Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
28 minut temu, tottinho10 napisał:

 Teraz jak ich od wczorajszego popołudnia nie karmiłem to pięknie pływają bez wyjątku. Wirują, pływają stadkami, skubią sobie podłożę i otoczaki

Sam sobie zatem odpowiedziałeś na zadane w pierwszym poście pytanie. Najprawdopodobniej chwilowy brak aktywności ryb wynika z ich przekarmienia. Ale, żeby rozwiać ewentualne wątpliwości może wrzuć fotki rybek, to na podstawie ich wyglądu będzie można ocenić czy nie za bardzo je futrujesz.

I tak jak Ci Kolega powyżej zasugerował pomyśl o przejściu na lepszej jakości pokarmy.

Edytowane przez Post_Mortem
dołączenie cytatu
Opublikowano

A ja bym zastosował trzy dni głodówki, potem podał mniej więcej tyle pokarmu ile dawne było wcześniej i zobaczył czy zachowanie jest podobne. 

Tak jak Post_Mortem pisze,  zdjęcia pozwolą ocenić stan ryb i jak koledzy radzą postawić na lepszy futer. 

Opublikowano

Ja to zapomniałem dodać, że osobniki te są bardzo młode co widać na zdjęciach. A dobrych zdjęć się nie da zrobić... Dwa największe Yellowki mają tak jakby blade brzuszki. A Saulosy to jeszcze wszystkie żółciutkie.

1..jpg

2..jpg

3..jpg

Opublikowano

No chudzinki to one nie są a niektóre nawet troszkę okrągłe. Tak jak pisali koledzy 1-3 dni głodówki i polecam karmić połową dawki, którą podawałeś. Głodna ryba to zdrowa ryba.

Opublikowano

No to zrobię 2-3 dni głodówki poszukam też lepszej jakości pokarmów na allegro bo w sklepach w mojej miejscowości to pokarmy dla Malawi muszę szukać w Bricomarche lub Majstrze bo w Zoologu mają tylko zwykłe Malawi od Tropicala i to nie zawsze. A te białe brzuszki u dwóch Yellowków to normalne? 

Opublikowano

Post Mortem białe brzuszki u yellowka oznaczają przynależność do odmiany Lions Cove a nie o słabą jakość ryb, kolega ma po prostu wymieszane odmiany caeruleus

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka


Opublikowano (edytowane)

Zakładam, że ryby pochodzą z jednego źródła, które jeśli nawet posiada w hodowli różne odmiany barwne to nie dba o ich czystość gatunkową w obrębie wariantów geograficznego występowania (krzyżuje ze sobą ryby i sprzedaje je jak leci ogólnie jako Labidochromis caeruleus). W takim też kontekście pisałem o słabej jakości ryb. Chyba, że Kolega kupował ryby z różnych źródeł, ewentualnie miał świadomość, że nabywane ryby są wymieszane ilościowo w zakresie odmian barwnych, to zmienia postać rzeczy.

Edytowane przez Post_Mortem
Opublikowano (edytowane)

Yellowki nabyłem w zoologu na zamówienie. Właściciel je dla mnie zdobył od znajomego więc pewnie są z jednego baniaka. Ale co do gatunku to się nie wypowiem może i jest pomieszany. Wiem tylko, że Saulosy mam wszystkie te same potomstwo jednej pary. Czy ta odmiana Lion's Cove jest rzadka? Mało o niej jest do poczytania.

Edytowane przez tottinho10

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.