Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
30 minut temu, darkon napisał:

Mylisz sytuację, na urynę to się akwarium startuje, sikasz do akwa zamiast lać np. wodę amoniakalną.

Nie mylę, nawet zacytowałeś - że napisałem przy starcie :)

 

46 minut temu, pozner napisał:

Czym innym jest przydatność takiej wody, czyli sens jej wykorzystywania, a czym innym jej szkodliwość.

I to właśnie Krzychu miałem na myśli pisząc swojego posta, nie trzeba demonizować "dojrzałej wody" tak jak Henryk pisze, ale warto zaznaczać bezcelowość takiego zabiegu, a nawet pewne niepotwierdzone badaniami gdybania o niepożądanym składzie takowej wody :).

 

29 minut temu, MatiK napisał:

Wydzieliłem, piszcie tu sobie o wodzie do oporu.

Dzięki i sorki jeśli pisałem nie w temacie :) w końcu po to są służby porządkowe aby posprzątać po niesfornych pisarzach, którzy w dyskusji odbiegli od tematu :)

 

Opublikowano

A ja nadal podtrzymuję, że zmieniając np. baniak na większy to wlewając obecną wodę robimy lepszy ruch niż całość startować na świeżej. Nie mówię, że ta woda jest zdatna do picia, super hiper i oh ah ale z całą pewnością jest bardziej wartościowa niż ta z kranu. Oczywiście najpierw robimy testy aby przypadkiem nie wlać takiej co ma 50mg/l NO3 ale skoro konstruujemy różne ustrojstwa i podpinamy je do akwarium to czemu takiej wody nie wykorzystać? Kompletnie nie rozumiem jak takową można porównywać do ścieku? :confused:

Opublikowano

Uważam dokładnie tak samo, różnimy się jedynie w jednej kwestii. Ja taką dolewkę zrobiłbym właśnie z wody przed samą podmianą, czyli co najmniej tygodniowej z wysoką wartością NO3 bo to w docelowym baniaku tylko zwiększa ilość pożywki dla nowych bakterii, co za tym idzie - otrzymujemy sprawniejszy start. A to, że NO3 jest wysokie i tak niczemu nie szkodzi bo nie ma tam życia. Chyba, że chodzi Ci o przeniesienie od razu życia na połowie starej i nowej wody, wtedy pełna zgoda ;) 

Opublikowano

Nie chcę bronić  tego co napisał Henryk bo on sam to świetnie zrobi. Ale jestem przekonany ,że to my inaczej interpretujemy co Henryk pisze. A to wynika z jego skrótowego sposobu  pisania o czym już kiedyś jemu pisałem a co sobie wyjaśniliśmy w tym temacie:

Dla mnie jasno wynika ,że on myśli tak jak my tylko dalej stosuje swoje skróty myślowe .

Opublikowano

Mateuszu No3 to wynik końcowy procesu nitryfikacji i nie ma żadnych przesłanek aby wlewać go w nadmiarze do świeżego zbiornika :) Co innego gdybyś wlał wodę bogatą w amoniak :) lub też jak napisałem już kilka postów wyżej, ordynarnie do niej nasikał.

14 minut temu, Jerry_jerry napisał:

A ja nadal podtrzymuję, że zmieniając np. baniak na większy to wlewając obecną wodę robimy lepszy ruch niż całość startować na świeżej. Nie mówię, że ta woda jest zdatna do picia, super hiper i oh ah ale z całą pewnością jest bardziej wartościowa niż ta z kranu. Oczywiście najpierw robimy testy aby przypadkiem nie wlać takiej co ma 50mg/l NO3 ale skoro konstruujemy różne ustrojstwa i podpinamy je do akwarium to czemu takiej wody nie wykorzystać? Kompletnie nie rozumiem jak takową można porównywać do ścieku? :confused:

W przypadku gdy zmieniasz na większe, to biologię działającą przenosisz w filtrze i na gąbkach, więc przenoszenie starej wody jest kłopotliwe i pozbawione sensu. Skąd przypuszczenie że jest bardziej wartościowa ? znaczy jakie związki w sobie zawiera poza podniesionym Po4 i No3 które neutralizujemy co tydzień podmieniając jej część na kranówę ? Jeśli woda w kranie ma główne parametry takie jak obecna w baniaku to lepiej wlać świeżą i przełożyć ryby.

Opublikowano

 

2 minuty temu, MatiK napisał:

Chyba, że chodzi Ci o przeniesienie od razu życia na połowie starej i nowej wody, wtedy pełna zgoda ;) 

Chodzi mi o to, że zdarzają się sytuacje kiedy to startujemy nowy, większy baniak ale wszystko co do tej pory mieliśmy przekładamy. Bywa też tak, że baniak uległ uszkodzeniu i działamy szybko. Nie ma czasu aby pełen cykl się ruszył to po prostu taka woda jest idealna. Szkoda ją wylać do kibla.

Nawet jeżeli ktoś startuje od zera i liczy się z ryzykiem, że może coś przywlec to spoko.

Opublikowano
Teraz, Pleziorro napisał:

W przypadku gdy zmieniasz na większe, to biologię działającą przenosisz w filtrze i na gąbkach, więc przenoszenie starej wody jest kłopotliwe i pozbawione sensu.

A w przypadku gdy dodajesz jedno akwarium, albo zamieniasz na większe, ale nie przenosisz wszystkiego od razu, to większe akwarium startujesz na starej i sprawdzonej metodzie, czyli dolewka wody sprzed podmiany z używanego akwarium, bakterie i pokarm. U mnie, w akwarium docelowym po trzech tygodniach mogłem wpuszczać ryby. Magia? :) 

Opublikowano

Stara woda przydaje się gdy robimy całkowitą przesiadkę, czyli od razu przenosimy filtry i ryby do nowego akwa. Do tej wody i jej parametrów ryby są przyzwyczajone więc przelanie całej wody np. ze 112l i dolewając resztę do nowego 240l, to dla ryb duża podmiana a nie całkowita zmiana (pomijam że dostaną więcej miejsca i nowe dekoracje ;) ).

Natomiast jeśli startujemy baniak od zera to taka woda jest IMHO zbędna bo praktycznie nie pomoże w starcie (znikome ilości bakterii i pożywki).

Opublikowano
1 minutę temu, MatiK napisał:

A w przypadku gdy dodajesz jedno akwarium, albo zamieniasz na większe, ale nie przenosisz wszystkiego od razu, to większe akwarium startujesz na starej i sprawdzonej metodzie, czyli dolewka wody sprzed podmiany z używanego akwarium, bakterie i pokarm. U mnie, w akwarium docelowym po trzech tygodniach mogłem wpuszczać ryby. Magia? :) 

Gdy dodawałem akwarium (dwa razy) i przenosiłem ryby (raz) zastosowałem czystą wodę nalaną przez filtr węglowy.

Wszystko było jałowe, gąbki, piach, kaminie i tylko 0,7l lawy wulkanicznej przeniosłem z dojrzałego baniaka (uprzednio ją płucząc w wodzie z tegoż baniaka). Ryby wpuściłem tego samego, dnia - No2 nie wyszło poza dopuszczalne 0,2ppm a po tygodniu już było 0,05 - MAGIA ? :)

Dodam jeszcze, że @eljot ma po części rację, nie chciał bym się upierać jak koza u woza nad mojszą racją, staram się tylko rozważać za i przeciw, a także korzyść i niekorzyść płynącą z lania starej wody. Tylko powiedz mi kolego, czy jeśli woda w kranie parametrami kluczowymi, No2/Nh4/Ph/Kh/Gh jest praktycznie jednakowa z tą w baniaku a jednynie zawiera mniejsze No3 i mniejsze Po4 do którego dążymy i nie mówię tu o skoku z 60ppm na 5 bo to było by niekorzystne dla ryb, ale jeśli w baniaku mamy około 20 a zmieniamy na kranowitę 5 to na prawdę lepiej chyba nową wodę ?

Opublikowano

Przeniosłeś dojrzałe złoże filtracyjne, nic dziwnego w tym przypadku. Woda zachowała się tak jakbyś zrobił większą podmiankę i tyle. Ja startowałem zupełnie od zera, na świeżych złożach, piachu i kamieniach. W tym przypadku ta dodatkowa pożywka musiała jednak coś pomóc skoro wystartowałem w 3 tygodnie. Zresztą, to było 3 lata temu i nie chce mi się tego już roztrząsać, ot opisałem swój przypadek mając na celu zaznaczenie, że ta "stara" woda wcale nie jest bezużyteczna.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Pseudotropheus socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
    • Te zatrzaski wytrzymały u mnie kilka lat. Jedynie trzeba trochę więcej przestrzeni aby je odpiąć/zapiąć. Do tego bardzo mały pobór prądu.   🍻
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.