Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W takiej sytuacji awaryjnej wlalbym preparat Kordon Amquel. Usunie natychmiast amoniak, azotyny i azotany tez. Potem jak koledzy pisali bakterie i podmianki. Przydaloby się je zrobic przez filter z weglem aktywowanym jak nie jestesmy pewni wody.

Opublikowano
57 minut temu, pozner napisał:

Kurczę, czy to jest najważniejsze? W Malawi tez żyja sumiki. Kolorek truchła też bym olał. Ważniejszy jest opis, a tu wszystko wskazuje na zatrucie amoniakiem i /lub azotynami.

Postaram dodzwonić się do wodociągów tak jak Pan poradził i napisze co się dowiedziałam. Aczkolwiek jak nie raczyli poinformowac gminy przez 4 dni nie wiem czy teraz powiedzą mi co jest ie tak z ta wodą. Jest możliwosść ze tylko te co padły były skarzone czy raczej mam się nastawić, że pożegnam się z wszystkimi :( może dla niektorych to wydaje się śmieszne ale człowiek się już do nich przywiązał i czuje się winna ze cierpia dlatego ze podmieniłam wodę. Chciałam dla nich dobrze a wyszło jak wyszło :(

Opublikowano

W Warszawie ostatnio było to samo, koleżanka się spieszyła, zrobiła podmiankę prosto z kranu i połowa obsady padła. Niestety jednak trzeba uważać...

Opublikowano (edytowane)

Typowy wystrzał przy ruskiej ruletce. A pisałem że to ruska ruletka lanie prosto z kranu?

Ale jak pisałem by nie lać kranówy bezpośrednio do baniaka to argumentowaliście że od 30 lat lejecie tak i jest dobrze to proszę popatrzeć na fotki.

Koleżanko żadnych podmian wody bo tylko pogorszysz  - natentychmiast 1 litr do baniaka węgiela aktywnego gdziekolwiek gdzie jest  przepływ wody - to dostaniesz w każdym sklepie akwarystycznym.

Po drugie dobrze radzi Wojtek - Kordon Amquel Plus ale to jak zakupisz przez internet bo w Mikołowie wątpię  by mieli.

Na cito poczytaj ten temat i zrób by w przyszłości już cię taka tragedia nie spotkała.

Ciekawe co wleli - Krzysiu na pewno chlor w jednej z trzech wersji stosowanych w wodociągach a może na raz wszystkie  i na takie wyjątkowe sytuacje  jest właśnie ustrojstwo, możesz latami lać z kranu i jak wyhodujesz wielkie piękne ryby możesz je stracić w jeden dzień - obarczając winą oczywiście wodociągi a nie swoją głupotę.

Błagam nie piszcie że mądry Polak po szkodzie

 

Edytowane przez deccorativo
  • Dziękuję 1
Opublikowano
53 minuty temu, MatiK napisał:

W Warszawie ostatnio było to samo, koleżanka się spieszyła, zrobiła podmiankę prosto z kranu i połowa obsady padła. Niestety jednak trzeba uważać...

W zasadzie ja im tak robie zawsze, że leje wode z kranu przy podmianie i nigdy nie było z nimi rzadnego problemu. A teraz takie cos jestem wściekła sama na siebie i na każdego kto zajmuje się tą wodą. Ale niestety nerwy nic nie dadzą. Ważniejsze dla mnie jak mam im pomóc bo serce mi pęka jak patrze jak się zaczynają męczyć i padają jedna po drugiej. Dzisiaj póki co cisza na szczęście nie padła już żadna ale boje się, że to jeszcze nie koniec skoro tak szybko padały

Dodzwoniłam się do sanepidu. Powiedzieli, że były płukane całe wodociągi a woda była bardziej chlorowana żeby wyeliminować bakterie. Podobno dodawali tylko podchlorek sodu. Tyle się dowiedziałam na obecną chwilę

Opublikowano

No i właśnie jak opisał decco, grasz w rosyjską ruletkę. Przez lata nic się nie działo, a teraz masz nauczkę, że jednak w każdej chwili coś się może stać. Korpus narurowy i wkład do niego to nie majątek, a spokój i trochę lepszą jakość wody masz w kieszeni.

Opublikowano
6 minut temu, MatiK napisał:

No i właśnie jak opisał decco, grasz w rosyjską ruletkę. Przez lata nic się nie działo, a teraz masz nauczkę, że jednak w każdej chwili coś się może stać. Korpus narurowy i wkład do niego to nie majątek, a spokój i trochę lepszą jakość wody masz w kieszeni.

Nauczke mam i przyjęłam do świadomości. Ale chce im teraz jakoś pomóc

Opublikowano
Teraz, 19Madzior93 napisał:

Nauczke mam i przyjęłam do świadomości. Ale chce im teraz jakoś pomóc

Przecież napisałem "natentychmiast " węgiel aktywny do obiegu wody w baniaku - nie jasno się wyraziłem? Nic innego nie jest lepsze w tym momencie - poprawa będzie szybka ale trzeba to zrobić a nie biadolić - mleko się rozlało.

A sezon bakterii colii ( czytaj - g... i siki w wodzie do picia)  w wodzie wodociągowej dopiero przed nami - koleżanki i koledzy

Opublikowano

Koledzy już Ci napisali co robić więc działaj, może uda Ci się coś jeszcze uratować, ale tak na marginesie obsada była tragiczna jak na 200 litrów więc to też bym na Twoim miejscu przemyślał.

Opublikowano
3 godziny temu, deccorativo napisał:

Ciekawe co wleli - Krzysiu na pewno chlor w jednej z trzech wersji stosowanych w wodociągach a może na raz wszystkie  i na takie wyjątkowe sytuacje  jest właśnie ustrojstwo, możesz latami lać z kranu i jak wyhodujesz wielkie piękne ryby możesz je stracić w jeden dzień - obarczając winą oczywiście wodociągi a nie swoją głupotę.

Jedną z dwóch wersji, gwoli ścisłości. Nie mam nic przeciwko ustrojstwu. Każdy powinien to ocenić we własnym zakresie. W moich wodociągach nie ma takiej możliwości, żeby znalazły się w nich bakterie E. coli. W mniejszych, lokalnych wodociągach jest to możliwe i nie raz o tym się słyszało. Leję wodę prosto z kranu i nie zamierzam tego zmieniać, ale wiem że gdzie indziej może to być ryzykowne i w takich miejscach ustrojstwo jest dobrym rozwiązaniem. Nie wiązałbym tego z głupotą, a raczej z nieświadomością ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.