Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przedstawiam zdjęcia drugiej posiadanej przeze mnie odmiany M. estherae OB, o której pisałem powyżej. Są to ryby młode, około 5 cm, rozróżnienie płci nie jest jeszcze możliwe, chyba, że po atrapach jajowych.

20170826_113906.jpg

20170826_114209.jpg

20170826_114243.jpg

Opublikowano

Udało mi się otworzyć ten link, który podrzucił Piotriola.

@sj1950To jest moim zdaniem ta sama odmiana, która pochodzi z Minos Reef.  Na pierwszym zdjęciu widać już pręgowanie i jest dość blady, także obstawiam, że to samiec.

W przypadku tego gatunku należy uwzględnić lekkie różnice w ubarwieniu podstawowym no i oczywiście w plamach. Te właśnie różnice nadają im indywidualności. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia moje, czy Przezdy i porównać ze zdjęciami z linku Piotrioli. Do tego dochodzi fakt, że gatunek ten zmienia znacznie ubarwienie w zależności od nastroju. 

Opublikowano

Nie. Ryby te mimo, że pochodzą z miejsc położonych niedaleko od siebie nie występują razem w tym samym siedlisku. Najprawdopodobniej dzieli je strefa piaszczysta lub głębia. Dla tego są odseparowane od siebie. Są między nimi wyraźne różnice i trzeba je traktować jako inny wariant geograficzny. My, jako pasjonaci z wiedzą powinniśmy nie dopuścić do ich krzyżowania. 

Opublikowano

Jest tu zatem absurd polegający na tym, że ryby oznaczone tą samą nazwą gatunkową faktycznie zasadniczo się od siebie różnią. 

Opublikowano
1 godzinę temu, sj1950 napisał:

Jest tu zatem absurd polegający na tym, że ryby oznaczone tą samą nazwą gatunkową faktycznie zasadniczo się od siebie różnią. 

W tym przypadku tak rzeczywiście jest. Informacje, które można znaleźć na internecie nie zawsze są wiarygodne. Chociażby link cichlid-forum, który podałem wcześniej jest dobrym przykładem. Napisane jest że gatunek pochodzi z Minos Reef (pierwsze OB, których zdjęcia podałeś). Ad Konings dokładnie opisuje rafę Minos i nie ma tam żadnej wzmianki o tych rybach. Jest o nich mowa, ale w rejonie Metangula. Dodatkowo jest tego zdania, że ten rejon nie jest naturalnym siedliskiem Metriaclimy estherae. Wniosek z tego, że selekcjoner i eksporter zarazem z Metanguli mógł tam nieźle namieszać. Z jakiegoś powodu nie używa się nazwy M.estherae OB Metangula. 

Opublikowano

Wydaje mi się, że podobnie może być też z kilkoma innymi gatunkami ryb jak np. Pseudotropheus sp."acei". Ad. Konings opisuje formę w kolorze blado niebieskim z żółtym ogonem, a jest przecież druga, czarna z białym ogonem. Obie występują pod tą samą nazwą. Jezioro Malawi wymaga jeszcze wielu opracowań.
Serdecznie dziękuję za pomoc w identyfikacji estherae OB.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.