Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jestem w trakcie zmiany obsady, no i mam mały dylemat:(

Akwarium 240 (120x40x50)

Planowałem obsadę dwugatunkową:

- Pseudotropheus saulosi

- Cynotilapia Galileya Reef Hara

Ale ostatnio zastanawiam się nad dorzuceniem trzeciego gatunku

Labidochromis spec. Perlmutt

Co o tym myślicie? Chcę w poniedziałek zamówić rybki:)

 

Opublikowano

..uważam ,że obsada dwugatunkowa  da Tobie o wiele więcej możliwości do fajnej , ciekawej obserwacji i radości jak z trzema gatunkami. Mając trzy gatunki trudno Ci będzie w każdym z gatunków utrzymać  dwa samce. No chyba ,że narybku. Jeżeli zrobisz dwa gatunki to możesz trzymać na początku  układy  2+5/6 . Jeżeli dasz trzy gatunki te obsady będą mniejsze np.  1+3/4 . Niby wszystko gra..ale gwarantuję Tobie ,że w takim układzie ryby możesz oglądać tylko podczas karmienia..Dlaczego? Bo przy tak małej ilości samic mogą być one zajechane przez samca danego gatunku i po prostu będą się ukrywać. A samiec "saulosi" podczas tarła nie jest taki łagodny jak często go tutaj opisujemy. Poza tym "saulosi" to stadna ryba.

Rozumiem ,że chciałbyś więcej kolorów...ale  zawsze jest coś za coś.

  • Lubię to 1
Opublikowano
  W dniu 17.02.2018 o 12:33, AndrzejGłuszyca napisał(a):

..uważam ,że obsada dwugatunkowa  da Tobie o wiele więcej możliwości do fajnej , ciekawej obserwacji i radości jak z trzema gatunkami. Mając trzy gatunki trudno Ci będzie w każdym z gatunków utrzymać  dwa samce. No chyba ,że narybku. Jeżeli zrobisz dwa gatunki to możesz trzymać na początku  układy  2+5/6 . Jeżeli dasz trzy gatunki te obsady będą mniejsze np.  1+3/4 . Niby wszystko gra..ale gwarantuję Tobie ,że w takim układzie ryby możesz oglądać tylko podczas karmienia..Dlaczego? Bo przy tak małej ilości samic mogą być one zajechane przez samca danego gatunku i po prostu będą się ukrywać. A samiec "saulosi" podczas tarła nie jest taki łagodny jak często go tutaj opisujemy. Poza tym "saulosi" to stadna ryba.

Rozumiem ,że chciałbyś więcej kolorów...ale  zawsze jest coś za coś.

Rozwiń  

Właśnie w ten sposób podchodziłem do tego decydując się  na 2 gatunki, ale im bliżej zamówienia ryb to przychodzi pomysł 3 gatunku, i że tym razem będzie lepiej. Wcześniej miałem 3 i nie było łatwo utrzymać haremy. Rdzawy i maingano wykończyli samice:(

 

Opublikowano (edytowane)
  W dniu 17.02.2018 o 12:42, geralt napisał(a):

 Wcześniej miałem 3 i nie było łatwo utrzymać haremy. Rdzawy i maingano wykończyli samice:(

Rozwiń  

..bardzo dobrze Ciebie rozumiem bo też mam 240 litrów. Niestety..litraż trochę nas ogranicza. Ale dobrze ,że sam masz tego świadomość...

  W dniu 17.02.2018 o 12:42, geralt napisał(a):

ale im bliżej zamówienia ryb to przychodzi pomysł 3 gatunku, i że tym razem będzie lepiej.

Rozwiń  

..i znowu możesz być zawiedziony. Tutaj też nie ma gwarancji ( ale jest duża szansa) ,że układy z 2 samcami zdadzą egzamin.Ja tak długo dobierałem samce aż trafiłem na takie które żyją w zgodzie. Ja Ci tylko przedstawiłem mój pogląd..Ty decydujesz o swoim akwa :)

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
Opublikowano

Jednak ja uważam, że powinno być ok. Nie są to jakieś duże ryby. Odpowiednie gruzowisko może sporo pomóc, by ryby sobie rewiry obrały i jednocześnie byłoby sporo kryjówek. Ilość zakupionych ryb powinna być jak w standardzie na forum jest polecana czyli po 10 szt. Przy młodych rybach nie będzie problemu, a potem obserwacja życia w zbiorniku pomoże w podjęciu decyzji o redukcji. Na jaką ilość samców będziesz sobie mógł pozwolić to już czas pokaże :)

Opublikowano
  W dniu 17.02.2018 o 12:51, Mortis napisał(a):

Jednak ja uważam, że powinno być ok. Nie są to jakieś duże ryby. Odpowiednie gruzowisko może sporo pomóc, by ryby sobie rewiry obrały i jednocześnie byłoby sporo kryjówek.

Rozwiń  

Karolu..kolega sam stwierdził ,że mając taki układ nie było OK. Samiec "saulosi " i przy sporym gruzowisku w trakcie tarła dojedzie samicę. Ja to potwierdzam  mając takie same akwa i nawet spore gruzowisko. Pamiętajmy ,że  gruzowisko to nie tylko miejsce dla samic..samce też tam szaleją. Dlatego wole mniej gatunków w takim akwa ale więcej samic i samców i aby ryby były widoczne. Szanuję wszystkie inne opinie i tylko przedstawiam  mój punkt widzenia:)

 

Opublikowano

No ja mając 300l czyli niewiele większe akwarium miałem i Saulosi i Msobo i Hary i Hongi no w międzyczasie inne gatunki. Bywało, że że samce Msobo były w pełni wybarwione, Hongi też, Hara też była biała. Nie było jakiś szczególnych walk, oczywiście zdażały się walki i zgony. Wiele będzie zależało od charakteru ryb. Na pewno nasz biotop jest nieobliczalny :) Nikt z nas nie jest w stanie zaproponować jakiegoś sprawdzonego szablonu. 

Opublikowano

Tu zależy na jakie gatunki kolega się zdecyduje. U mnie w akwarium pływa przewaga samców hary i wszystkie mają się dobrze. Jest jeden dominant a reszta sporadycznie się wybarwi nawet nie próbując zawalczyć o władzę. Chailosi nawet nie próbuje startować do dominanta. Uważam że w takim litrażu spokojnie dobrze dobrane 3 gatunki dadzą sobie radę.

 

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

Z taką obsadą bym zaryzykował 3 gatunki. Hara i tak przejmie zbiornik reszta znajdzie miejsce. Hara jest silną rybą ale niezbyt napastliwą pogoni i tyle, więc jest duża szansa że w 3 gatunkach będą wybrwione samce.

 

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

 

 

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • 1. Preparaty z aloesu są genotoksyczne/rakotwórcze i zakazane w PL od 2022 r (dla ludzi). Pewnie brak regulacji dla ryb... 2. Boję się też, że jeśli "coś ogranicza rozwój glonów" i zmienia kolor, to jest jakimś barwnikiem/dezynfektantem, a te skuteczniej uszkadza delikatniejsze komórki skrzeli ryb niż komórki glonów.  3. Jeśli na mikrofibrze się dużo zbiera + zielone to wskazuje to na biologiczne pochodzenia zmętnienia. Filtracja zaczyna dojrzewać  
    • Przy okazji moich ostatnich niemiłych przygód po wprowadzeniu ryb do zbiornika nieco czytałem o kuracjach Protosolem i pojawiały się tam opinie, że jest on skuteczny ale przy podawaniu z pokarmem. Podobnie do Twoich Acei u mnie zachowywał się samiec Dimidiochromis Strigatus. Coś tam niby jadł, ale często jedzenie wypluwał.  W związku z tym, że było to w czasie kiedy i tak prowadziłem kurację Protosolem (zgodnie z instrukcją producenta) postanowiłem podawać ten lek rybom przez tydzień również z karmą. Najpierw przegłodziłem je dwa dni. Coś tam jadły tego pokarmu, większość raczej wypluwały. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktyczne działanie leku ale po skończonej kuracji pan Dimidio zaczął lepiej jeść a po zakupie pokarmu Aller Futura je już bardzo ładnie i przestał mieć wklęsły brzuch. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie.
    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.