Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
33 minuty temu, deccorativo napisał:

jak robić to robić a nie jakieś półśrodki -rób kasetę na  mech/ bio na pompie 2000l/h bo ma kranik do przytkania, cichą i nie zapomnij o miejscu na ceramikę ale i blok absorbera a także na 2 litry TMBT - to czy wsadzisz i co czy nie to twoja sprawa ale by potem nie kwękać że o czymś zapomniałeś to rób od razu raz a porządnie pamiętając o wszystkim

Na pompie 2000 l/h kaseciak, w baniaku 540 l brutto ( o tym chyba mowa) to raczej nie przejdzie.

Opublikowano
40 minut temu, Grz3si3k91 napisał:

@deccorativoDzięki jeszcze raz za podpowiedź.

W Twoim temacie podwieszonym o kaseciaku są bardzo ładne rzuty graficzne. Czy taka budowa kaseciaka jak na tej pierwszej stronie jest aktualna? 

Jeśli są ładne rzuty graficzne to na pewno nie moje:lol: - ktoś mi je podesłał ale nie wiem o jakich rzutach piszesz.

Do baniaka 540l 180 cm pompa 2000l/h jest na styk i faktycznie ostatecznością  ale wszystko zależy od obsady i ilości kamieni. Na pewno w mbuniaku trzeba będzie kiedyś jak ryby podrosną wspomóc się falownikiem. Natomiast w nonmbuna będzie OK.

Można też wykorzystać twój pomysł Agnieszko by do tego AqC2000 dodatkowo wsadzić rurkę zasysu kubła - dojdzie dodatkowe 1000l/h i nawet oba siki mogą być obok siebie w jedną stronę. Wyjdzie ponad 3000l/h.

Może taka nowość co jeszcze w Polsce nie znalazłem - nowa pompa Jebao serii  4EM Professional  za 180 zł

HTB11CJyOFXXXXbLaXXXq6xXFXXXa.thumb.jpg.f8bde836a64710114ea6bc5aa1d687d2.jpg

https://pl.aliexpress.com/item/0-2-Jebao-Jecod-4EM-3000-silent-swirl-aquarium-impeller-submersible-water-Pump-30W-Super-silent/32776290725.html?spm=a2g17.search0104.3.51.rG4ZON&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_4_10152_10065_10151_10068_10344_10342_10343_10340_10341_10304_10307_10301_10060_10155_10154_10056_10055_10054_10059_10534_10533_10532_100031_10099_10338_10339_10103_10102_5590020_10052_10053_10142_10107_10050_10051_10171_10084_10083_5370020_10080_10082_10081_10110_10111_10112_10113_10114_10312_10313_10314_10078_10079_10073,searchweb201603_12,ppcSwitch_4&btsid=d7ab105a-8869-402f-9a73-6055d3460949&algo_expid=03d0e96b-b987-41f6-8d0a-55c2fda01be7-7&algo_pvid=03d0e96b-b987-41f6-8d0a-55c2fda01be7

nie pytajcie o szczegóły bo sam nie wiem ale nie droga i wygląda że może pracować także poza wodą ale pewności nie mam.

Jeśli atut by woda nie opuszczała szkiełka nie jest priorytetem to można też rozważyć coś nad czym właśnie pracuję pod kątem swojego nowego akwarium.

Kaseciak z zewnętrzną pompą  od C.O. taki 25-40 albo 25-60 .

Kupiłem obie takie pompy jedna eco a druga nie i tą za 90 zł przerabiam by pracowała tylko na I biegu ale z sikiem pod 3000l/h - może się uda.

Wiesz Grześ że do takiego kaseciaka na bezszelestnej pompy nie trzeba żadnych korpusów , kolanek a nawet żadnego zaworu -  masz tam 3 biegi i tylko dwa węże ssawne grube o fi wew 25mm co się nie da załamać - jeszcze nie wiem ile wtedy pompa od C.O. sika ale się niebawem dowiem.:D

 

Opublikowano

Mhm to teraz myślę, że najrozsądniej będzie zrobić tak, że filtrację oprę na JBLu i kasecie który zasilę chinolem (nie musi być mega cicho bo akwarium nie stoi w sypialni) póki ryby będą młode. Ten czas poświęcę na obserwację i w maju jak już będę po weselu i nie będę musiał dusić każdego grosza na tą piękną imprezę to zrobię porządne zakupy i kupię jakąś mocną pompę (którą ustawi się na niższym biegu), którą ewentualnie będę mógł wykorzystać do większego akwarium.

To większe akwarium planuje o wym.: 250x70x60h i pewnie na tym już pozostanę.

Wiem, że plany to jedno a życie to drugie ale może będzie dobrze :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.