Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
10 godzin temu, GOLUMN napisał:

 EHEIM professionel 4+ 600   2275

Powiem wam że jestem pod wrażeniem.Śmiga aż miło.Jeszcze nigdy nie miałem tak dużego ciśnienia na wylocie deszczowni a filtr jest od góry do dołu wypełniony ceramiką.Te plastikowe rurki z dwóch dolnych koszyków wywaliłem i dołożyłem ceramiki.

 póki co ocena na duży plus.

Na razie filtr trochę buczy i czuć wibracje na wężu wylotowym ale mam nadzieję że z czasem ucichnie.

Jak czytam to mnie pusty śmiech ogarnia.

Jak kubeł musi stać w misce i na matach dzwiękochłonnych to nie jestem pod wrażeniem a oceniam go - do du*y!! 

Działa efekt wydanej kasy - musisz się cieszyć bo wydałeś kupę kasy i nawet z buczenia jesteś zadowolony;), ale bez obawy ten efekt wydanej kasy mija po czasie i powraca trzeżwe myślenie niestety za póżno.

Co do ciśnienia na wylocie deszczowi to tak  jak z Karcherem - ciśnienie gigant i rękę urywa ale litrów wody - kilka/ min.

Wyjmij tą miskę-  rezonator  z pod tego kubła i nalej z tej deszczowni wody na czas i podaj wynik w l/h sik z tego zagruzowanego kubła za chorą kasę - ale to moje zdanie - powinno wyjść 900l/h i nie więcej.

Zagruzowany bez sensu kubeł z deszczownią sika w realu  zdecydowanie mniej nawet jak ktoś jest pod wrażeniem ale wyniki pomiarów liczbowe mówią prawdę..

Kubeł za 1000zł co buczy i wymaga trzymania w misce na dodatek ma pompę 1250l/h i w realu pusty sika 900l/h  w moim pojęciu może być tylko biologiem do dużego akwarium Malawi ale możesz mieć swoje zdanie.

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, deccorativo napisał:

Jak czytam to mnie pusty śmiech ogarnia.

Jak kubeł musi stać w misce i na matach dzwiękochłonnych to nie jestem pod wrażeniem a oceniam go - do du*y!! 

Działa efekt wydanej kasy - musisz się cieszyć bo wydałeś kupę kasy i nawet z buczenia jesteś zadowolony;), ale bez obawy ten efekt wydanej kasy mija po czasie i powraca trzeżwe myślenie niestety za póżno.

Co do ciśnienia na wylocie deszczowi to tak  jak z Karcherem - ciśnienie gigant i rękę urywa ale litrów wody - kilka/ min.

Wyjmij tą miskę-  rezonator  z pod tego kubła i nalej z tej deszczowni wody na czas i podaj wynik w l/h sik z tego zagruzowanego kubła za chorą kasę - ale to moje zdanie - powinno wyjść 900l/h i nie więcej.

Zagruzowany bez sensu kubeł z deszczownią sika w realu  zdecydowanie mniej nawet jak ktoś jest pod wrażeniem ale wyniki pomiarów liczbowe mówią prawdę..

Kubeł za 1000zł co buczy i wymaga trzymania w misce na dodatek ma pompę 1250l/h i w realu pusty sika 900l/h  w moim pojęciu może być tylko biologiem do dużego akwarium Malawi ale możesz mieć swoje zdanie.

Trochę arogancko reagujesz na wpisy innych i to nie pierwszy raz.

Co do tej miski i maty :

Miskę i matę wymyśliłem jeszcze jak miałem Unimaxa 500.

Miskę po to żeby zabezpieczyć komodę, podłogę  i w porę zareagować przed ewentualnym wyciekiem z kubełka.

Matę żeby wygłuszyć lepiej wnętrze szafki.

 

Edytowane przez GOLUMN
  • Lubię to 4
Opublikowano
19 minut temu, GOLUMN napisał:

Trochę arogancko reagujesz na wpisy innych i to nie pierwszy raz.

Co do tej miski i maty :

Miskę i matę wymyśliłem jeszcze jak miałem Unimaxa 500.

Miskę po to żeby zabezpieczyć komodę, podłogę  i w porę zareagować przed ewentualnym wyciekiem z kubełka.

Matę żeby wygłuszyć lepiej wnętrze szafki.

 

widzisz nasz kolega Hedryk tak ma trzeba się przyzwyczaić  jego opinii ,młodzi są rzucani na głęboko wodę :)

Opublikowano
18 minut temu, raiders napisał:

Kto ile wydaje na kubeł, akwarium to jego sprawa i  nikt nikomu nie powinien zaglądać do portfela jak kolega kupił sobie kubeł za 1000zl i jest zadowolony to bardzo dobrze ,a czas pokaże czy to zadowolenie się utrzyma czy nie .

też jestem tego zdania więc wyrażnie pisałem a ty nie doczytałeś

1 godzinę temu, deccorativo napisał:

zagruzowanego kubła za chorą kasę - ale to moje zdanie - powinno wyjść 900l/h i nie więcej.

i nie chodzi o arogancję czy zaglądanie komuś do portfela tylko o rzeczową dyskusję.

ty masz sik z zagruzowanej Ikoli 410 l/h za 300zł  i to do mnie przemawia a nie że widzisz że sika bardzo dobrze i wiesz że masz doskonałego biologa.

Kolega @GOLUMN ma na ręku sik  z deszczowni zadowalający acz nie znany za 1000zł  i uważa mnie za aroganta więc nie będę się narzucał z radami. Prawda uwiera jak kamień w bucie i zawsze winien jest but.:D

  • Lubię to 1
Opublikowano
2 godziny temu, deccorativo napisał:

Jak czytam to mnie pusty śmiech ogarnia.

Jak kubeł musi stać w misce i na matach dzwiękochłonnych to nie jestem pod wrażeniem a oceniam go - do du*y!! 

Działa efekt wydanej kasy - musisz się cieszyć bo wydałeś kupę kasy i nawet z buczenia jesteś zadowolony;), ale bez obawy ten efekt wydanej kasy mija po czasie i powraca trzeżwe myślenie niestety za póżno.

I nie uważasz tej części za arogancję. Nie wiesz do końca dlaczego tak mam a piszesz tak jak piszesz. Najpierw pytaj dlaczego a potem pisz.

2 minuty temu, AndrzejGłuszyca napisał:

Panowie...bardzo proszę o pozostawienie na boku osobiste  wycieczki . Rzeczowa dyskusja jak najbardziej.

Przepraszam.Masz rację.Pozdrawiam.

Potem wkleję mojego mixa Eheima i Aquaela dnośnie wlotu i wylotu w akwarium.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Mam Eheima 2213 - prosty jak drut filtr ze średnimi osiągami i średnią kulturą pracą za relatywnie duże pieniądze, i co? kupiłbym go jeszcze raz, a dlaczego? bo pracuje już szósty rok, nie wymieniłem w nim kompletnie nic i chodzi jak złoto. A w mojej i ojca kolekcji wieloletnich filtrów przewinęło się prawie wszystko - JBL e701 lub e901 przeciekał po 3-4 latach, Unimax 250 podobnie, HW wywaliłem na kosz po jakimś roku, ze starymi fluvalami też bywały różne akcje, teraz mam JBLa e1502 i jest średnio. Myślę, że cena Eheima nie jest z kosmosu, po prostu to jest bardzo dobry sprzęt, który kosztuje tyle ile kosztuje, a to, że ma osiągi nieadekwatne to cóż... są mocniejsze jednostki, które kosztują jeszcze więcej.
Można mieć 100-konnego Merca za 130 tys, można mieć 150-konnego średniaka za 100 tys i można mieć 300-konnego wariata za 200tys.. Pewnie jak tu wszyscy jesteśmy i mielibyśmy wybór to każdy wybrał by inną opcję, a suma wyników byłaby po około 30%. Podobnie jest z filtrami. Więc rozważanie nad tym trochę mija się z celem, no bo chyba nikt nie powie do bogatego: "kup se fiata punto, a nie będziesz wydawał tyle forsy na merca" ;) 

Golumn, powiedz jak wygląda sytuacja z wibrującymi wężąmi? mam ten sam problem i ciągle z nim walczę, bo węże raz wibrują więcej, a raz mniej. Nie mam pojęcia od czego to zależy.

Opublikowano


Golumn, powiedz jak wygląda sytuacja z wibrującymi wężąmi? mam ten sam problem i ciągle z nim walczę, bo węże raz wibrują więcej, a raz mniej. Nie mam pojęcia od czego to zależy.


Jakie wibrujące węże ?
Może za długie ? Ja mam prawie na styk, bo miałam mniejsze akwarium i nie zauważyłam czegoś takiego , a może się nie wsłuchałam. Filtry mam w szafce i nie narzekam na głośna prace.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.