Skocz do zawartości

Wady i zalety prefiltra Eheim i prefiltrów serii HW


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No to ja może jeszcze kilka słów o upierdliwosci. Każdy z Was ma swoje racje ale rozwiązanie jest jeszcze jedno. Można dac kubeł plus zewnetrzny prefiltr HW lub narurowy. Cotygodniowe otwieranie kubla to bardzo upierdliwe i czasochłonne przedsięwzięcie. Wewnętrzny filtr z prefiltrem i wata też może być irytujące. Drugie rozwiązanie mam od dobrych kilku miesięcy i mam już tego dość. Jak ryby są małe to może i tydzień wytrzyma. Obecnie ryby podrosly i wymiana waty minimum dwa razy w tygodniu to podstawa. Nawet po dwóch, trzech dniach na wacie mam tyle syfu, że jest niemal czarna.  Co z tego, że cała operacja trwa gora 5 minut. Samo grzebanie w akwa jest bardzo denerwujące zarówno właściciela jak i ryby. Przechodzę na kubeł plus prefiltr. 

Opublikowano
6 minut temu, Jerry_jerry napisał:

Jak ryby są małe to może i tydzień wytrzyma

..to oznacza ,że masz bardzo dobrą cyrkulacje.

7 minut temu, Jerry_jerry napisał:

Obecnie ryby podrosly i wymiana waty minimum dwa razy w tygodniu to podstawa

..jeżeli tak masz to teraz będziesz miał to w preriltrze HW , który i tak sam w sobie spowalnia przepływ.

 

8 minut temu, Jerry_jerry napisał:

Co z tego, że cała operacja trwa gora 5 minut.

..jest to zaleta. Wg mnie przeniesienie filtracji mechanicznej na rzecz prefiltra HW tym  bardziej spowoduje "upierdliwość" o której pisałem w poście 45.  Jarku..musisz też wziąć pod uwagę ,że po zmianie o której mówisz skuteczność filtracji może ulec pogorszeniu . A masz bardzo dobrą co wynika z Twojego opisu.

Przepraszam za OT  ale ten post mimo ,że dotyczy  filtracji Jarka to mam nadzieje ,że będzie też pomocny autorowi tematu:)

  • Lubię to 1
Opublikowano

Tylko, że czyszczenie prefitra to według mnie lekko inna sytuacja. Po pierwsze nie maczasz rak w akwa. Po drugie prefiltr zewnetrzny  ma większą powierzchnię czyli w moim wypadku może i tydzień wytrzyma. Po trzecie kazdy prefiltr tłumi przeplyw.

Nie upieram się przy swoim. Pisze to co mi się wydaję, że u mnie sprawdzi się lepiej. Nie wykluczam, że jeżeli coś takiego wykombinuje to po kolejnych kilku miesiącach mogę dość do wniosku, że jednak taki rodzaj filtracji muszę znowu coś zmienić 

Wydaje mi się, że kolega i takie rozwiązanie może wziąć pod uwagę. Im więcej możliwości wyboru nasuniemy koledze tym lepiej dla niego.;)

Opublikowano (edytowane)

A ja sobie chwalę pomysł Twojego autorstwa Jarku, tj. głowica cyrkulująca + prefiltr Eheim oraz wata. Natomiast na spadek przepływu na skutek zapchania filtra nieczystościami lekarstwem wydaje się mocniejsza pompa, tak żeby czyszczenie prefiltra można było przeprowadzać raz w tygodniu, a nie częściej. Niestety Aquael Circulator 2000 do takiej filtracji, zwłaszcza przy większych gatunkach karmionych mięsem niestety jest za słaby, ale u Ciebie przy mniejszym zbiorniku niż mój oraz mniejszej mbunie, której nie karmisz np. stynką powinien moim skromnym zdaniem poradzić sobie. Ja się przymierzam żeby zastąpić AC 2000 jakąś pompą obiegowo-cyrkulacyjną o przepływie w okolicach 2500 l/h i większej mocy niż AC2000 i wykorzystać ją jako wewnętrzny mechanik np. Tunze Silence 1073.020 lub 1073.030 z regulowaną mocą pracy pompy i regulowanym przepływem (a nie tłumieniem siły wyrzutu wody jak w AC 2000). Zawsze można w razie potrzeby zamiast 2 koszyków prefiltra zastosować w miarę potrzeb 3 lub nawet 4 w szeregu. Koszyki są dość zgrabne i nie zajmują dużo miejsca w akwarium. Jedyną ich wadą może być kolorystyka jeśli ktoś ma czarne tło. Możliwości dostosowania pracy pompy, która ma zapas mocy, do stopnia zabrudzenia wkładów powinna rozwiązać problem czyszczenia wkładów częściej niż raz w tygodniu. Przerabiałem kilka różnych rozwiązań filtracji mechanicznej, ale z uwagi na cel tego rodzaju filtracji uważam, że łatwy i szybki dostęp do miejsca gromadzącego nieczystości jest dużym atutem - przynajmniej dla mnie ma to istotne znaczenie. Ze stoperem w ręku wyciągnięcie prefiltra Eheim z akwarium, porozpinanie 3 koszyków (tyle mam podpiętych do głowicy), a następnie wymiana wcześniej pociętej na odpowiednie paski waty, poskładanie prefiltra w całość i umieszczenie w akwarium zajmuje mi niecałe 2 minuty. Ryby są przyzwyczajone do rąk w akwarium, a ja sobie pomoczę ręce w wodzie o przyjemnej temperaturze ;-) Szybko,prosto, łatwo i przyjemnie ;-)

Edytowane przez Post_Mortem
  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Im więcej rad tym większy mętlik w głowie :)
Dziś zdecyduje bo akwarium miało wystartować w listopadzie a zaraz będzie luty i dalej nic :(

Nie ukrywam, że w Nowym Roku na dzień dobry wyskoczyło mi parę inwestycji i do maja muszę myśleć o pieniądzach ale później je odblokuje i najwyżej będę wymieniał sprzęt bo kasa nie będzie mnie trzymać.

Spróbuje zrobić kasetę jeżeli mi się nie uda (tzn. jeżeli mam ją po kilka razy przerabiać zanim będzie dobra) to zamawiam Ikola 600maxx na start a do środka Aqc2000 z prefiltrem Eheim.

Najwyżej za pół roku czy za rok wymienię na Ikola 1200maxx albo między czasie będę bawił się z kasetą.
Niestety dziennie mam jakąś godzinę wolnego czasu a to za mało nawet na bawienie się w majsterkowicza :D

Zostaję jeszcze jedno pytanie :D

@mareckeezaproponował mi ok. 0,5L ceramiki, która cały czas pracuje.
Gdy odpale świeżo zalane akwarium z taką ceramiką to o ile szybciej może przyśpieszyć wpuszczanie ryb?

Edytowane przez Grz3si3k91
Opublikowano
34 minuty temu, Grz3si3k91 napisał:

Zostaję jeszcze jedno pytanie :D

@mareckeezaproponował mi ok. 0,5L ceramiki, która cały czas pracuje.
Gdy odpale świeżo zalane akwarium z taką ceramiką to o ile szybciej może przyśpieszyć wpuszczanie ryb?

Dużo zależy od tego co to jest za ceramika. Dla przykładu producent Matrixa zaleca 500ml produktu na każde 200 litrów wody w akwarium. Niemniej jednak, abstrahując od konkretnego producenta danego złoża, to przy takim litrażu jak Twój (wody w zbiorniku będziesz miał zapewne w przedziale 400 - 450 litrów), umieszczenie 1,5 - 2 litry dowolnej ceramiki wystarczy - zakładam, że jesteś rozsądną osobą i nie będziesz chciał hodować w takim akwarium 50 ryb ;-)

Odnośnie Twojego drugiego pytania to wszystko zależy od tego czy chcesz wpuścić małe ryby do akwarium, czy dorosłe, a także czy chcesz zarybiać zbiornik etapami, czy od razu umieścić w akwarium całą obsadę.

  • Lubię to 2
Opublikowano
9 hours ago, Post_Mortem said:

 Zawsze można w razie potrzeby zamiast 2 koszyków prefiltra zastosować w miarę potrzeb 3 lub nawet 4 w szeregu. Koszyki są dość zgrabne i nie zajmują dużo miejsca w akwarium. Jedyną ich wadą może być kolorystyka jeśli ktoś ma czarne tło. 

Moim zdaniem akurat do AC2000 nie warto dawac wiecej niz standardowe dwa koszyki. Przetestowalem to przez tydzien, trzeci koszyk nie wciagnal prawie nic chociaz byl blizej dna. 

Co do koloru to czarna farba akrylowa w spreju zalatwia sprawe, trzeba tylko pozwolic jej wyschnac z dzien albo dwa. 

  • Dziękuję 1
Opublikowano

U mnie najniższy  3 kosz wprawdzie jest najmniej zabrudzony, ale gdy z czystej ciekawości płuczę i wyciskam watę przed wyrzuceniem do śmieci to całkiem sporo wylatuje nieczystości z tej pozornie najmniej zabrudzonej waty. Zauważyłem, że 1 i 2 koszyk są tak samo zabrudzone niezależnie od tego czy są 2 czy 3 koszyczki prefiltra podpięte do AC 2000, więc uznałem, że do czasu wymiany AC 2000 na mocniejszą głowice i dołożenie jeszcze 4 koszyka, niech sobie tak to działa.

 

 

Opublikowano

To może i ja opowiem o swoich spostrzeżeniach . Gdy miałem założony prefiltr z watą ale sam prefiltr kończył się tak około 5 cm nad piaskiem to jeden koszyk był brudniejszy od drugiego. Nastąpił jednak taki czas, że przyssawki coraz to słabiej łapały szyby i najzwyczajniej w świecie po kilku razach kiedy to nie mogłem głowicy umieścić na żądanej wysokości po prostu to olałem. Prefiltr wraz z głowicą opierałem o piasek. Wydawało by się, że takie ustawienie nie będzie najlepsze. Muszę jednak Wam powiedzieć, że to było właśnie rozwiązanie super. Wewnętrzny mechanik, który był bardzo blisko kamienia stanowił mur nie do przejścia i łapał wszystko. Po dwóch, trzech dniach wata była czarna. Raz otworzyłem prefiltr po tygodniu i muszę powiedzieć, że aż moja żona była w szoku. Jeszcze nigdy nie widziałem tak czarnej waty.

40 minut temu, hilux napisał:

Przetestowalem to przez tydzien, trzeci koszyk nie wciagnal prawie nic chociaz byl blizej dna.

Rozwiązanie jakie zaproponował Marcin jest bardzo rozsądne. A wiesz dlaczego? Cały pic jest w mediach jakie umieścisz w przefiltrze. Najlepsza jest wata. Sam prefiltr nie ma nic ciągnąć (no może w minimalnym stopniu). To co się do niego dostaje i to co wyłapuje np. wata to dzięki cyrkulacji a nie, dzięki sile ssącej. Im więcej dasz modułów tym lepiej. Masz po prostu większą powierzchnię filtracyjną. Oczywiście przy słabej pompie jej dmuch się obniży zatem podstawą jest mocna turbina.

Opublikowano
12 godzin temu, Jerry_jerry napisał:

No to ja może jeszcze kilka słów o upierdliwosci. Każdy z Was ma swoje racje ale rozwiązanie jest jeszcze jedno. Można dac kubeł plus zewnetrzny prefiltr HW lub narurowy. Cotygodniowe otwieranie kubla to bardzo upierdliwe i czasochłonne przedsięwzięcie. Wewnętrzny filtr z prefiltrem i wata też może być irytujące. Drugie rozwiązanie mam od dobrych kilku miesięcy i mam już tego dość. Jak ryby są małe to może i tydzień wytrzyma. Obecnie ryby podrosly i wymiana waty minimum dwa razy w tygodniu to podstawa. Nawet po dwóch, trzech dniach na wacie mam tyle syfu, że jest niemal czarna.  Co z tego, że cała operacja trwa gora 5 minut. Samo grzebanie w akwa jest bardzo denerwujące zarówno właściciela jak i ryby. Przechodzę na kubeł plus prefiltr. 

A ja w chwili obecnej mam takie rozwiązanie o jakim Ty mylisz - czyli kubeł(u mnie HW-304A 2000l/h) + prefiltr HW-602A wszystko jako biolog i osobno mechanik AC2000+prefiltr eheim.

Obserwuję że kubeł z prefiltrem ma o wiele mniejszą moc(na papierze tyle samo co AC2000) nawet o połowę od AC2000 a w 2 koszach jest tylko ceramika i nic więcej.

Chodzi o to że prefiltr zewnętrzny HW-602A ma spore przewężenia na zaworach i to jest cały problem.

Co do czyszczenia to szybciej wyczyścić mi prefiltr eheim niż HW-602A i zastanawiam się nad jego zmianą na wewnętrzny eheim z watą.

Może i dodatkowy mebel w akwa ale szybkość i wygoda w czyszczeniu bo HW-602A płukam gąbki przy podmianie i muszę otwierać go.

A przy eheimie sciągam koszyki i wymieniam watę, i tak to robię przy AC2000.

Dodatkowo mniej sprzętów na zewnątrz zbiornika a to jest zmniejszone ryzyko awarii któregoś i zalanie mieszkania.

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • 1. Preparaty z aloesu są genotoksyczne/rakotwórcze i zakazane w PL od 2022 r (dla ludzi). Pewnie brak regulacji dla ryb... 2. Boję się też, że jeśli "coś ogranicza rozwój glonów" i zmienia kolor, to jest jakimś barwnikiem/dezynfektantem, a te skuteczniej uszkadza delikatniejsze komórki skrzeli ryb niż komórki glonów.  3. Jeśli na mikrofibrze się dużo zbiera + zielone to wskazuje to na biologiczne pochodzenia zmętnienia. Filtracja zaczyna dojrzewać  
    • Przy okazji moich ostatnich niemiłych przygód po wprowadzeniu ryb do zbiornika nieco czytałem o kuracjach Protosolem i pojawiały się tam opinie, że jest on skuteczny ale przy podawaniu z pokarmem. Podobnie do Twoich Acei u mnie zachowywał się samiec Dimidiochromis Strigatus. Coś tam niby jadł, ale często jedzenie wypluwał.  W związku z tym, że było to w czasie kiedy i tak prowadziłem kurację Protosolem (zgodnie z instrukcją producenta) postanowiłem podawać ten lek rybom przez tydzień również z karmą. Najpierw przegłodziłem je dwa dni. Coś tam jadły tego pokarmu, większość raczej wypluwały. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktyczne działanie leku ale po skończonej kuracji pan Dimidio zaczął lepiej jeść a po zakupie pokarmu Aller Futura je już bardzo ładnie i przestał mieć wklęsły brzuch. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie.
    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.