Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

1 Eheim - mechanik.

Jako prefiltr wate. Dolny koszyk pusty. Drugi i trzeci kosz Eheim mech. Czwarty pusty.

2 Eheim - biolog

Jako prefiltr gąbka. Dolny kosz pusty. Drugi i trzeci cienka warstwa biologii. Czwarty pusty.

Ja bym tak zrobił. Może jeszcze ktoś coś podpowie. 

Chyba na chwilę obecną bym sobie węgiel odpuścił. Tudzież za jakiś czas go wyjal. Nigdy węgla nie miałem ale podobno co 4 tygodnie to trzeba zmieniać.

Edytowane przez Gość
Opublikowano
1 Eheim - mechanik.
Jako prefiltr wate. Dolny koszyk pusty. Drugi i trzeci kosz Eheim mech. Czwarty pusty.
2 Eheim - biolog
Jako prefiltr gąbka. Dolny kosz pusty. Drugi i trzeci cienka warstwa biologii. Czwarty pusty.
Ja bym tak zrobił. Może jeszcze ktoś coś podpowie. 

Dzięki !! W końcu ktoś napisał jak dla blondynki bez urazy dla innych


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A ile tej waty ? Ta jbl? Czy może być podróbka dopóki nie kupię?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Opublikowano (edytowane)
17 minut temu, cyganeczka napisał:

Ps jeśli w tych filtrach jest ten prefiltr to ma sens kupować Eheim prefiltr ? Ten do środka akwarium ?

Jeśli myślisz o preftrach do środka to zmienia postać rzeczy. Wtedy wszystko co masz mechanicznego tj.

w mechaniku wate

w biologu gabke 

bym włożył właśnie do tych prefiltrow i usunął z kublow.

Stosowalem trzy rodzaje waty. Eheim, AquaSzut oraz JBLa. Jbel jak dla mnie wygrywa. Ile? To już zależy o jakim rozwiązaniu myślisz. Prefiltr w akwarium to tyle aby wypełnić koszyk. Mam takowy i odcinam kawałek waty. Nawijam na palec aby mieć rolke i wsuwam najpierw do pierwszego a następnie do drugiego koszyka. W przypadku gabki to w standardzie Eheim daje komplet gabek. Później ewentualnie coś dopasujesz mając oryginał.

Jeśli chcesz wate do kubla to odcinasz kawałek platu. Docinasz na wymiar koszyka - jedna warstwę i szlus.

Edytowane przez Gość
Opublikowano
Jeśli myślisz o preftrach do środka to zmienia postać rzeczy. Wtedy wszystko co masz mechanicznego tj.
w mechaniku wate
w biologu gabke 
bym włożył właśnie do tych prefiltrow i usunął z kublow.
 

A co lepsze ?
To i to ? Czy kupić tylko gąbkę ma zasys?
Jeśli mam kupić to zostawić jak ? Te oryginalne w środkach kubłów ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Opublikowano
5 minut temu, cyganeczka napisał:

A co lepsze ?
To i to ? Czy kupić tylko gąbkę ma zasys?
Jeśli mam kupić to zostawić jak ? Te oryginalne w środkach kubłów ?

Jak dla mnie to gąbka na zasysie jest rozwiązaniem do bani. Przy wyciaganiu masz burzę i wszystko wraca do akwa. Albo prefiltr Eheim albo Hw albo korpus narurowy.

Na resztę pytań masz odpowiedź w poprzednim poście.

Opublikowano
Jak dla mnie to gąbka na zasysie jest rozwiązaniem do bani. Przy wyciaganiu masz burzę i wszystko wraca do akwa. Albo prefiltr Eheim albo Hw albo korpus narurowy.
Na resztę pytań masz odpowiedź w poprzednim poście.

Ok. Dziękuje. A co to jest Hw ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Opublikowano (edytowane)

Prefiltr HW-602 i 603 w wersji A czyli bez pompy. Wpinasz go przed kublem. Ważna jest tylko średnica wezy. Ale u Ciebie są chyba 16/22 więc wszystko pasuje idealnie. 

Pamiętaj tylko, że każdy prefiltr wyhamowuje główny filtr. Masz jednak problem z otwieraniem filtra rozwiązany na miesiące. 

Edytowane przez Gość
Opublikowano
Prefiltr HW-602 i 603 w wersji A czyli bez pompy. Wpinasz go przed kublem. Ważna jest tylko średnica wezy. Ale u Ciebie są chyba 16/22 więc wszystko pasuje idealnie. 
Pamiętaj tylko, że każdy prefiltr wyhamowuje główny filtr. Masz jednak problem z otwieraniem filtra rozwiązany na miesiące. 

Super. Postaram się tu, to kupić a to takafirna czy model eheima ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Opublikowano (edytowane)

Eheim to eheim. HW to Sunsun. To kompletnie różne rozwiązania. Eheim jest wewnętrznym prefiltrem a HW zewnętrznym. Podstawa to musisz wiedzieć jaka masz średnicę wezy.  Musisz się zdecydować na to co Tobie bardziej odpowiada.

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Sorki za post pod postem.

Wspominałaś coś o cyrkulatorze. Na chwilę obecną jest to zbędny zakup. Dlaczego chcesz go kupować nie wiedząc czy jakiś brud będzie leżał na piasku? Nie masz ryb więc nie wiesz czy coś zalega czy nie. Ryby zaczną jeść, wydalać to wtedy obserwując podłoże i okolice kamieni będziesz wiedziała czy potrzebujesz dodatkowej cyrkulacji czy też nie. Ręką nic nie sprawdzaj. Tobie może wydawać się, że nie masz wirówki. Odchody są na tyle lekkie, że może się okazać, że wszystko wędruje do zasysów filtrów.

No i może jeszcze ode mnie kilka groszy. Nie kupuj żadnego sprzętu z myślą o większym baniaku. To jest zły pomysł. Piszesz, że za pół roku przechodzisz na 1000l więc ewentualny cyrkulator ma być już pod tamten baniak. Dzisiaj piszesz o 1000 a za dwa miesiące może dojdziesz do wniosku, że jednak wciśniesz 1200. I co wtedy? Na obecny baniak będzie za duży a na 1200 za mały. Pieniądze wyrzucone w błoto. Może też się okazać, że kupisz teraz coś na wyrost ale jednak jest głośny i ogólnie Ci się nie podoba. Znowu pieniądze wyrzucone. Lepiej myśl o obecnym baniaku i kupuj wszystko pod niego. Lepiej wydać mniej niż więcej. Zanim przejdziesz na nowy może się okazać, że jednak akwarystyka to nie to i będziesz sprzedawała wszystko za pół darmo. Przyjdzie 1000l to zaczniesz kupować pod niego. Dzisiaj myślisz o narurowcu a jak dojdzie do realizacji to jednak stanie na FXie. Dzisiaj sprzęt jest taki a jutro będzie inny, lepszy. Cofnij się rok, dwa. Zobaczysz ile jest tematów gdzie możesz wyczytać same ochy i ahy na temat sprzętu. Pamiętam jak to było z cyrkulatorami JVP. Jakie to one super fajne. Po pół roku jednak zaczęły szwankować i są tacy co trzymają się od nich z daleka. Sam myślę o większym akwarium może za rok lub dwa. Jednak wszystko co kupuję tyczy się obecnego. W życiu wszystko się może wydarzyć więc nie warto kupować na zaś.

No i jeszcze raz pamiętaj o cierpliwości. Spokojnie do celu. Nic na wariata. Jeżeli parametry masz w normie to inne rzeczy można skorygować. Purigenty i purolitey są ok ale po czasie. Jeżeli rzeczywiście się okaże, że masz farfocle to kolega Henryk i inni pewnie pomogą w rozwiązaniu problemu. Ale na dzień dzisiejszy myśl o rybach i ciesz się nimi. Nie wyszukuj problemów na siłę.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.