Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hejo,

 

Z racji tego, ze w końcu wynoszę się na swoje mieszkanie chcę założyć większy baniak niż miałem! I oczywiście z innym biotopem. Wcześniej miałem skromny 112l baniak 'ala' roślinny. Bo na malawi niestety był za mały. Teraz mam miejsce i chce postawić baniak 120x50x50. Sprzęt już powoli będę zbierał i pomału wszystko przygotowywał. I tutaj już zaczynaja się schody. Wiem, ze wiele było podobnych tematów, ale ciężko znaleźć w jednym wszystkie informacje.

 

Pierwsza kwestia filtracja. Jaki filtr zastosować w takim baniaku? Zależy mi, aby był cichy i nie zjadał dużo prądu...

 

Druga sprawa oświetlenie. Oświetlenie wykonam sobie sam zastanawiam się nad power ledami lub modułami, z racji ich wodoodporności, gdyż chce mieć pokrywę (kot).

 

Zastanawia mnie kwestia ogrzewania. Mieszkanie w bloku, ocieplonym. W mieszkaniu dość ciepło. Myśle, ze jakaś grzałka z mniejsza mocą tutaj wystarczy, ale niech wypowie się ktoś doświadczony.

 

I jaki falownik będzie potrzebny tutaj?

 

Z góry dzięki za pomoc!

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Opublikowano

Witaj na forum!

8 godzin temu, Xinum napisał:

Pierwsza kwestia filtracja. Jaki filtr zastosować w takim baniaku? Zależy mi, aby był cichy i nie zjadał dużo prądu...

W kwestii filtracji możliwości masz kilka...Znajdziesz dużo tematów w odpowiednim dziale...

Jako przykład podam że możesz np wybrać jako biologa filtr zewnętrzny kubełkowy+np mechanik wewnętrzny...

Lub możesz też skleić kaseciaka z pompą odpowiedniej mocy do posiadanego zbiornika wtedy filtrację mechaniczną i biologiczną będziesz miał ogarniętą...

8 godzin temu, Xinum napisał:

Druga sprawa oświetlenie. Oświetlenie wykonam sobie sam zastanawiam się nad power ledami lub modułami, z racji ich wodoodporności, gdyż chce mieć pokrywę (kot).

Każde oświetlenie jest dobre czy to led czy świetlówka itp ale też wszystko zależy jaki efekt chcesz stworzyć w zbiorniku?...

8 godzin temu, Xinum napisał:

Zastanawia mnie kwestia ogrzewania. Mieszkanie w bloku, ocieplonym. W mieszkaniu dość ciepło. Myśle, ze jakaś grzałka z mniejsza mocą tutaj wystarczy, ale niech wypowie się ktoś doświadczony.

Zalejesz zbiornik to się przekonasz czy grzałka będzie potrzebna czy nie...Moim zdaniem optymalna temperatura dla naszych ryb to 24-26 stopni...

8 godzin temu, Xinum napisał:

I jaki falownik będzie potrzebny tutaj?

Do tego litrażu z mojej strony polecił bym Tobie Jebao/Jecod RW-4 

 

Polecam poczytać wpierw te tematy w których praktycznie znajdziesz odpowiedzi na Twoje pytania

 

 

 

Opublikowano

Ja dodam tylko od siebie, że falownik jest ostatnią rzeczą którą powinieneś kupić do swojego baniaka gdyby filtry okazały się nie wystarczające.proponuje poczytaj wątek o kaseciaku

 

Opublikowano (edytowane)
15 godzin temu, Xinum napisał:

Pierwsza kwestia filtracja. Jaki filtr zastosować w takim baniaku? Zależy mi, aby był cichy i nie zjadał dużo prądu...

Witaj kolego nie jesteś początkującym i coś już tam wiesz.

Jeśli podkreśliłeś cichość filtracji nie wspominając czy ma być na bogato czy wersja economy  to podam dwie obie na bogato.:D

1/ narurowiec bo jest podobno bezgłośny

2/ kubeł Fluvel FX4  + jako prefiltr do niego kubek od Multikani800 z dwiema lub trzema gąbkami w tym dwie HD.

Wersja economy to by był kubeł HW304A + prefiltr jak wyżej ale żre 55W prądu.

Grzałkę i falownik sobie odpuść bo to czas pokaże czy w ogóle będą potrzebne jak sikniesz z tych dwu cichych filtracji do wyboru.

Kaseciak niestety nie jest bezgłośny , z pompami AC - buczy a z pompami DC gwiżdze więc jak śpisz z głową przy baniaku i cichość filtracji jest twoim priorytetem to go odradzam..

Właśnie próbuję z falownikiem DC jako bezgłośną pompą do kaseciaka ale to dopiero się okaże.

.

 

Edytowane przez deccorativo
Opublikowano

Przyglądałem się już tutaj tematom różnym i każdy ma inne podejście. Mnie zależy na dość niskim poborze prądu i ciszy. A co powiecie na tego Eheima? Link + do tego jakiś mechanik. Wcześniej w swojej 112tce to miałem Unimaxa 250 i pozytywnie mnie zaskoczył. To póki co na początek się bardziej skupię na filtracji. 

Co do oświetlenia to postawię tutaj na moduły LED white i rgb. Ale to już bardziej sprecyzuję jak będę robił pokrywę.

Opublikowano (edytowane)
43 minuty temu, Xinum napisał:

Przyglądałem się już tutaj tematom różnym i każdy ma inne podejście. Mnie zależy na dość niskim poborze prądu i ciszy. A co powiecie na tego Eheima? Link + do tego jakiś mechanik.

Oczywiście że każdy ma inne podejście bo to nie Korea Płn.każdy może mieć swoje zdanie. Ja mam i go bronię merytorycznie.

 Opierając się na twoich preferencjach to możesz iść w tego Eheima  za 850 zł + AqC2000 za 90zł ale pamiętaj że co prawda ma tylko 16W ale pompę 1250l/h więc pusty bez koszy będzie sikał tylko  850l/h a jak zapchasz go złożami to te 16W dają d... i sik z kubła spada poniżej 800l/h więc wtedy słusznie rozumujesz że potrzebny jest mechanik.

A to dla takiego baniaka mechanik to AqC minimum 1500 lub raczej 2000 z gąbką jak stodoła. Jak takie czarne wielkie w rogu baniaka ci nie wali po gałach to kupuj.:D no i dojdzie  następne 27W więc razem filtracja -  43W to gdzie ta twoja oszczędność energii. no i koszt 940 zł  więc drożej jak za Fluvala FX4

Ja ci proponowałem rozwiązanie z kubłem za 920 zł ale z pompą 30W i realnym sikiem  już z rury powrotu  1700l/h już z wkładami i wężami który jest biologiem ale także będzie mechanikiem 1700l/h i co dla mnie istotne prefiltr nie siedzi w baniaku jak czarna stodoła tylko jest w szafce . Na dodatek w ogóle nie wyłączasz kubła do czyszczenia bo kubek Multikani 800 ma bajpas jak go otwierasz więc woda stale leci sobie przez węże.

Ale zrobisz jak uważasz bo to twoje akwarium, ale musisz wiedzieć że kubły Fluvala to takie kubłowe Mercedesy AMG i żaden inny kubeł im nie dorównuje. Ale to tylko moje zdanie. Poczytaj jak on rusza i jaką ma pompę.

A bym zapomniał - przymierz czy ci do szafki wejdą bo to duże bydlaki są te kubły.

 

Edytowane przez deccorativo
Opublikowano
36 minut temu, deccorativo napisał:

Oczywiście że każdy ma inne podejście bo to nie Korea Płn.każdy może mieć swoje zdanie. Ja mam i go bronię merytorycznie.

 Opierając się na twoich preferencjach to możesz iść w tego Eheima  za 850 zł + AqC2000 za 90zł ale pamiętaj że co prawda ma tylko 16W ale pompę 1250l/h więc pusty bez koszy będzie sikał tylko  850l/h a jak zapchasz go złożami to te 16W dają d... i sik z kubła spada poniżej 800l/h więc wtedy słusznie rozumujesz że potrzebny jest mechanik.

A to dla takiego baniaka mechanik to AqC minimum 1500 lub raczej 2000 z gąbką jak stodoła. Jak takie czarne wielkie w rogu baniaka ci nie wali po gałach to kupuj.:D no i dojdzie  następne 27W więc razem filtracja -  43W to gdzie ta twoja oszczędność energii. no i koszt 940 zł  więc drożej jak za Fluvala FX4

Ja ci proponowałem rozwiązanie z kubłem za 920 zł ale z pompą 30W i realnym sikiem  już z rury powrotu  1700l/h już z wkładami i wężami który jest biologiem ale także będzie mechanikiem 1700l/h i co dla mnie istotne prefiltr nie siedzi w baniaku jak czarna stodoła tylko jest w szafce . Na dodatek w ogóle nie wyłączasz kubła do czyszczenia bo kubek Multikani 800 ma bajpas jak go otwierasz więc woda stale leci sobie przez węże.

Ale zrobisz jak uważasz bo to twoje akwarium, ale musisz wiedzieć że kubły Fluvala to takie kubłowe Mercedesy AMG i żaden inny kubeł im nie dorównuje. Ale to tylko moje zdanie. Poczytaj jak on rusza i jaką ma pompę.

A bym zapomniał - przymierz czy ci do szafki wejdą bo to duże bydlaki są te kubły.

A no jasne nie ma sprawy. Tym bardziej, że ja za dużego doświadczenia nie mam z kubłami itd. To fakt wychodzi lepiej. Co do wejścia do szafki to szafka będzie robiona jak już będę miał filtr właśnie z tego powodu żeby wszedł :D Czyli dobrze rozumiem ten Fluval + Multikani 800 i będzie oki? 

Opublikowano
1 godzinę temu, deccorativo napisał:

Ale zrobisz jak uważasz bo to twoje akwarium, ale musisz wiedzieć że kubły Fluvala to takie kubłowe Mercedesy AMG i żaden inny kubeł im nie dorównuje. Ale to tylko moje zdanie. Poczytaj jak on rusza i jaką ma pompę.

Jako użytkownik Fluvala dołożę swoje trzy grosze. U mnie pracuje FX6 i potwierdzam to wszystko, co mówi Henryk - mercedes. W kuble są dwa litry ceramiki, 0,6 litra Purolite (u mnie nie działa, niedługo wyleci), 1,6 litra TMBT i sporo gąbek i waty. Na wylocie mam 2500 l/h - zmierzone przeze mnie, nie deklarowane. Prefiltry mam na korpusach 10 cali i rozwiązanie proponowane przez Henryka jest chyba wygodniejsze. Z jednym się tylko nie zgodzę - ciche to one nie są... Ale naprawdę warto.

Opublikowano

Ja do swojego nowego akvamalawi 260 l kupiłem  Aquaela Uminaxa 250 plus wewnętrzny Aquael UV Unifilter 1000. W Aquael Unifilter 1000 zmienię gąbkę na inną dla skuteczniejszej filtracji mechaniczniej. Filtra nie bedzie widać, będzie ukryty za kamieniem. Miałem wcześniej Aquaela i nigdy nie miałem z nimi problemu stąd moja decyzja. Jeśli Fluwal to <mercedes> to sam musisz zdecydować. 

A co do watów i ilości pobieranego prądu przez filtry wewnętrzne czy zewnętrzne to trzeba pamiętać, że ich moc to swoiste grzałki. Woda przepływając przez filtry jest ogrzewana i tym samym ograniczają konieczność załączania się grzałki wewnątrz akwarium. Czysta fizyka. Oczywiście wiele osób liczy finanse, ale niestety każde hobby kosztuje.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.