Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 godzinę temu, stan napisał:

Ciekawe dlaczego u mnie ryby rosliniżerne i planktonożerne bezproblemowo żyją i wszystkie wyglądają normalnie. Hmm, może nie wiedzą że tak się nie da ;-)

Bo wiedzą, że plankton to fitoplankton i zooplankton ;-)

Opublikowano
34 minuty temu, eljot napisał:

Może dlatego że jednak jest różnica w ilości mięsa w mięsie ;) w przypadku: zooplanktonu, larw i skorupiaków, czy narybku i młodych ryb :) .

Spróbuj eksperymentu z połączeniem odłowu roślinożercy i typowego mięsożercy (o czym pisał Wojtek), choć może lepiej nie ;) .

No no, a yellow to krwiozercza bestia żywiąca się nie ustannie mięsem ;-)

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Nigdzie nie napisałem że moje yellowki są idealne, napisałem tylko że są ładne i wyglądają zdrowo.Zdaje sobie sprawę z tego że powinny w swojej diecie dostać również pokarm mięsny ,ale nie zgodzę się że są to ryby wyłącznie "mięsne". W wielu opisach tych ryb pisze że chętnie przyjmują również pokarm roślinny.Oczywiście nie pisałem tego postu po to by namawiać kogoś że taką obsadę można chować , sam kupiłem te ryby nie świadomie do obsady ale nie dla ogólnej kolorystyki ,tylko z powodu jej "uroku".Uważam że narobił bym więcej szkód podając pokarm mięsny ,który dla roślinożerców byłby zabójczy a yellowki dają sobie radę. Dzisiaj specjalnie odłowiłem samca celem dokładnego  pomiaru  i o dziwo długośc wynosi 10,5 cm. Wcześniej wymiary podawałem na tzw.oko.

Opublikowano
1 godzinę temu, stan napisał:

No no, a yellow to krwiozercza bestia żywiąca się nie ustannie mięsem ;-)

Nie wiem czy zauważyłeś że podzieliłem "mięso" na trzy grupy a we wcześniejszym przykładzie napisałem że Yellow na diecie zbyt mięsnej (drapieżniki) zbytnio się spasł i wyrósł :).

8 minut temu, Mirokus napisał:

W wielu opisach tych ryb pisze że chętnie przyjmują również pokarm roślinny

Ryby (i nie tylko) mają to do siebie że zeżrą praktycznie każdy pokarm który im wrzucisz :) 

 

9 minut temu, Mirokus napisał:

Oczywiście nie pisałem tego postu po to by namawiać kogoś że taką obsadę można chować

No i bardzo dobrze, w klubie jak do tej pory odradzano połączenie ryb ze skrajnych biegunów żywieniowych ze względy na nowicjuszy, którzy nie mają doświadczenia w hodowli a tym bardziej w odpowiednim żywieniu ryb. Mam nadzieję, że takie stanowisko się utrzyma mimo lekkiej promocji takich połączeń ze strony doświadczonych malawistów którzy wiedzą co robią (choć cały czas zastanawiam się po co) i potrafią zareagować w razie "w".

Połączenie Yellow z Demasoni jest dla nowych bardzo kuszące ze względu na idealne połączenie kolorystyczne jak i dostępność, i ceny tych ryb. Niestety są tym forum wątki po chorobach i śnięciach ryb ze względu na złe karmienie, a ja osobiście chciałbym aby ich było jak najmniej i z uporem maniaka będę odradzał takie połączenia.

  • Dziękuję 5
Opublikowano

Labidochromis są rybami dość mocno wyspecjalizowanym. Ich wąskie szczęki pozwalające wyjmować ze szczelin bezkręgowce są wyznacznikiem przynależności do tego konkretnego rodzaju.  Można jednak zauważyć, że część ryb tego rodzaju pobiera karmy roślinne ( hongi, freibergi ).  Można , no można ale to trwa latami. Ile dokładnie ? W pewnym sensie to niesprawdzalne. Nie ma wątpliwości, że yellow to już nie jest Labidochromis caeruleus lions cove a jeszcze kilka gatunków ( red red, auratus, socolofi ) to też już państwo w państwie.  Jednak nadal pozostaje ryzyko. Po co ryzykować ? Każdorazowo mamy tworzyć elaborat aby ostrzegać początkujących czy nawet średniozaawansowanych ? Podobnie jak przedmówca z uporem będę przestrzegał przed łączenie ryb o skrajnych preferencjach pokarmowych.

Na koniec. Ja zdaję sobie sprawę, że jakby się dobrze zawziąć to przy dużej cierpliwości można pokusić się o połączenie ryby ściśle roślinożernej np z rybożernym drapieżnikiem. Doświadczony malawista zapewne dałby radę. pisze poważnie. Jednak i u niego pozostaje margines ryzyka a ryzykuje on nie swoim ale życiem ryby. Dla mnie to już za duże ryzyko. Nie ma problemu aby zamiast yellow dać równie piękne Tropheops macrophthalmus Chitimba i będzie bez ryzyka i pięknie.

Opublikowano
1 godzinę temu, eljot napisał:

 

3 godziny temu, stan napisał:

No no, a yellow to krwiozercza bestia żywiąca się nie ustannie mięsem ;-)

Nie wiem czy zauważyłeś że podzieliłem "mięso" na trzy grupy a we wcześniejszym przykładzie napisałem że Yellow na diecie zbyt mięsnej (drapieżniki) zbytnio się spasł i wyrósł :).

 

No, a ja napisałem właśnie o planktonożercy w niczym nie odbiegającym żywieniowo od yellowa.  I nie widzę żadnego problemu w połączeniu roślinożercy i planktonożercy itp. z grupy mbuna.  Podaję im pokarm premium ala veggie.  I nie mam żadnych problemów jak i nigdy nie musiałem interweniować bo i po co. 

Kunta też pisał o swoich kilku letnich doświadczeniach z połączeniem demasona z yellow karmiąc je NLS. Takich przykładów znam wiele. 

  • Dziękuję 1
  • JemioloSeba zmienił(a) tytuł na Demasoni + Yellow
Opublikowano

Uważam, że przy w współczesnych pokarmach można pogodzić dietę, ale trzeba to robić umiejętnie. Nowicjuszom brakuje widzy i doświadczenia. Nie raz mają duże problemy z karmieniem ryb o podobnych preferencjach, a co dopiero o odmiennych. Odradzanie, gdy jest to możliwe i jak widać wykazywane, nie ma sensu. Ludzie i tak to będą robić, najwyżej nie będą się tym chwalić. Może lepiej żeby koledzy, którzy mają w tym doświadczenie podzielili się nim. Stasiu, może załóż wątek o łączeniu ryb o odmiennych preferencjach żywieniowych i napisz jak ułożyć dietę dla takiej obsady. Może ktoś dorzuci coś od siebie. Podwiesi się taki temat i wszystko będzie jasne. Robienie z tego tabu do niczego dobrego nie doprowadzi.

  • Dziękuję 2
Opublikowano (edytowane)

@pozner

Warto było by rzeczywiście coś skrobnąć na ten temat łącznie z wielkością podawanego pokarmu.  Bo nie jedno krotnie za duży granulat może powodować problemy jelitowe u mbuny niż pokarm tzw. mięsny. 

Edytowane przez stan
  • Dziękuję 1
Opublikowano
2 godziny temu, stan napisał:

No, a ja napisałem właśnie o planktonożercy w niczym nie odbiegającym żywieniowo od yellowa.

A ja widzę różnicę między planktonożecą a robalożercą i rybożercą. I dla mnie Yellow to nie to samo co cynotilapie.

 

2 godziny temu, stan napisał:

I nie widzę żadnego problemu w połączeniu roślinożercy i planktonożercy itp.

j.w.

2 godziny temu, stan napisał:

Kunta też pisał o swoich kilku letnich doświadczeniach z połączeniem demasona z yellow karmiąc je NLS. Takich przykładów znam wiele. 

No oczywiście NLS załatwia wszystko ;) 

 

46 minut temu, pozner napisał:

Uważam, że przy w współczesnych pokarmach można pogodzić dietę, ale trzeba to robić umiejętnie. Nowicjuszom brakuje widzy i doświadczenia. Nie raz mają duże problemy z karmieniem ryb o podobnych preferencjach, a co dopiero o odmiennych.

Tu pełna zgoda.

46 minut temu, pozner napisał:

Odradzanie, gdy jest to możliwe i jak widać wykazywane, nie ma sensu. Ludzie i tak to będą robić, najwyżej nie będą się tym chwalić.

A tu nie ;).

 

2 godziny temu, harisimi napisał:

Każdorazowo mamy tworzyć elaborat aby ostrzegać początkujących czy nawet średniozaawansowanych ?

 

48 minut temu, pozner napisał:

Stasiu, może załóż wątek o łączeniu ryb o odmiennych preferencjach żywieniowych i napisz jak ułożyć dietę dla takiej obsady. Może ktoś dorzuci coś od siebie. Podwiesi się taki temat i wszystko będzie jasne

To będzie tak skuteczne jak podwieszony temat o starcie akwa. 

Skończy się tak 

2 godziny temu, harisimi napisał:

Każdorazowo mamy tworzyć elaborat aby ostrzegać początkujących czy nawet średniozaawansowanych ?

 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.