Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
  W dniu 25.12.2017 o 20:38, AndrzejWalb napisał(a):
..im więcej ukrytych bo resztę ściągasz przy podmianach.

[mention=3205]deccorativo[/mention] pisze abym nic nie zmieniała. Ale ja wiem , ze moja cyrkulacja jest do bani , bo widzę g.. na. ☹️

Muszę coś zmienić !!

Może juro otrzymam paczkę z prefiltrem i falownikiem. Wydaje mi się ,ze cis muszę zrobić ! Choćby minimalna aranżacja kamieni z północy na północny wschód To tylko 3 cm. Wiec nie sadze, ze to sprawi aż taki stres rybkom w zakresie terytorium. Muszę coś zrobić , czy za Wasza zgoda czy nie

 

Ps / kiedy mogę zrobić pierwsza podmianę wody ! Z odstalej na 24 h. Bo wszystko do ustrojstwa będę miała po nowym roku

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Opublikowano

Ehh a pisałem o cierpliwości... A Ty już chcesz zmieniać położenie kamoli, dodawać prefiltr czy inne sprzęty. gó**o w filtrze lub na piasku niczym się nie różni. Podmianka wody z NO3 około 20mg/l jest bez sensu. Czyli jedyne co możesz zrobić to pozbyć się odchodów. Paradoksalnie położenie ich na piasku w jednym miejscu ułatwia Ci ich eleminacje. W pierwszej kolejności zaopatrz się w NitratEx lub coś podobnego, jak zabijesz NO3 do poniżej 10mg to wtedy możesz się zacząć bawić pierdołami. 

  • Lubię to 1
Opublikowano
  W dniu 25.12.2017 o 22:18, Deadi napisał(a):
Ehh a pisałem o cierpliwości... A Ty już chcesz zmieniać położenie kamoli, dodawać prefiltr czy inne sprzęty. gó**o w filtrze lub na piasku niczym się nie różni. Podmianka wody z NO3 około 20mg/l jest bez sensu. Czyli jedyne co możesz zrobić to pozbyć się odchodów. Paradoksalnie położenie ich na piasku w jednym miejscu ułatwia Ci ich eleminacje. W pierwszej kolejności zaopatrz się w NitratEx lub coś podobnego, jak zabijesz NO3 do poniżej 10mg to wtedy możesz się zacząć bawić pierdołami. 

Tylko 3 cm w poziomie . Kurczę to taki grzech !?
Dodałam ten preparat co kupiłam. Juto zrobię żnow pomiary.
Chyba czasem przesadzajcie z nowymi , tak jak ktoś pisał. W końcu nie mam firanek ani filtra od wczoraj


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dużo osób tu pomaga. Ale kur nie wszyscy sà makawistami od zawsze. Wydaje mi się , ze akwarium z paletkami było prostrze


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Opublikowano

Cyganeczko! 

Coś z tym testem NO3 nie tak. 25-50?

Odsuń lekko te kamienie od szyby. Wygląda na to, że bez falownika się nie obejdzie, ale spokojnie, to że coś zalega na dnie nie oznacza, że jest tragedia i trzeba coś z tym zrobić natychmiast. 

Czy ja dobrze rozumiem? Nie powinnaś robić podmiany zanim poskładasz ustrojstwo? 

A co z Twoją wodą jest nie tak? 

Jest pitna czy nie? 

Opublikowano
  W dniu 26.12.2017 o 07:44, przemo-h napisał(a):

Cyganeczko! 

Coś z tym testem NO3 nie tak. 25-50?

Odsuń lekko te kamienie od szyby. Wygląda na to, że bez falownika się nie obejdzie, ale spokojnie, to że coś zalega na dnie nie oznacza, że jest tragedia i trzeba coś z tym zrobić natychmiast. 

Czy ja dobrze rozumiem? Nie powinnaś robić podmiany zanim poskładasz ustrojstwo? 

A co z Twoją wodą jest nie tak? 

Jest pitna czy nie? 

Rozwiń  

W kranie NO3 jest na poziomie 20mg, a w baniaku pewnie trochę więcej. 

Przesunięcie jednego kamyka to nie problem, problem w tym, że skupiasz się nie na tym co trzeba. Czyli, mam wysoki poziom azotu, więc poprawię sobie cyrkulację wody by kupek nie było widać.

Gdybyś nie miała ryb to co innego, niestety masz i to młode osobniki, więc musisz działać bardzo ostrożnie i w sposób przemyślany. Ja na swoim starcie w ciągu dwóch tygodni straciłem 13 ryb i do dzisiaj nie wiem dlaczego. Padała jedna po drugiej, aż w końcu padły wszystkie (z jednego gatunku) Co prawda wtedy nie miałem testu na NO2, bardzo możliwe, że test na NO3 JBLa był felerny i też mnie oszukał, więc może to wina wody, ale z kolei nie straciłem ani jednej ryby z pozostałych gatunków, więc nie wiadomo co tak naprawdę było przyczyną. Grzebanie i stresowa na pewno im nie pomoże dlatego jeśli ten jeden kamyczek Cię wkurza to go przesuń, ale wiedz, że od tego Twoje problemy nie znikną.

Opublikowano

Kolego @Deadinie mieszaj! Chodziło mi o to, że nie trzeba przestawiać tych kamieni natychmiast. Przeczytaj mój post jeszcze raz. Wiem doskonale, że to nic nie zmieni. Radziłbym trochę z dystansem podchodzić do niektórych wypowiedzi. Jak widzisz ileś tam ryb ci padło na starcie, a teraz nagle wiesz wszystko i masz ogromne doświadczenie! 

Wracając do tematu. Powtarzam pytanie:

@cyganeczkaczy Twoja woda jest pitna? 

 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

@Przemo - moja wypowiedź tyczyła się Cyganeczki, jedynie poziom azotu w kranie tyczył się Twoich słów ?

Ja wierzę, że Koleżanka z Nami zostanie i będzie bardzo szczęśliwym użytkownikiem, zwłaszcza jak już wszystko (w tym ustrojstwo) ruszy z kopyta, a jedyny problem to będzie jaki dać przysmak moim rybkom ?

  • Lubię to 2
Opublikowano

Panowie...uspokójcie emocje bo pisanie pod ich wpływem na pewno nie jest wskazane. Wielu z nas na początku startu bardzo często wkładało łapki do akwa i kombinowało i jest  to rzecz normalna. Jeżeli mamy pomagać to pomagajmy i róbmy to rzeczowo a jak nie  to  nie piszmy nic i zaprzestańmy osobistych wycieczek bo to tylko źle o nas świadczy. A tak na marginesie...biotop Malawi jest jednym z bardziej  prostych w prowadzeniu a my ( takie odnoszę wrażenie) podnosimy go  do rangi co najmniej słonego.

I teraz kończymy OT ( moje również). Posty z zawartością osobistych wycieczek będą usuwane. Bardzo proszę o merytoryczne wypowiadanie się za co będę wdzięczny.

  • Lubię to 3
Opublikowano

W takim razie bez ustrojstwa się nie obejdzie, jeśli nie jest pitna i w dodatku z NO3-20 ppm. 

Powiem ci tak Basiu:

Musisz robić podmiany używając przy tym uzdatniacza, który już masz do puki nie dostaniesz ustrojstwa. Pilnuj parametrów co drugi dzień sprawdzając i obserwuj ryby. Jeśli będą się ocierać o piach i dekoracje, nie będą pokazywać wigoru, to będzie już znak, że musisz tą wodę podmienić. Nawet jeśli w tym kranie jest NO3 20ppm ma to sens wtedy, gdy w zbiorniku będzie wyższe, a przy okazji zbijesz przynajmniej amonię. Jeśli zaopatrzysz się w jakiś środek do zbicia tego No3 to też będzie dobrze. Moim zdaniem nie ważna jest marka już w tym momencie. Jeśli musisz obniżyć, to zastostosuj cokolwiek możesz dostać. 

Jeszcze raz- obserwuj ryby. Muszą być żywiołowe, z płetwami na baczność przez większość czasu i muszą być wiecznie głodne. Jeśli tak jest, to wszystko gra! 

  • Lubię to 2
Opublikowano
  W dniu 26.12.2017 o 09:48, przemo-h napisał(a):
W takim razie bez ustrojstwa się nie obejdzie, jeśli nie jest pitna i w dodatku z NO3-20 ppm. 
Powiem ci tak Basiu:
Musisz robić podmiany używając przy tym uzdatniacza, który już masz do puki nie dostaniesz ustrojstwa. Pilnuj parametrów co drugi dzień sprawdzając i obserwuj ryby. Jeśli będą się ocierać o piach i dekoracje, nie będą pokazywać wigoru, to będzie już znak, że musisz tą wodę podmienić. Nawet jeśli w tym kranie jest NO3 20ppm ma to sens wtedy, gdy w zbiorniku będzie wyższe, a przy okazji zbijesz przynajmniej amonię. Jeśli zaopatrzysz się w jakiś środek do zbicia tego No3 to też będzie dobrze. Moim zdaniem nie ważna jest marka już w tym momencie. Jeśli musisz obniżyć, to zastostosuj cokolwiek możesz dostać. 
Jeszcze raz- obserwuj ryby. Muszą być żywiołowe, z płetwami na baczność przez większość czasu i muszą być wiecznie głodne. Jeśli tak jest, to wszystko gra! 

Właśnie dlatego kupiłam do podmian Aqua safe.
Wlałam wczoraj microbe life balans, dziś widzę ze nie ma już paprochow, choć czekam , kiedy zapali się światło.
Zrobię potem pomiary.
Rybki są cały czas głodne, kiedy podchodzę do akwarium to są w sekundzie przy mnie.
Teraz siedzę i patrzę, co może być nie tak i mam wielkiego stracha.
Zamówię wszystko na akwarystyczny i powinnam dostać to przed sylwestrem.
Albo poproszę brata, aby kupił wszystko w pl , bo akurat pojechał na święta.
Po testach się znów odezwę.
Mam nadzieje, ze ten preparat pomógł. Daje się go co tydzień przez 4 tygodnie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
    • Witam, ja od początku krótkiej przygody z cyrkulatorami miałem Eheim stream On 6500+. Najpierw w 300l a później w500l. Regulacja jest uboga ale szczerze mówiąc w niczym mi to nie przeszkadzało. Jeśli wycelujesz nieco bardziej w górę czy w dół to już zmienisz ogólny prąd wody. Obecnie mam w 500l podobnego Eheima 9500+ i jedzie na maksa. Woda pięknie się rusza, żadnej pralki. Ryby oczywiście duże i w ogóle ich to nie rusza. Wycelowany trochę w górę mocno natlenia wodę. Także tafla wody jest u mnie brutalnie poruszona.  Miałem dwa mniejsze tunze i chyba miałem pecha. Jeden wibrował po tygodniu i go oddałem a drugi wytrzymał z pół roku i był bardzo głośny. Też się go pozbyłem.  Ogólnie woda lekko płynie, ryby mają subtelny ruch, kupy wszystkie płyną idealnie do zasysu. Eheimy używam piąty rok jakoś.  Oczywiście jak jest całkowita cisza w salonie, ryby nie chlupia a za oknem nie jedzie Harley Davidson to słychać delikatnie cyrkulator.  Kiedyś w modelu 6500 padł wirnik, tzn był głośny i tuż przed końcem 3 letniej gwarancji dostałem nowy cyrkulator. Oczywiście żeby woda się ruszała kupiłem tanio nowy 9500 i tak został. A 6500 czeka w pudełku. Ryby mówią że wolą 9500 😁  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.