Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam,


na poczatek dzień dobry wszystkim użytkownikom forum jako że to mój pierwszy post skierowany do was :-)


poszukuję informacji na temat lethrinops red cap (i ogólnie o lethrinops)... wszelkie uwagi dotyczące hodowli mile widzane, odnośniki do stron z opisami gatunku również (ja nic nie znalazłem konkretnego w sieci)


jakie akwarium? jaki układ? jakie stado jeśli jednogatunkowe akwa z lethrinops? jaka dieta najlepsza?


z góry dziękuej za wszelkie uwagi i sopstrzeżenia,


pozdrawiam,


Marek


ps. znalazłem taki arytkuł

http://tinyurl.com/2mxhzw

Opublikowano
witam,


na poczatek dzień dobry wszystkim użytkownikom forum jako że to mój pierwszy post skierowany do was :-)


poszukuję informacji na temat lenthrinops red cap (i ogólnie o lenthrinops)... wszelkie uwagi dotyczące hodowli mile widzane, odnośniki do stron z opisami gatunku również (ja nic nie znalazłem konkretnego w sieci)


jakie akwarium? jaki układ? jakie stado jeśli jednogatunkowe akwa z lenthrinops? jaka dieta najlepsza?


z góry dziękuej za wszelkie uwagi i sopstrzeżenia,


pozdrawiam,


Marek


ps. znalazłem taki arytkuł http://tinyurl.com/2mxhzw



i taki wątek

http://tinyurl.com/37yy87


skróciłem odnośniki www. proszę samemu robić takie rzeczy, by lepiej się czytało wątki. kisor

Opublikowano

Najbardziej podstawowe informacje masz w temacie, do którego link podałeś. Co do wielkości akwarium, to za minimum uznałbym 150cm dł. Mimo, że lethrino to raczej bardzo łagodne ryby (jak na pyszczaki oczywiście) to po pierwsze potrafią czasem poszaleć i mają ku temu warunki, po drugie rosną całkiem spore (15cm to dla nich nie problem) i po trzecie, aż kusi, żeby dać ich większe stado, bo utrzymanie kilku samców to nie jest duży problem, a o ile nie są trzymane z silniejszymi rybami, to wybarwiają się zazwyczaj wszystkie (choć czasem trwa to dość długo).


Ja teraz je trzymam z A. maisoni i niedobitkami yellowów w akwa 165x45x40, ale już niedługo wszystko oprócz nich wyjeżdża i zostawiam sobie jednogatunkowe. Myślę o 12 rybach w stosunku 4+8, lub nawet większej ilości samców.


PS. Zmieniłem Lenthrinops na Lethrinops :wink: .

Opublikowano

dzieki za odpowiedź...


chodzi mi o zakup młodych ryb - jak myślisz ile trzeba by wpuścić na poczatek? myślę o akwa jednogatunkowym z lethrinops i o jednym stadzie...


czym je aktualnie karmisz? gdzie zakupiles młode (raczej rzadki pyszczak)...


pozdrawiam,


Marek

Opublikowano

Ilość młodych zależy od wielkości akwarium. Nie napisałeś, jakie masz/planujesz, więc trudno cokolwiek doradzać. Ja zazwyczaj, jeśli kupuje ryby w ciemno, tzn nie wiedząc jaki jest rozkład płci, kupuje 2x więcej ryb, niż zamierzam docelowo zostawić. Z takiej ilości zazwyczaj można dobrać zgrane stado.


W ogóle kręci mnie, żeby spróbować zapomnieć o haremach i stworzyć stado w proporcji 50:50. Jak wypróbuję, to na pewno dam znać :wink: .


Karmię głównie Dainichi + różne płatki, jak sobie przypomnę i akurat coś mam, to urozmaicam żywymi (ochotka, wodzień itp.).

Jakiś czas temu rozmawiałem z Jakubem o Lethrino i podobno wyczytał gdzieś, że nie powinny być karmione spiruliną... Ma ona blokować ich mechanizmy rozrodcze. Jestem w stanie w to uwierzyć, więc raczej ostrożnie postępuję z tym pokarmem. Z resztą w ich naturalnym środowisku nie ma zbyt wiele glonów, więc dieta praktycznie w całości oparta na skorupiakach nie powinna im zaszkodzić. Z resztą dietę można urozmaicić innymi pokarmami roślinnymi, niekoniecznie spiruliną.


Mam to szczęście, że pod nosem mam akwaryste, który aktualnie wyprzedaję duuuże zgrane stado red capów :wink: . Wybieram się więc niedługo, żeby realizować plany jednogatunkowego 8) .

Opublikowano
Mam to szczęście, że pod nosem mam akwaryste, który aktualnie wyprzedaję duuuże zgrane stado red capów Wink . Wybieram się więc niedługo, żeby realizować plany jednogatunkowego Cool .


szczęsciarz z ciebie... :-)


ciekawe co napisałeś o spirulinie... zwykle uważa się że jest to dobry pokarm, oczywiście jako uzupełnienie, nawet dla typowych mięsożerców... ale u Lethrino faktycznie może być jak piszesz...


a planuje zbiornik 120x40x50 (taki mam aktualnie wolny) lub 150x50x50 (wiem że lepszy bo większy ale aktualnie zajety...), czy myslisz że w 240 może pokusić się o hodowlę tych ryb, myślę o akwarium jednogatunkowym (tylko Lethrino), ile młodych ryb na początek trzeba by wpuścić?


Marek

Opublikowano

W tej 240 możesz zacząć, jednak musisz mieć świadomość, że czekają Cię, a właściwie ryby przenosiny. Tak, jak pisałem, Lethrino nie rosną szybko, ale osiągają spore rozmiary, więc 240l szybko może okazać się za małe. Co prawda nie ma tu raczej problemów z agresją, ale ryba musi mieć gdzie się wypływać. W takim akwarium dorosłe ryby raczej nie będą czuły się komfortowo.

Jeśli wpuszczasz młode, to myślę, że 10 ryb na początek wystarczy.Redukuj je powoli. nie musisz tego robić za jednym razem. Zostaw sobie najpierw 3+4, poobserwuj ryby, jak trochę podrosną usuń kolejnego samca, i tak stopniowo, żebyś miał okazję poznać zachowania tej ryby w różnych "konfiguracjach", ale jednocześnie pamiętaj, że z czasem pozbywać się ich musisz, bo przestaną się mieścić :wink: .

  • 9 lat później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.