Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Mogłabyś pomyśleć jeszcze o jednym, a mianowicie dołożeniu jednego gatunku. W 450l. trzy gatunki były ok. ale teraz masz 650l. Mogłoby to (przy odpowiednim gatunku) spowodować rozłożenie (przekierowanie) agresji. Może jakiś Protomelas (oczywiście podobnych rozmiarów co Kadango) byłby dobrym pomysłem?
Biorąc pod uwagę Twoje plany dotyczące nowego akwarium, zastanowił bym się, czy nie warto już teraz kupić 2-3 gatunków. Mogły by tu spokojnie czekać na zmianę akwarium, docierała by się obsada, nie urosły by na tyle, żeby zrobiło się zbyt ciasno, no i rosły by razem z  resztą obsady. Wszystko zależy oczywiscie od tego, na jakie akwarium się zdecydujesz, no i czy na pewno będzie. Najpierw tą decyzję musisz podjąć.

Tak myślałam o dołożeniu prawdziwego kopacza, wyleciało mi z głowy jak się nazywa, tego co duży rośnie.
Nad innymi jeszcze nie myślałam.
Być może to dobre rozwiązanie z agresją.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Opublikowano
1 minutę temu, cyganeczka napisał:

Tak myślałam o dołożeniu prawdziwego kopacza, wyleciało mi z głowy jak się nazywa, tego co duży rośnie. emoji6.png

Pewnie masz na myśli Taeniolethrinopsa. O nim mogłabyś pomyśleć przy tym nowym, większym akwarium.

  • Lubię to 1
Opublikowano
Pewnie masz na myśli Taeniolethrinopsa. O nim mogłabyś pomyśleć przy tym nowym, większym akwarium.

Tak. Właśnie ten czyli teraz niekoniecznie ten gatunek a inny ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Opublikowano
Godzinę temu, cyganeczka napisał:

Tak. Właśnie ten emoji16.pngczyli teraz niekoniecznie ten gatunek a inny ?

Może Protomelas sp. steveni imperial (eastern). Tu może @tom77może się wypowie, bo ma/miał tą rybę. Mógłby on być przeciwwagą dla Kadango i odciągnąć agresję od samic. Pod warunkiem oczywiście, że to samiec zmaltretował tą samicę. Może też inni się wypowiedzą.

  • Lubię to 1
Opublikowano
Może Protomelas sp. steveni imperial (eastern). Tu może [mention=935]tom77[/mention]może się wypowie, bo ma/miał tą rybę. Mógłby on być przeciwwagą dla Kadango i odciągnąć agresję od samic. Pod warunkiem oczywiście, że to samiec zmaltretował tą samicę. Może też inni się wypowiedzą.

Też o tym myślałam.
Czytałam o doborze obsady do 200cm. Tam zachodzą jakieś warunki. Poczytam więcej , ale chodzi mi czy nie będą za agresywne dla Kadango
Poobserwuję jeszcze moje rybki.
Ale dla mnie to oni są sprawcami , albo te dwie samice czy ukryte samce, pisałam wcześniej , że się nad tym zastanawiam, bo są agresywne to samic.
Spróbuje zrobić lepsze zdjęcia czy film, który zobrazuje mój zbiornik.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Opublikowano
22 minuty temu, pozner napisał:

Może Protomelas sp. steveni imperial (eastern). Tu może @tom77może się wypowie, bo ma/miał tą rybę. Mógłby on być przeciwwagą dla Kadango i odciągnąć agresję od samic. Pod warunkiem oczywiście, że to samiec zmaltretował tą samicę. Może też inni się wypowiedzą.

W tym samym celu dołożyłem u siebie: Protomelas spilonotus Tanzania. 

W tej chwili jest jakieś 2-3cm mniejszy od Copadichromisa ale obie ryby mijają się, nie zwracając na siebie uwagi... 

Największą agresję u Copadichromisa wzbudza drugi samiec (ukryty). Jeśli tylko pojawi się w zasięgu wzroku alfy, ten jakby dostawał szału i przegania nie tylko betę ale i inne ryby... 

  • Lubię to 1
Opublikowano
19 minut temu, lukas1987 napisał:

W tym samym celu dołożyłem u siebie: Protomelas spilonotus Tanzania. 

W tej chwili jest jakieś 2-3cm mniejszy od Copadichromisa ale obie ryby mijają się, nie zwracając na siebie uwagi... 

Pewnie wszystko się zmieni, gdy Protomelas dorośnie do Kadango. Nie zaproponowałem Tanzanii, gdyż chyba rośnie większa od imperiala, więc mogłaby za bardzo zdominować Kadango i resztę. To wszystko oczywiście są spekulacje.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Kiedyś w mniejszym akwarium hodowałem Placidochromis milomo. Samiec rośnie do 20 cm, czyli ciut więcej od powyższego Copadichromisa. Słyszałem opinie, że milomo jest często stosowany do rozpraszania agresji u innych ryb. A poza tym jest pikny :)

 

  • Lubię to 1
Opublikowano
Kiedyś w mniejszym akwarium hodowałem Placidochromis milomo. Samiec rośnie do 20 cm, czyli ciut więcej od powyższego Copadichromisa. Słyszałem opinie, że milomo jest często stosowany do rozpraszania agresji u innych ryb. A poza tym jest pikny
 

Dzięki. Poczytam i zobaczę jaki on pikny


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Opublikowano
7 godzin temu, pozner napisał:

Może Protomelas sp. steveni imperial (eastern). Tu może @tom77może się wypowie, bo ma/miał tą rybę. Mógłby on być przeciwwagą dla Kadango i odciągnąć agresję od samic.

Imperator to ryba niewyobrażalnie piękna. Jest duża i agresywna. Nie miałem jej jednocześnie z Kadango, ale mogłoby to być ciekawe połączenie. Szefem byłby Imperator, ale przy asertywności Kadango, mdok i yellow... mogłoby się udać, ale...

....osobiście Kadango mi nie leży. Miałem/mam 7 gatunków Copadichromisów i omawiany gatunek ..... wnosił najmniej zróżnicowania zachowaniowego (był najmniej toniowy)...ale już jest i podoba się Autorce tematu...... wracając do tematu:

Adonisa (czwartego gatunku) szukałbym wśród grzebaczy (kopacze czyli Taeniolethrinopsy przy Kadango odpadają (sprawdziłem))..... czyli coś z większych i bardziej asertywnych aulonek (np. A. jacobfreibergi) lub Lethrinopsów (np. L. lethrinus)

Ale osobiście nie szukałbym czwartego, tylko powiększyłby liczbę Placidochromis phenochilus Mdoka.

Tyle ode mnie. Powodzenia.:)

  • Lubię to 3

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.