Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Cześć wszystkim, 

planuję postawić akwarium z rybkami Malawi. Mam jednak problem z lokalizacją i w sumie została mi tylko jedna możliwość. Wymiar akwarium wynosiłby 170x30x50h = 255l. Martwi mnie to 30 cm czy będzie wystarczające dla rybek. Będę próbował jeszcze uszczypnąć z 5 cm, ale proszę o waszą opinię czy to rybom nie zaszkodzi oraz jak z obiegiem wody zanim zamówię baniak u szklarza.

Edytowane przez yoyo
Opublikowano

Wg mnie trochę za wąsko, bo nawet standardowe 112 mają 35 cm szerokości. Ja nigdy nie miałem aż tak wąskiego akwarium. Myślę jednak, że przy spełnieniu kilku warunków dałoby radę. Pierwszy i podstawowy to na pewno musisz zapomnieć o jakimkolwiek tle wewnętrznym. Nie musisz go mieć wielu z nas go nie posiada. Jeśli chodzi o obieg tu może być problem, chociaż musiałbyś metodą prób i błędów ustalić obieg wody. Myślę, że do ogarnięcia. Jeśli to jedyny rozmiar szerokości nawet bez tych dodatkowych 5 cm ja bez wahania podjął bym się takiego baniaka. 

11 minut temu, TOMEKSIEDLCE napisał:

Ciut za malo przynajem 50 szerokości długością nadrobiles i wysokoscio

Dlaczego przynajmniej 50 szerokości, z czego to wynika? Wszystkie standardowe 240 mają 40 cm szerokości, każdy posiadacz takiego baniaka ma pyszczaki  i nie ma z nimi problemu. Prawdą jest, że im większa powierzchnia dna tym lepiej i nie o długość, ale o szerokość chodzi. To nie znaczy, że akwaria o niższej niż 50 cm szerokości nie nadają się dla pyszczaków. 

Opublikowano (edytowane)

Vitek - dzięki za odpowiedź. O tle wewnętrznym to nawet nie myślałem :) Poczekam jeszcze za opiniami innych malawistów, może ktoś spotkał się z taką sytuacją. Nie chciałbym, aby coś rybkom było z tego powodu.

Edytowane przez yoyo
Opublikowano
Wg mnie trochę za wąsko, bo nawet standardowe 112 mają 35 cm szerokości. Ja nigdy nie miałem aż tak wąskiego akwarium. Myślę jednak, że przy spełnieniu kilku warunków dałoby radę. Pierwszy i podstawowy to na pewno musisz zapomnieć o jakimkolwiek tle wewnętrznym. Nie musisz go mieć wielu z nas go nie posiada. Jeśli chodzi o obieg tu może być problem, chociaż musiałbyś metodą prób i błędów ustalić obieg wody. Myślę, że do ogarnięcia. Jeśli to jedyny rozmiar szerokości nawet bez tych dodatkowych 5 cm ja bez wahania podjął bym się takiego baniaka. 

Dlaczego przynajmniej 50 szerokości, z czego to wynika? Wszystkie standardowe 240 mają 40 cm szerokości, każdy posiadacz takiego baniaka ma pyszczaki  i nie ma z nimi problemu. Prawdą jest, że im większa powierzchnia dna tym lepiej i nie o długość, ale o szerokość chodzi. To nie znaczy, że akwaria o niższej niż 50 cm szerokości nie nadają się dla pyszczaków. 

Ja tam kolegi nie krytykuję jakie ma takie będzie miał ,50 szerokości wiadomo wiecej pyśki mają dna do pływania ,jak standart 240 l ma 40 tez jest ok


Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano
2 godziny temu, suricade napisał:

Sporym wyzwaniem będzie rozwiązanie filtracji

Uważam, że sama filtracja to nie problem, bo można by zastosować dwa filtry mechaniczne w miejscach uzależnionych od cyrkulacji, chyba wszystko dałoby się jakoś pogodzić, ale zamiast robić to metodą prób i błędów niech się wypowie i doradzi ktoś kto miał takie wąskie i długie akwarium.

Opublikowano

Warto pamiętać także o samych rybach, to że baniak będzie miał ~250l i znaczną długość to nie będzie oznaczało, że można w nim hodować większe gatunki, będziesz ograniczony do małych ryb polecanych do 112l. Oczywiście widzę to i może być bardzo ciekawe akwarium jednogatunkowe z na przykład 3 samcami na 10 samic Saulosi. 

Kłopot z filtracją raczej nie będzie duży, tak jak kolega wyżej napisał lub po prostu dobry mocny cyrkulator który nagoni nieczystości do zasysu filtra. Musisz jednak pamiętać, że zbyt obfite gruzowisko w takiej kiszce będzie bardzo tą cyrkulację zaburzało, więc będziesz ograniczony do mniejszych kamieni, większych zresztą nie włożysz ;) bo szkło będzie przyjmijmy 10mm, to zostaje 28cm + dwa wzmocnienia wzdłużne, dajmy na to po 5cm. To zostanie Ci kolego 18cm szparka na wkładanie aranżacji. Dodatkowym problemem będzie utrudnienie w ukryciu tła w mroku.

Ale oczywiście wszystko da się obejść i na pewno mechanicznie da się to ogarnąć a same ryby jeśli nie przesadzisz też się zaaklimatyzują w tramwaju ;).

Odpowiedz sobie tylko na jedno pytanie czy na pewno nie wygospodarujesz tych 10cm albo przynajmniej 5. W tą stronę jest dość łatwo powiększać kosztem pokoju, w długości już nie zawsze się daje ;).

 

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Akwarium ma stać obok narożnika i brakuje miejsca. Nie mogę bardziej przesunąć bo będzie przeszkadzać w wejściu do salonu. Jest to fajne miejsce, nienasłonecznione oraz bezpośrednio na wprost wejścia, a ryby mają uatrakcyjnić wnętrze. Jeszcze będę kombinował, może namowie żonę na węższe przejście. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.