Skocz do zawartości

Sól jako suplement diety a parametry wody.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Czy podajecie swoim podopiecznym suplementy diety np takie jak te: https://erybka.pl/product-pol-14424-ReeFlowers-Salt-African-500-ml.html lub http://www.aquario.pl/uzdatnianie-wody/6908-seachem-cichild-lake-salt-sol-dla-pielegnic-250g.html?search_query=malawi&results=6  ?

Nie wiem z czym ten problem jest związany ale większe ryby są słabo ubarwione i mają słabo widoczne pręgi natomiast mniejsze ryby są lepiej wybarwione i mają zdecydowanie wyraźniejsze pręgi .

Podmiany wody robię regularnie co tydzień wraz z odmulaniem podłoża , parametry wody takie jak NH4,NO2 , KH i GH mam dobre, kuleje natomiast NO3 (50) z powodu przerybienia w zbiorniku.

Po każdej podmianie podawałem Prodibio Biodigest czy mogę zamienić na to https://erybka.pl/product-pol-9339-Tropic-Marin-Nitribiotic-50-ml.html .

Dodatkowo zamierzam pomóc mojej obciążonej biologi tymi specyfikami Microbe- Lift Bacterial Aquarium Balancer i Microbe- Lift nite- Out II czy nie ma sensu cudować ?

Wiem że drugi specyfik mogę zatopić purolitem ale narazie boję się go używać.

Edytowane przez AndrzejWalb
Opublikowano

Witaj!

Trochę nie ten dział, ale nasz niezawodny Andrzej to przeniesie w odpowiednie miejsce. 

Podaj nam więcej szczegółów zanim cokolwiek kupisz:

-wielkość zbiornika

-filtracja

-obsada

Opublikowano

Zbiornik 200l  bo kolega pisał w innych tematach ale do próśb Przemka o filtracje i obsadę dołożę swoje jeszcze dodatkowe.

28 minut temu, Korasek1989 napisał:

Podmiany wody robię regularnie co tydzień wraz z odmulaniem podłoża , parametry wody takie jak NH4,NO2 , KH i GH mam dobre, kuleje natomiast NO3 (50) z powodu przerybienia w zbiorniku.

Podaj  ile podmieniasz wody procentowo i koniecznie wyniki powyższych parametrów cyfrowo a przy każdym jaki to test.

Wejdz tu i odszukaj swój wodociąg bo wtedy się dowiemy jaką mineralizację ma twoja kranówa a to odpowie czy te suplementy diety są potrzebne czy tylko te NO3 = 50 ppm truje ryby.   Doświadczeni akwaryści zalecają nie przekraczać w akwarium 20 ppm NO3  .

http://rpwik.tychy.pl/biuro-obslugi-klienta/jakosc-wody/

33 minuty temu, Korasek1989 napisał:

Wiem że drugi specyfik mogę zatopić purolitem ale narazie boję się go używać.

To się przestań bać bo to co ty cudaczysz to dopiero należy się bać szczególnie tego Nitribiotic .

Opublikowano (edytowane)

Zbiornik sklepowo 200 l , po wrzuceniu kamieni ok 175 l , filtracja to dwa mechaniki AQUA NOVA NBF 1800 do tego biolog Eheim 2273 .

Obsada to Metriaclima Estherae Red Blue 26 sztuk + niechciany przez nikogo zbrojnik 40 cm.

Wodę podmieniam co tydzień po 40 l odstana 24h . Testy to JBL kropelkowe jedynie KH i GH zoolek.

http://rpwik.tychy.pl/biuro-obslugi-klienta/jakosc-wody/tychy/

Jestem pełen podziwu dla Ciebie, sam tego szukałem i nie umiałem znaleźć.

Boję się tego że coś sknocę przy używaniu purolitu i będzie po rybkach.

Edytowane przez AndrzejWalb
Opublikowano

Ok, teraz kojarzę z tym Plecostomusem

Miałeś kolego podane dokładne wytyczne przez nas i wygląda na to, że nic z tym nie robisz.

W tym zbiorniku masz za dużo ryb i do tego ten gigant, który się tam tylko męczy. Zalecam przeczytanie wszystkich rad, które dostałeś w poprzednim poście i redukcę obsady, a przede wszystkim tego Plecostomusa. 

Opublikowano

Nie tylko widzę że olałeś rady kolegów co do obsady ale także i moje prośbę o wyniki liczbowe, albo choć wyjaśnienie dlaczego ich nie edytujesz.

Dopóki ci nie minie strach  przed Purolite A520E to wychodzi że trzeba podmieniać 50% wody tygodniowo, a to także nie jest zdrowe dla ryb bo to duże skoki parametrów a więc też szkodzi rybom.

Właśnie to co by pozwoliło ci podmieniać po 10-20% wody i stale mieć NO3 -10ppm to akurat tego się boisz. :cry:

 

Opublikowano

Przedmówca w jednym poście wyjaśnił już w czym problem. Ja jeszcze dodam, że ten Plecostomus rośnie do 65cm długości, więc radzę szukać dla niego porządnego zbiornika. 

Opublikowano (edytowane)
30 minut temu, przemo-h napisał:

Ok, teraz kojarzę z tym Plecostomusem

Miałeś kolego podane dokładne wytyczne przez nas i wygląda na to, że nic z tym nie robisz.

W tym zbiorniku masz za dużo ryb i do tego ten gigant, który się tam tylko męczy. Zalecam przeczytanie wszystkich rad, które dostałeś w poprzednim poście i redukcę obsady, a przede wszystkim tego Plecostomusa. 

Czytam bardzo dokładnie wasze rady i naprawdę je szanuje , bo wiem że jesteście pasjonatami a od takich ludzi rady są bezcenne a takich ludzi w sklepach zoologicznych naprawdę trudno trafić . Oddałem już część ryb, akwarium dostałem w "spadku" i nie ja dobierałem obsadę , wolę aby ryby jeszcze przez jakiś czas zostały ze mną niż jak by miały trafić do 60 l akwarium. Akwarium mam dopiero miesiąc , staram się aby było im jak najlepiej dlatego na bieżąco śledzę forum i dopytuje się jak mogę robić to aby było im  dobrze .

Nie odbieram twojego postu jako atak na moja osobę, po prostu chce wyjaśnić jak to wszystko wygląda i że akwarium nie jest mi obojętne tylko staram się ciągle coś udoskonalić .

Wyniki z wczoraj:

KH - 4
GH- 9

NH4-0,1
NO2-0,025
NO3 -50
Rezygnuję z Tropic Marin Nitribiotic i zabieram się dokładnie za lekturę z purolite.

Co z solami ?Będą potrzebne przy tych parametrach wody ?

Czy dobrze rozumiem że NO3 wzrasta wraz z powiększeniem się obsady, rozkładem nie zjedzonego pokarmu i zalegających na dnie odchodów ? Czy trochę w tej sytuacji póki nie przekonam się do purolitu pomogą ślimaki świderki + microbe lift nite out II ?

Edytowane przez Korasek1989
Opublikowano
4 minuty temu, Korasek1989 napisał:

Co z solami ?Będą potrzebne przy tych parametrach wody ?

..zapomnij o tych solach. W pście nr 7 ( od połowy) Henryk Ci wszystko wyjaśnił.

27 minut temu, deccorativo napisał:

Dopóki ci nie minie strach  przed Purolite A520E to wychodzi że trzeba podmieniać 50% wody tygodniowo, a to także nie jest zdrowe dla ryb bo to duże skoki parametrów a więc też szkodzi rybom.

Właśnie to co by pozwoliło ci podmieniać po 10-20% wody i stale mieć NO3 -10ppm to akurat tego się boisz.

..dla jasności : to co wyżej zaznaczyłem.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.