Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kryla rozrywam na 3 kawałki i tak rzucam na powierzchnię wody. Wcześniej dodatkowo namaczalem przed karmieniem i chyba do tego wrócę.

Czyli plan jest taki że rano będę karmić raz krylem w minimalnej ilości a raz płatkami Osi jedną szczyptą. To rano. A wieczorem granulat NLS trzy szczypty czyli ryby się nie najedzą. 

Dodatkowo raz w tygodniu ten pokarm tropicala z 30% czosnku. I raz w tygodniu głodówka.

Opublikowano
14 minut temu, iquitos68 napisał:

Kryla rozrywam na 3 kawałki i tak rzucam na powierzchnię wody. Wcześniej dodatkowo namaczalem przed karmieniem i chyba do tego wrócę.

Czyli plan jest taki że rano będę karmić raz krylem w minimalnej ilości

No to mamy te pasożyty:D moim zdaniem to twoje lenistwo bo już namaczałeś kiedyś tego kryla.

Pokarmy liofilizowane zawsze namaczamy przed podaniem bo pęcznieją czasami nawet o 300% .

Z tym codziennym podawaniem kryla  też poczekaj jak napiszą znawcy rybich diet  ale ja bym podawał jak czosnek tylko 1-2 razy w tygodniu , namaczany i  by ryba zdążyła złapać  1-2 kryle.:lol:.

Alternatywa do tego kryla  liofilizowanego :)

A nie możesz kupić karmę premium z dużą dawką kryla takiej już bez namaczania. ? przecież to ten sam kryl.

dublecik walnąłeś:D

 

Opublikowano

Sory coś z telefonem mi się dzieje. Klikam żeby dodało wiadomość i się wiesza.

Odnośnie kryla liofilizowanego to może faktycznie będę go dawał tylko 2 razy w tygodniu. Rybska rosną i będą miały do 25 cm więc zupełnie nie chce z niego rezygnować. Pozatym polecany jest od do drapieżników. 

 

Opublikowano
1 godzinę temu, iquitos68 napisał:

Odnośnie kryla liofilizowanego to może faktycznie będę go dawał tylko 2 razy w tygodniu.

Nie musisz ograniczać kryla. Masz drapieżniki. Nie napychaj ich i tyle.

Opublikowano
2 godziny temu, iquitos68 napisał:

Sory coś z telefonem mi się dzieje. Klikam żeby dodało wiadomość i się wiesza.

Odnośnie kryla liofilizowanego to może faktycznie będę go dawał tylko 2 razy w tygodniu. Rybska rosną i będą miały do 25 cm więc zupełnie nie chce z niego rezygnować. Pozatym polecany jest od do drapieżników. 

 

Pokarmy które stosujesz są niezwykle skondensowane. Zwolennicy Nls podkreślają że trzeba ten pokarm używać z umiarem. Z wymiarów które podałeś wywnioskowałem że są to ryby raczej drapieżne. Trudno uwierzyć że mogłeś je przekarmić . Ryby roślinożerne pobierają pokarm przez cały dzień w niewielkich ilościach, natomiast drapieżniki raz lub dwa razy w tygodniu. Poniżej podaję Tobie jaka jest różnica między pokarmem liofilizowanym a zwykłym.
groszek liofilizowany kcal 600  białko 53  węglowodany 136  tłuszcz 3,5
groszek   zielony       kcal 80    białko 5,4 węglowodany  8,4  tłuszcz  0,4
Można wywnioskować że pokarm który podajesz ( liofilizowany) jest dziesięciokrotnie bardziej skondensowany , mam nadzieję że ten przykład zobrazował o co mi chodzi. Proponuje karmić te ryby np.: krewetką.
Liofilizacja została wymyślona dla kosmonautów, istotą tego typu pokarmu była przede wszystkim lekkość i możliwość najedzenia się do syta przy małej objętości pożywienia.
pozdrawiam
 

Opublikowano

Piotriola jeśli chodzi o liofilizacje to nie do końca jest jak piszesz. Liofilizacja to jest taki rodzaj suszenia produktów. Jej plusem jest to że nie ogrzewasz produktu w wysokich temperaturach jak to występuje przy suszenie konwekcyknym. W liofilizacji tworzysz próżnię nad produktem i w kontrolowany sposób dostarczasz ciepło i dzięki temu woda odparowywuje z produktu. Jest to proces niskoteperaturowy więc nie dzieją się z produktem takie rzeczy jak utrata aromatów czy degradacja składników pokarmowych nieodpornych na wysokie temperatury. Produkt liofilizowany jest i zdrowszy i lżejszy ale niestety droższy od suszonego konwekcyknie.

Jeśli chodzi o przykład groszku to to różnica jest tylko taka że w liofilizowanym nie ma wody więc jego kaloryczność jest taka duża bo przeliczona na 100 g produktu suchego już bez wody a woda ma zero kalorii.

Moja obsada jest niestety mieszana nonmbuna mięso żegna plus dwa gatunki drapieżników.

Opublikowano
9 minut temu, iquitos68 napisał:

Liofilizacja to jest taki rodzaj suszenia produktów. Jej plusem jest to że nie ogrzewasz produktu w wysokich temperaturach jak to występuje przy suszenie konwekcyknym. W liofilizacji tworzysz próżnię nad produktem i w kontrolowany sposób dostarczasz ciepło i dzięki temu woda odparowywuje z produktu. Jest to proces niskoteperaturowy więc nie dzieją się z produktem takie rzeczy jak utrata aromatów czy degradacja składników pokarmowych nieodpornych na wysokie temperatury. Produkt liofilizowany jest i zdrowszy i lżejszy ale niestety droższy od suszonego konwekcyknie.

To jest chyba ekstrudacja..?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To że kupska nie są zbierane nie koniecznie oznacza że filtracja nie daje rady. Jeśli nie masz NO2 w zbiorniku to filtracja daje radę tylko trzeba pokombinować z ustawieniem wlotów i wylotów 🙂 Może jakiś kamień przestawić żeby lepszą cyrkulację uzyskać. Jeśli chciałbyś zmieniać pompę to ja nie bawiłbym się w szukanie tylko od razu dowalił jakąś jebao dcp 5-8tys. czy innego producenta o takiej mocy. Istotna sprawa żeby pompa miała kontroler. Wtedy sobie ustawisz moc zgodnie z zapotrzebowaniem. Ja u siebie mam pompę Aqua Nova z kontrolerem i przepływem bodajże 8000 litrów na godzinę. U mnie pompa pracuje sobie na pierwszym biegu i w zupełności to wystarcza. Ale w razie czego mam jeszcze kilka biegów w zapasie 🙂
    • Cześć. Potrzebuję porady... akwa 160x40x50. Filtracja to kubeł + gąbki w module z pompą AC2000 + druga pompa AC2000 jako cyrkulator. Ryby podrosły, trochę ich też przybyło, doszło trochę kamieni, korzeń i widzę, że filtracja nie daje rady. Zacząłbym od wymiany pompy w module na jakąś mocniejszą, bo nie wszystkie kupska są zamiatane do modułu? Jaka pompa sprawdziłaby się w takim akwa o dość sporej ilosci ryb i gęstej zabudowie?
    • Poszukuję sprawdzonego sklepu z tubami led i cała resztą do zabawy z oświetleniem tj. moduły, sterowniki i co tam jeszcze potrzebne  Polecicie coś? A może jakiś forumowy rzemieślnik
    • Wydaje się mi, że nie masz się czym martwić. Są to dość młode osobniki, pewnie cały czas stresują się. Wiele razy czytałem o takich zachowaniach, u mnie podobnie było z Acei, które może nie regularnie, ale jak były młode to często zbierały się w grupę i tak robiły. Spróbuj z zakryciem boków np. kartonem.
    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.