyszczenie akwarium to biologia się zachwiała i chyba cykl azotowy ruszył. Rób podmianki wody by no2 zbijać. Filtra nie czyść bo masz tam bakterie, które mogą pomóc. 

PS. Obsada do wymiany. 

  • Dziękuję 1
Opublikowano
39 minut temu, szymon.horbacz napisał:

Dzięki za porady testy zrobię na pewno jak przyjdą do mnie bo tu u mnie nic nie ma oprócz pH.

Co do akwa to Diversa 240l 120x50x40, rybki to pyszczaki : moorii 7 szt , zebra red 14 szt 2x fire fish 2x pyszczak cesarski 1x glonojad zbrojnik 5x ślimaki military helmet, na dnie piasek kwarcowy biały, 1 filtr wewnętrzny i 1x pompa Eheim ( tlenu na pewno im nie brak) 

Jeśli chodzi o rybki to nie posiadasz tam Cyrtocara Moori tylko Metriaclima Callainos Cobalt lub Metriaclima Estherae Red Blue przynajmniej tak widzę na fotkach... ? 

  • Lubię to 1
Opublikowano
7 minut temu, Mortis napisał:

jeśli było robione czyszczenie akwarium to biologia się zachwiała i chyba cykl azotowy ruszył.

..i tu chyba jest pies pogrzebany . Szymon w poście nr 1 pisze ,że wypłukał nawet piasek a jak wiemy jest tam siedlisko bakterii nitryfikacyjnych,. Czyli uważam ,że masz racje Karolu aczkolwiek dalej nie znamy parametrów. Ale logika wskazuje na to co napisałeś. Ja bym oprócz  testów ( tych podstawowych)  wlał do akwa ( nie ma potrzeby do filtra) ampułkę prodibio biodigest. Z dnia na dzień powinno być lepiej.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Masz filtr zewnętrzny? Co z nim zrobiłeś podczas czyszczenia?

Skąd masz wodę? Jesteś pewien, że nie jest chlorowana?

 

Codzienne podmiany po 50% by się przydały...

 

Moim zdaniem kolega nie ma biologii, która dopiero się tworzy...

 

 

Wysłane z telefonu

 

 

 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano
25 minut temu, spiochu napisał:

Masz filtr zewnętrzny? Co z nim zrobiłeś podczas czyszczenia?

Skąd masz wodę? Jesteś pewien, że nie jest chlorowana?

 

Codzienne podmiany po 50% by się przydały...

 

Moim zdaniem kolega nie ma biologii, która dopiero się tworzy...

 

 

Wysłane z telefonu

 

 

 

 

Zewnętrzny i wewnętrzny, cały wyczyszczony i tu własnie wyszło z tego co czytam ze nie mam tej biologii, rano dziś wstałęm jeden ładny dorodny pyszczak już leży przy dnie, a woda lekko bardzo lekko  była sina, od razu podmianka 50% i tak bede robił przez jakiś czas codziennie. No woda głupio mi się przyznać ale kran od 20 lat i wszystko działało fajnie. 

Co zauważyłem że ryby czesto płyną do dna i się ocierają bokami o piasek co to moze znaczyc ? 

Pozdrawiam serdecznie 

Opublikowano
Godzinę temu, szymon.horbacz napisał:

Zewnętrzny i wewnętrzny, cały wyczyszczony i tu własnie wyszło z tego co czytam ze nie mam tej biologii, rano dziś wstałęm jeden ładny dorodny pyszczak już leży przy dnie, a woda lekko bardzo lekko  była sina, od razu podmianka 50% i tak bede robił przez jakiś czas codziennie. No woda głupio mi się przyznać ale kran od 20 lat i wszystko działało fajnie. 

Co zauważyłem że ryby czesto płyną do dna i się ocierają bokami o piasek co to moze znaczyc ? 

Pozdrawiam serdecznie 

Jak będziesz robił co dzień 50 % podmiany to biologia długo będzie ruszała. Powinieneś mieć testy kropelkowe by przynajmniej sprawdzić No2, które jest najbardziej śmiertelne dla ryb. Kup sobie fiolkę albo dwie bakterii nitryfikacyjnych mogą być prodibio biodigest (są też inne ale nie wiem które są dobre) , wspomoże to rozwój biologii i będzie neutralizowało No2. 

Gdybyś miał testy NO2  to byś wiedział kiedy i ile wody podmienić. Uważam, że 50 % codziennie to za duża podmiana. Może zrobić 50/30/20 by biologia się stabilizowała. 

Jeśli ocierają się często, to może być zwiastun choroby, może pasożytów, a może po prostu jest im źle. Jednak myślę, że jest to reakcja na słabe warunki panujące w zbiorniku. Jeśli wszystko się ustabilizuje to pewnie znikną częste ocierania. 

Jeszcze jedno co może pomóc, może masz znajomych akwarystów, którzy mogą zamienić się z Tobą na zwykłą gąbkę. U nich na gąbkach  jest pełno bakterii, które będą pomagać w nitrifikacji, lub mogą dać Ci trochę ceramiki z filtrów kubełkowych, na niej też są osiedlone bakterie. 

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Wszystkie objawy wskazują na zatrucie amoniakiem (NH3) i/lub azotynami (NO2). Czyszcząc wszystko usunąłeś bakterie nitryfikacyjne, które te związki przerabiają. Powinieneś jak najszybciej kupić jakiś preparat, który neutralizuje te związki. Do tego musisz dodać nowe bakterie, ale takie bez pożywki. Dopóki tych preparatów nie zastosujesz, musisz podmieniać wodę. Żeby wiedzieć jak często i ile, musisz mieć dobre testy.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Nie zgodzę się z Mortisem, że 50% to dużo. Małe akwarium, duża i dorosła obsada, więc o produkcję związków dla biologii bym się nie martwił. A bakterie w 99% siedzą w piasku, ceramice, gąbce, dekoracjach itp. a nie w wodzie.

Kup bakterie jak koledzy radzą, jak przyjdą testy to je zrób i wtedy będziemy zastanawiać co robić dalej.

Acha, absolutnie nie karm ryb przez kilka dni. Nawet ociupinę.

Wysłane z telefonu

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.