Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, pavlofico napisał:

Mam zamówione już wszystko więc będą 2 mechaniki.

Wiesz Paweł tak patrzę na tą ciasną szafkę gdzie na duś weszły te 3 kubełki i  oczywiście masz prawo zapałać chęcią na narurowca ale jak ja widzę czystą wodę w twoim baniak i cichą choć nie najlepszą mechanikę to cały ten narurowiec pod 450l baniak jakoś mało potrzebny wychodzi.

Bardziej chyba moda zadecydowała jak tu przyszedłeś.:D

Chyba rada @Wolfik była najmądrzejsza ale pominąłeś.

Narurowce w ciasnych szafkach nie wychodzą takie eleganckie i poukładane jak pod stelażem 2metry.:D

Może ty się wstrzymaj z tym narurowcem do decyzji ozmianie baniaka na taki 250cm :D a to już nie długo u ciebie w głowie zaświta.

Zupełnie mi się ten narurowiec twój nie podoba.:D wszystko bym w nim pozmieniał.

 

Edytowane przez deccorativo
Opublikowano (edytowane)

Przesłałem na PW koledze Pawłowi moją odręczną nowoczesną wizję narurowca ( nie mylić z Szybkowarowcem) .

Może odważy się poddać pod wnikliwe oko forumowych narurarzy ale musi najpierw ładnie to rozrysować bo ja naszkicowałem jak kura pazurem.

No sami zobaczcie że wstyd to pokazać :D

20171123_183041.thumb.jpg.32c4349061f46bbe45c48fba5939b08f.jpg

 

 

Edytowane przez deccorativo
Opublikowano
Przesłałem na PW koledze Pawłowi moją odręczną nowoczesną wizję narurowca ( nie mylić z Szybkowarowcem) .
Może odważy się poddać pod wnikliwe oko forumowych narurarzy ale musi najpierw ładnie to rozrysować bo ja naszkicowałem jak kura pazurem.
No sami zobaczcie że wstyd to pokazać
20171123_183041.thumb.jpg.32c4349061f46bbe45c48fba5939b08f.jpg
 
 
Proszę bardzo. I dzięki wielkie. c6c92c5840153b501e761d48dd64a193.jpg

Wysłane z mojego Redmi 4 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Paweł parę ważnych szczegółów pominął:D.

Cały dolot do pompy to wygięty łukiem  wąż ssawny gładki w środku fi wewn 32 mm  z zaworem 1" i prostym wlotem do pompy -  chodzi o jak najmniejsze opory na ssaniu pompy bez kolanek wszystko łukami.

Z pompy wychodzi trójnik typy Y a nie T i są tylko 2 szt trójnika Y na linii wysokich przepływów. .

Trójnik do zaworu wylew/ ustrojstwo  jest na wprost do korpusów by woda ne skręcała pod kątem 90 st

Nitka z P Purolite A520E ponieważ ma niski przepływ 50-100l/h nie ma znaczenia w jakiej technice jest wykonany czy na osmozie 3/8" i filtrach liniowych 2" czy na korpusach 10" z puszką .

Paweł kupił 6 korpusów 10" z gwintem 1" więc zapewne zrobi na nich i puszkach ale liniowe 2" są lepsze do tego.

Na zasys w akwarium musi być założony ssak by nie zassało kamienia i piasku do pompy - ja kupiłem taki od krewetek metalowy.

Oczywiście złoża w B1 i B2 mogą być dowolne ale ponieważ dajemy najlepsze to są w moim projekcie takie złoża

https://www.coralhouse.pl/xport-no3-cubes-500ml---ultra-aktywne-media-denitryfikacyjne~p34393

https://www.coralhouse.pl/xport-bio-cubes-500ml---ultra-porowaty-material-filtracyjny~p34394

Wg producenta są to złoża do nitryfikacji oraz do denitryfikacji NO3 dla akwarium z 800l wody więc o wiele więcej niż potrzebuje Paweł on może użyć obu Xport w opakowaniach po 250ml  a jak będzie baniak 1000l to dołoży .

 

 

 

20171123_183041.jpg

Opublikowano

Heniu - mam taką uwagę odnośnie tego sitka "ssaka" metalowego od krewetek. Otóż kiedyś jak miałem non-mbune to też to zastosowałem, jednak bardzo szybko się to zapychało , a czyszczenie wymagało wkładanie łapy po łokieć, i demontaż z węża. Trochę to upierdliwe było i nie praktyczne .

Opublikowano

Być może masz rację ale to kupiłem za 6,64 zł w Chinach  więc jak się nie sprawdzi od razu wyrzucę,:D ale nie wygląda by się tak łatwo g... zapchało  jak otrzymam to pomaluję na czarno akrylem i zobaczymy.

UTB8I2GonhHEXKJk43Jeq6yeeXXam.thumb.jpg.e90c87c5d810b81ee7061ff2be1cdfff.jpg

a co masz teraz  zamiast tego sitka?

Opublikowano
5 minut temu, deccorativo napisał:

Być może masz rację ale to kupiłem za 6,64 zł w Chinach  więc jak się nie sprawdzi od razu wyrzucę,:D ale nie wygląda by się tak łatwo g... zapchało  jak otrzymam to pomaluję na czarno akrylem i zobaczymy.

UTB8I2GonhHEXKJk43Jeq6yeeXXam.thumb.jpg.e90c87c5d810b81ee7061ff2be1cdfff.jpg

a co masz teraz  zamiast tego sitka?

Heniu używałem to jakieś 2 lata temu. teraz to narurowiec śmiga :)  Te moje dokładnie tak samo wyglądały

Opublikowano
4 minuty temu, pavlofico napisał:

Heniu nie specjalnie pominąłem bardzo ważne wytyczne tylko leciałem po dziecko.

Taką bryką to sekunda lotu i po dwóch sekundach jesteś z powrotem.

Przemyśl temat prześpij się z nim , bo masz ciasno w tej szafce .

Ja nie namawiam i możesz robić nawet jak ktoś mi napisał że ma na 16 korpusach narurowca.

Wszystko dla ludzi i każdy robi co mu się najlepiej sprawdzi.

3 minuty temu, h2athor napisał:

Heniu używałem to jakieś 2 lata temu. teraz to narurowiec śmiga :)  Te moje dokładnie tak samo wyglądały

No dobra ale ten twój narurowiec też ma początek w baniaku i co tam siedzi - goła rura  z fi ?:D

Z własnego doświadczenia wiem że musi coś zasłaniać fi bo inaczej ryby wciąga

Opublikowano

 

5 minut temu, deccorativo napisał:

No dobra ale ten twój narurowiec też ma początek w baniaku i co tam siedzi - goła rura  z fi ?:D

Z własnego doświadczenia wiem że musi coś zasłaniać fi bo inaczej ryby wciąga

Wszystkie rury mam 32mm, więc i na wejściu jest 15-sto centymetrowy kawałek z ponawiercanymi dziurami (chyba wiertłem 5 mm) Jak dotąd nic żywego się nie zassało chociaż tuż obok, jakiś czas temu swój pierwszy dom miały świeżo urodzone lelupy 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.