Skocz do zawartości

Kaseciak czy narurowiec - pytania


fenster

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, maqus napisał:

Kolego,

To czy kaseciak jest głośny zależy od producenta pompy, mocy, jaką tam wstawisz. Moja pierwsza kaseta w akwa 250l była na hydorku 1200 i była bezgłośna! W obecnym mam również kaseciaka na zupełnie innym rodzaju pompy DCT 3000 i jej poziom hałasu jest dla mnie akceptowalny nawet w nocy. Dla mojej żony, już nie. Jak widzisz, jest to kwestia indywidualna, co jest głośne a co nie. Wymiana gąbki w kasecie zajmuje mi 2 min, więc na tą chwilę w moim akwarium, nie widzę lepszej filtracji.

a moze pompe na zewnatrz wystawic ..zamowilem wlasnie Grundfosa Alpha 2 25-40.. czy to dobry pomysl?

zamowilem ja zeby narurowca zbudowac do mojego 450L 150x55x55.. czy ktos ma porownanie który system lepszy? kaseciak czy narurowiec?

sorki za powtarzanie się.. cos nie tak jest z forum..pisze na innym temacie i mi tu zapiasuje ;(( nie wiem o co chodzi

Edytowane przez fenster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Skoro masz już pompę, masz miejsce pod akwarium a rury i tak będziesz musiał ciągnąć do pompy, to zrób już sobie narurowca. Przynajmniej więcej miejsca będziesz miał w samym akwarium a obsługa obu filtracji wg mnie jest podobnie prosta (mimo, że nie miałem narurowca). No, może trochę więcej czasochłonna w narurowcu bo jednak trzeba korpus odkręcić a w kasecie tylko gąbkę wyjmujesz.

Wysłane z telefonu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.01.2017 o 12:14, fenster napisał:

kupilem ta pompe zeby zrobic narurowca ale ten kaseciak wyglada na sprawniejszy w filtorowaniu.. ma ktos jakies doswiadczenia z jednym i drugim typem filtracji? który bylby lepszy dla 450L 150x55x55?

Od prawie samego początku używam kaseciaka i filtracja ta zawsze się sprawdzała. Odkąd przesiadłem się na większe akwarium i pompę serii DCT 6000 zaczął przeszkadzać mi hałas pompy. Nie wiem czy ta nowa seria tak ma bo stara pompa dc3000 była o wiele cichsza. Nie ważne...

Po świętach pojawiła się możliwość zrobienia narurowca bo żona zwolniła szafkę. Działa jak narazie krótko bo niecałe 2 tygodnie ale cisza jaka zapanowała po wyłączeniu kaseciaka jest nie do opisania. 

Nie ma żadnych różnic jeśli chodzi o jakość filtracji. Oba systemy idealnie czyszczą wodę i wymagają trochę gimnastyki przy płukaniu wkładów (mam akwarium 70cm wysokie+ 80cm szafka więc wyciąganie gąbki z kasety nie było takie proste). 

Narurowiec ma dla mnie jedną ważną zaletę (poza oszczędnością miejsca w akwarium). Składa się on z sekcji mechanicznej i biologicznej a każda sekcja ma po kilka korpusów. W razie potrzeby odkręcam korpus i wkładam co mi do niego pasuje (węgiel po chorobie lub jakieś nowe żywice).

Napiszę więc tak: jeśli masz miejsce pod akwarium, trochę zdolności i pieniądze to rób narurowca. Jeśli nie to kaseciak jest świetną alternatywą.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, JemioloSeba napisał:

Od prawie samego początku używam kaseciaka i filtracja ta zawsze się sprawdzała. Odkąd przesiadłem się na większe akwarium i pompę serii DCT 6000 zaczął przeszkadzać mi hałas pompy. Nie wiem czy ta nowa seria tak ma bo stara pompa dc3000 była o wiele cichsza. Nie ważne...

Po świętach pojawiła się możliwość zrobienia narurowca bo żona zwolniła szafkę. Działa jak narazie krótko bo niecałe 2 tygodnie ale cisza jaka zapanowała po wyłączeniu kaseciaka jest nie do opisania. 

Nie ma żadnych różnic jeśli chodzi o jakość filtracji. Oba systemy idealnie czyszczą wodę i wymagają trochę gimnastyki przy płukaniu wkładów (mam akwarium 70cm wysokie+ 80cm szafka więc wyciąganie gąbki z kasety nie było takie proste). 

Narurowiec ma dla mnie jedną ważną zaletę (poza oszczędnością miejsca w akwarium). Składa się on z sekcji mechanicznej i biologicznej a każda sekcja ma po kilka korpusów. W razie potrzeby odkręcam korpus i wkładam co mi do niego pasuje (węgiel po chorobie lub jakieś nowe żywice).

Napiszę więc tak: jeśli masz miejsce pod akwarium, trochę zdolności i pieniądze to rób narurowca. Jeśli nie to kaseciak jest świetną alternatywą.

dzieki za pomoc w podjeciu dezycji :).. bedzie zatem narurowiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, pstryk napisał:

Czy w narurowcu można zastosować TMBT lub inny wygodny sposób eliminacji NO3? To jedna z wielu zalet kaseciaka. W przypadku wersji turbo można użyć Purolite, którego pompka znajduje się już gdzieś za gąbką więc nie zaciąga syfu.

Nie wiem jak TMBT ale Purolite a520e na pewno można i większość stosuje ;)

Panowie wydzielam temat bo tu koledze ostry OT zrobiliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jako użytkownik kaseciaka i narurowca pozwolę sobie dopisać kolejne spostrzeżenia po kilku tygodniach użytkowania narurowca. 

Przyszła pora na pierwszą wymianę wkładów w korpusach. Przyzwyczajony byłem, że w kaseciaku czyszczenie gąbki nie trwało dłużej niż 5min i ogólny serwis akwarium czyli czyszczenie szyb i drobna kosmetyka nie trwały dłużej niż 20min. Przy korpusach niestety już tak szybko nie jest i o ile używamy gotowych wkładów sznurkowych to wymiana trwa stosunkowo krótko to już przy watolinie i owijaniu rurek sznurkiem wcale szybkie nie jest i trzeba temu poświęcić zdecydowanie więcej czasu. Zdaję sobie sprawę, że początki są zawsze trudne i pewnie dojdę do wprawy ale nie sądzę, że uda mi się serwisować akwarium w czasie podobnym do tego z kaseciakiem. 

Drugą rzeczą, która mi przeszkadza jest bałagan podczas wymiany wkładów. Woda zawsze gdzieś kapie a i watolina fruwa po podłodze :) Lubię porządek a i małe dzieci nie pomagają podczas takich prac więc wszystko się kumuluje.

Co jest za to sporym plusem podczas wymiany wkładów? Zero syfu w akwarium. Nic z gąbki nie wraca do wody i jest ona cały czas czysta. Mając teraz czyścik Tunze i JBL praktycznie nie muszę wkładać rąk do akwarium.

 

Zapewne po kilku wymianach dojdę do wprawy i zacznę robić to płynniej więc nie zniechęcam się i testuję dalej.

Cisza pompy CO skutecznie wynagradza mi wszelkie niedogodności związane z czyszczeniem a ten argument dla mnie w chwili obecnej jest najważniejszy bo czyszczenie to proces, który wykonuję raz na 2-3 tygodnie a hałas/szum pompy słyszałem 24/24.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, JemioloSeba napisał:

Drugą rzeczą, która mi przeszkadza jest bałagan podczas wymiany wkładów. Woda zawsze gdzieś kapie a i watolina fruwa po podłodze :) Lubię porządek a i małe dzieci nie pomagają podczas takich prac więc wszystko się kumuluje.

Zmień na gąbkę ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wymiana wkładów nie trwa dłużej niż 5 minut ale:
1. zakupioną watolinę pociąłem sobie w wolnej chwili na gotowe prostokąty,
2. zakupiłem 4 filtry sznurkowe żeby pozyskać rurki.
Dwie rurki siedza w korpusach, a 2 w wolnej chwili się robią do następnej podmianki.
Pod korpusy stawiam niezbyt wysoki pojemnik plastikowy, podczas odkręcania 1 wylewa się tyle wody, że z 2 już leci mało. Wszystko w pojemniku a w szawce suchutko.
Polecam dodatkowe dokupienie 2 wkładów sznurkowych wtedy podmianka trwa błyskawicznie.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, aurban6 napisał:

Polecam dodatkowe dokupienie 2 wkładów sznurkowych wtedy podmianka trwa błyskawicznie.

Zastanawiam się nad pozostaniem przy sznurkach. 3 korpusy równolegle robią robotę i po 3 tygodniach przepływ był nadal bardzo dobry.

16 godzin temu, eljot napisał:

Zmień na gąbkę ;) 

Kupiłem też gąbki polecane na forum ale nie wiem co jest nie tak bo u mnie zajmują cały korpus i nie ma miejsca pomiędzy ścianką a gąbka. Jak to wygląda u Ciebie @eljot? Takie kupiłem:

http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6515464717

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ok. Rozumiem. Ja z kolei od Darka nigdy nie kupiłem ryb. Bo gdy chciałem, to był problem z wysyłką. Teraz wiem, że już się to zmieniło. Bo też wysyła ryby kurierem UPS... Każdy na swoich ulubionych sprzedawców ryb. Ja brałem już ryby od kilku i moim faworytem jest Jacek 
    • Nie wiem czy to temat w tym miejscu, ale trzy przykłady: - miałem rdzawe od Jacka i od Darka, jakość bez porównania i tempo wzrostu, ale to może być oczywiście przypadek - sauolsi te od Jacka to jakieś gizmo, a Darek wolał 10 lat nie sprzedawać zanim znowu nie trafił na jakościowo 'dobre' stado - powiedzmy, że udało się mi poznać układy Darek, Jacek, Adrian z Chełmka. Mam wrażenie, że Jacek byleby nie polecić kogoś innego i nie dać kontaktu do kogoś innego weźmie rybę od kogokolwiek innego byle klient miał wszystko. Dwóch innych panów podejście jest zupełnie inne Darek to też specyficzna osoba. Jego podejście do niektórych gatunków, których oficjalnie nie ma w ofercie, a sprzedaje je na rynki zagraniczne. Jednak co IMO najważniejsze nigdy nie odmówił mi rozmowy czy porady. Można na niego liczyć jeśli chodzi o pomoc, nie ważne czy kupiłeś u niego ryby. To o czymś świadczy, nawet jeśli to jest jego forma marketingu. Oczywiście to jest tylko moje zdanie i moje doświadczenia. Nie mam na celu nikogo oczernić, nie czerpię z tego żadnych korzyści, a jako wolny człowiek uważam, że mam prawo do swojej opinii. 
    • @ziemniak rozwiń proszę dlaczego innych ryb od Pana Jacka już byś nie wziął? Ja teraz 100% obsady mam od Jacka i jestem zadowolony. W dodatku powiem, że p. Jacek to prawdziwy fachowiec i też nie jest " wciskaczem" aby tylko sprzedać. Kupiłem od niego wczoraj stado pewnych ryb. Ustalimy cenę na 400zł, po pół godzinie Jacek zadzwonił - przepraszam pomyliłem się 330zł. I to są hodowcy - mający pasję.
    • Ja mam crabro od Jacka z Żor. Jestem zadowolony, ale chyba innych ryb od niego bym nie wziął. Resztę ryb mam od Darka z Żor. Darek ma więcej gatunków w ofercie niż na stronie. Warto też z nim skonsultować obsadę już na miejscu. Absolutnie nie jest to człowiek, który będzie wciskał. Podejdzie indywidualnie i będzie studził zapędy. W ofercie ma świetne kropki typu: Maylandia estherae OB Minos Reef lub kulfony. 
    • widzę, że w ofercie jest dostępny, pytałeś p. Jacka? https://pielegniceafrykanskie.pl/   tak gwoli ścisłości maingano od wielu lat nie jest już melanochromisem, prawidłowa nazwa tego gatunku to Pseudotropheus cyaneorhabdos
    • Ja bym dorzucił jeszcze do zestawu "drapieżnika kieszonkowego" sciaenochromis fryeri 
    • Od dłuższego już czasu  Cynotilpia Jalo  Reef też już jest zebroidesem. To tak dla przypomnienia,poza tym Jalo Reef ma ładniejsze samiczki
    • Co do ilości, to zależy, czy będziesz kupował ryby male, czy celował w gotowe, podrośnięte obsady. Jak maluchy, to po 10-12 szt. i zobaczysz co wyrośnie i jak się poukłada, ewentualnie redukcje i korekty Cię potem czekają. Jak się zdecydujesz na zakup podrośniętych ryb to jak kto lubi. Ja lubię wielosamcowo, układy 3-4/5-7 u mnie sprawdzają się fajnie i dają dużą frajdę z obserwacji zachowań wewnątrz gatunku. Jednosamcowo też można, ale dla mnie nudniej a i draki wewnątrz i zewnątrz gatunkowe częstsze wg  mnie. Większe grupy zajmują się sobą i agresja w moim odczuciu mniejsza. Sam zakup ryb w dużej mierze zależy od zasobności portfela. Większe ryby bywają kilkukrotnie droższe i czasem trzeba się za nimi porozglądać trochę dalej. Często pojawia się argument, że kupując maluchy masz możliwość obserwacji rozwoju ryb i układania się hierarchii w zbiorniku, święta prawda, ale.... Po pierwsze w przypadku maluchów trudniej ocenić jakość osobników i czasem wyrośnie nie  to co byśmy chcieli. Po drugie układ płci może wyjść daleki od planowanego a dobranie potem pojedynczych osobników i pozbycie się niechcianych może stanowić problem. Co do obserwacji rozwoju i asymilacji z grupą, to jak zbudujesz dobrą obsadę i stworzysz dobre warunki, to się napatrzysz na to u ryb urodzonych u Ciebie. Większość pysków mnoży się jak króliki albo i lepiej. Ja byś chciał ryby podchowane to daj znać na priv. Mam paru sprawdzonych dostawców. Co do aranżacji, to najlepiej załóż nowy temat, bo jak się tu rozwiniemy w sprawie gór skalistych,to nam miłościwie panujący @Bartek_De uszy urwie i dwa kłopoty gotowe. Pierwszy że słuchem a drugi ze wzrokiem, bo nie będzie gdzie okularów zaczepić😜
    • lukBB właśnie w Żorach mam zamiar zrobić zakupy niestety nie mają crabro   Skoro z "garażami" za blisko zostawię najwyżej jeden dwa  i kombinuję dalej   
    • Witaj. Ładny zbiornik, wymiar konkretny i pozwalający już na hodowlę trochę większej mbuny. Co do aranżacji i doboru poprzednicy już Ci doradzili. Skąd będziesz brał ryby?Widzę że jesteś z BB, w Żorach mamy 2 godne polecenia hodowle. Ich właściciele to wieloletni hodowcy i przede wszystkim pasjonaci. Zawsze dobrze doradzą obsadę i nie wcisną nic na siłę. Warto umówić się, podjechać, oglądnąć na żywo i dopytać jakie wybrane przez Ciebie gatunki można że sobą połączyć. Co do pomysłu wsadzenia tych sztucznych garaży, jest to dosyć mało naturalne. Umieszczone blisko zbyt blisko siebie i w dodatku schowane nie spełnią swojej roli. Nie będziesz mógł obserwować naturalnych zachowań ryb walczących o swój rewir. Ponadto będą zbyt blisko siebie. To w mojej opinii po prostu się to nie sprawdzi. Naturalne groty w kilku miejscach, tak jak w jeziorze.  Trzymam kciuki za projekt i pozdrawiam po sąsiedzku!    
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.