Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam odwiedziłem wczoraj malawiste z jakimś tam doświadczeniem. Akwarium 200l 120x40x40. obsada yellow, red red , maingano , szerszenie jak on to powiedział czyli (złociste), hongi samiec. i jeszcze jakiś gatunek a i aulonocary 2 gatunki  ale oddał kuzynce bo jej się spodobały i w zamian sa szerszenie i to wszystko tam pływa pływało  dorosło i się nie pozabijało. rozmnaża się bez problemu.

Wiem ze to trochę wygląda paskudnie za dużo ryb jak i dla mnie i wielkość ryb nie ta ale żyją nie są karłowate kolory tez jak dla mnie ok (wiem ze są maniacy wystawowych ryb) ale nie ja.

I teraz moje pytanie było. mając  250l 100x50x50 wy stanowczo twierdzicie jeden gatunek saulosi i nic więcej ,red red za duże na to akwarium , z 2 gatunkami to już będzie masakra pozabijają się. I jak tu dojść do kompromis w akwarium  ja nie chcę zupy w akw. ale na pewno z piec red red i jakieś maingano bać perlmutt by w 250 wyglądało lepiej nisz zupa gatunkowa w akwarium . albo nawet te 3 razem oby się tylko nie pozabijały . i tylko nie mowcie jak to książkowo wygląda  bo jak bym miał życie książkowo brać to by trza było ludzi wytępić bo jest przeludnienie w niektórych miejscach  i nie twierdzi tez ze człowiek ma wybór a rybę my meczymy to po co to trzymacie w akw. kupcie se jezioro żeby mieć ryby . A po za tym to  te filmiki w necie co drugie akwarium przerybione pod spodem komentarz tak tak wiem to tylko tymczasowo a potem i tak to samo chyba ze się same wybiły i trza było w kiblu spuści.

Wiec sam już nie wiem czy warto o cos pytać czy wpuszczać co mi się podoba i patrzeć co się stanie. i uczyć się na błędach. akwarium mam jak to mówią od  pieluchy( ale nie malawi ) i trochę już ryb namęczyłem wiec doświadczenie mam czytać tez umiem. Chciałem iść trochę na skróty , ale jak to zawsze bywa  się nie da. bo według książki jest tak inaczej nie można .

A jakie macie wy zdanie na ten temat?

i dajcie przykłady ryb do 250l tylko nie te książkowe takie z waszych zabaw z malawi no i nie 1 gatunek oczywiście 2 do 3 powinny dac rade w tym akwa.  oczywiście ryby do 15 cm bo moim zdanie ta wielkość to naprawdę już sporo na 100cm dna?

powiedzcie mii czy układ red red , maingano ,perlmutt, bądź te złociste  maja szanse żeby się nie pozabijać układ ilościowy to se doczytałem jaki ma być dla danego gatunku ?

mam jeszcze 375l ale nie chce mi się na razie w nim zmieniać aranżacji na malawi jak mnie to pochłonie , pewno to kiedyś zrobię. Mowie o tym bo pytałem o obsadę i do takiego zbiornika.   

 

Edytowane przez AndrzejWalb
Opublikowano (edytowane)

Do 250 litrów możesz dać 3 gatunki a nie jeden. W dziale podstawy  masz przykładowe obsady pod dany litraż.To jest forum miłośników ryb z jeziora Malawi więc zależy nam aby naszym pupilom stworzyć jak najlepsze warunki bytu. A nie wpuszczać obojętnie co i zobaczyć co się stanie. Akwarystyka to nie zabawa tylko hobby. Ty też możesz żyć w mieszkaniu 30m2 w 15 osób i się rozmnażać ale jakie to życie będzie

Edytowane przez jaras
Opublikowano

...

"malawista z jakimś tam doświadczeniem"... Jakbym tego nie przeczytał to po opisie akwarium i obsady stwierdziłbym, że byłeś w którymś z popularnych zoologów, gdzie nie mają zielonego pojęcia o hodowli ryb z jeziora Malawi.

  W dniu 30.01.2017 o 13:17, sebazzz napisał(a):

Wiem ze to trochę wygląda paskudnie za dużo ryb jak i dla mnie i wielkość ryb nie ta ale żyją nie są karłowate kolory tez jak dla mnie ok

Rozwiń  

I jeśli żyją i pływają to myślisz, że jest ok w takim razie? Nie jest.

  W dniu 30.01.2017 o 13:17, sebazzz napisał(a):

mając  250l 100x50x50 wy stanowczo twierdzicie jeden gatunek saulosi i nic więcej

Rozwiń  

Na pewno nikt tak nie twierdzi.

  W dniu 30.01.2017 o 13:17, sebazzz napisał(a):

red red za duże na to akwarium

Rozwiń  

Tak już bardziej.

  W dniu 30.01.2017 o 13:17, sebazzz napisał(a):

oczywiście ryby do 15 cm bo moim zdanie ta wielkość to naprawdę już sporo na 100cm dna

Rozwiń  

Przy takim dnie największe ryby powinny mieć do 12 cm.

  W dniu 30.01.2017 o 13:17, sebazzz napisał(a):

powiedzcie mii czy układ red red , maingano ,perlmutt, bądź te złociste

Rozwiń  

W akwarium 250 litrów? Absolutnie bez szans.

  W dniu 30.01.2017 o 13:17, sebazzz napisał(a):

A jakie macie wy zdanie na ten temat?

Rozwiń  

Szczerze mówiąc nie podoba mi się Twoje podejście do sprawy chociażby przez takie stwierdzenie :

  W dniu 30.01.2017 o 13:17, sebazzz napisał(a):

 i trochę już ryb namęczyłem

Rozwiń  

i mam dziwne wrażenie, że czego byśmy nie napisali to i tak zrobisz po swojemu bo "ktoś ci tak doradził"... Obym się mylił.

I mam prośbę... Pisz trochę bardziej po polsku bo ciężko się to czyta ;) 

 

Opublikowano

mając  250l 100x50x50 wy stanowczo twierdzicie jeden gatunek saulosi i nic więcej

odp.Matik Na pewno nikt tak nie twierdzi

oj nawet jest tu gdzieś mój post i były tylko takie stwierdzenie !!!

red red czytałem i jakoś dają rade w takim akwarium.

no 15 cm może przesadziłem  .

co do trochę już ryb namęczyłem:: to znaczy ze po kupnie w sklepie skalarów i górami  pozabijały mi się walcząc o miejsce składania ikry a wtedy netu jeszcze tak niebyło i a w sklepie można można ta dopóki się pary nie potworzyły i nie dość ze miedzy sobą to jeszcze atakowały inne jedno uderzenie i po rybie . no i choroby co się zaplatały i jeden blad z filtrem zepsutym padło poł obsady.

a co do stwierdzenia co wy na to? to już tak mam ze analizuje wypowiedzi wasze książkowe z tym co widzę w koło i po prostu masakra co innego jest na forum co innego mam w domu a co tam będę uczył innych a sam będę robił co mnie się podoba. nie twierdze ze sam błędów nie popełniam bo człowiek  się uczy całe życie. i tez je będę na malawi popełnia. No i nie twierdze ze wszyscy tak robią z forum. pewno jest mała garstka ludzi co robi wszystko książkowo. ale jak na wejściu i pierwszym poście dostaje takie odpowiedzi to mam czelność tak twierdzić i to jest moje mam nadzieje ze blednę zdanie.

a co do mojego co zrobię to red red i maingano jak na razie. czy cos jeszcze nie wiem. jak doczytam ze w akwarium 240l 120 x40x40 cos jeszcze daje rade z nimi w składzie to może spróbuje nie więcej  niż 3 gatunki  .

moje zdanie co w 240 l da rade to i 250l da. a dlaczego 100x 50 > 120x40 dno może się mylę ale udowodni mi ktoś dlaczego poza wielkością ryb oczywiście

 

 

 

Opublikowano

Litraż to nie wszystko, liczy się też powierzchnia dna. 20 cm różnicy to więcej niż jedna długość ryby, czyli dosyć istotnie. To, że litrażowo nie ma różnicy, nie znaczy, że w krótszym, ale ciut szerszym akwarium ryba da radę bo daje w tym dłuższym.

Red Red to stanowczo za duże ryby do akwarium 100x50x50. Są również zbyt masywne i silne do akwarium 120x40x50.

Poza wielkością znaczenie ma też temperament. Ryba dość agresywna zamknięta w małe szkło będzie tam robiła jatkę, albo z drugiej strony będzie pływała "bez życia", co kto lubi... Natomiast na tym forum najbardziej nam zależy na dobrym samopoczuciu zwierząt i tym się powinieneś kierować.

Masz takie szkło, a nie inne i to do tego musisz dostosować wielkość ryb i ich temperament oraz wymagania żywieniowe, a nie do tego, że coś Ci się podoba to i tak to włożysz do środka bo gdzieś u kogoś pływa i "daje radę"...

Opublikowano

Wielkość dna ma kapitalne znaczenie . Dlaczego ? Dlatego, że samce mbuny wyznaczają sobie terytoria . Za mało dna =za mało terytoriów = jatka i strata ryb.

Opublikowano

Litraż to nie wszystko, liczy się też powierzchnia dna. 20 cm różnicy to więcej niż jedna długość ryby, czyli dosyć istotnie. To, że litrażowo nie ma różnicy, nie znaczy, że w krótszym, ale ciut szerszym akwarium ryba da radę bo daje w tym dłuższym

ej to ja nie umiem liczyc?

120x 40 dno daje nam 4800 a 100x 50 daje nam 5000 czyli która jest wieksza???

Opublikowano

W tym przypadku powierzchnia może i jest większa, ale długość jest szczególnie istotna ze względu na powód, który został przytoczony przez @suricade

Zrobisz jak uważasz, my Ci napisaliśmy chyba dość konkretnie, dlaczego pewne ryby nie mogą być w pewnych warunkach trzymane i tyle.

Opublikowano (edytowane)

Jak pisze MatiK gonienie konkurenta przez 100 cm czy 120-150 cm ma znaczenie. Im dłuższe dno tym szybciej pogoń się kończy. Bardziej łopatologicznie nie umiem.

Oczywiście dla ryb byłoby super np. dno 5x5 m, dla oglądającego już nie.

 

Edytowane przez suricade
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • 1. Preparaty z aloesu są genotoksyczne/rakotwórcze i zakazane w PL od 2022 r (dla ludzi). Pewnie brak regulacji dla ryb... 2. Boję się też, że jeśli "coś ogranicza rozwój glonów" i zmienia kolor, to jest jakimś barwnikiem/dezynfektantem, a te skuteczniej uszkadza delikatniejsze komórki skrzeli ryb niż komórki glonów.  3. Jeśli na mikrofibrze się dużo zbiera + zielone to wskazuje to na biologiczne pochodzenia zmętnienia. Filtracja zaczyna dojrzewać  
    • Przy okazji moich ostatnich niemiłych przygód po wprowadzeniu ryb do zbiornika nieco czytałem o kuracjach Protosolem i pojawiały się tam opinie, że jest on skuteczny ale przy podawaniu z pokarmem. Podobnie do Twoich Acei u mnie zachowywał się samiec Dimidiochromis Strigatus. Coś tam niby jadł, ale często jedzenie wypluwał.  W związku z tym, że było to w czasie kiedy i tak prowadziłem kurację Protosolem (zgodnie z instrukcją producenta) postanowiłem podawać ten lek rybom przez tydzień również z karmą. Najpierw przegłodziłem je dwa dni. Coś tam jadły tego pokarmu, większość raczej wypluwały. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktyczne działanie leku ale po skończonej kuracji pan Dimidio zaczął lepiej jeść a po zakupie pokarmu Aller Futura je już bardzo ładnie i przestał mieć wklęsły brzuch. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie.
    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.