Skocz do zawartości

Dojrzewanie 240l


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

długo to trwało ale wreszcie i NO3 jest mierzone właściwie i nawet zgadza się z warszawskimi wodociągami.

Teraz i kolory się zgadzają i są do odczytania i zawartość fiolki nie mętna - co ty tam robiłeś że takie fusy pływały - przyznaj się bo będę wiedział na przyszłość -wszystko sypałeś i wlewałeś na raz a potem wstrząsałeś?

Wszystko co było wcześniej się nie liczy bo bzdury wychodziły.

Reasumując

HN4 masz poniżej wykrywalności

NO2  ok 0,6 ale 24h temu a teraz mogło się wiele zmienić - mierz teraz tylko NO2 i NO3  - amoniaku już nie mierz wcale.

NO3 z kranie 5 a w baniaku 1 dzień po podmianie 70% wody 20ppm:D

Oznacza to że biologia ci cała chodzi i II etap nitryfikacji czyli zamiana NO2->NO3 zasuwa jak rakieta pozostaje poczeka aż NO2 spadnie do 0,05ppm i wpuszczać ryby ale na pewno przed tym podmianka by utrzymywać NO3 podmianami w zakresie 10-20ppm

Obsada wybrana - ryby zaklepane???:D

Jak NO2 spadnie do 0,05 to temperatura na 25-26C światełko na full - 50 % podmiana wody i rybcie wpuszczaj byle nie kundelki:(

Opublikowano

W poprzednich pomiarach sypałem i wlewałem tak samo. Może to była czasu, może nie odczekiwałem tych 10 minut.

Ponieważ w mojej turbo kasecie cały czas mam problem z niskim poziomem wody, chciałbym sprawdzić jak będzie z gąbką ppi45 o grubości 4cm (teraz mam 5 cm).

Czy uważasz, że zmiana gąbki na nową będzie ryzykowna na etapie dojrzewania baniaka ? Czy lepiej z tym poczekać ?

Opublikowano

W czasie dojrzewania nic nie zmieniamy nawet łap do wody nie pchamy . Zawsze to wszyscy młodziankom:D piszemy a oni furt kombinują .

Tym bardziej złóz biologicznych nie ruszamy - a gąbka to takie ogromne złoże na równi z ceramiką i piaskiem.

Jedyne co możesz to dwie sprawy :

1/ Miarką na pracującym kaseciaku  pomierzyć ile jest cm od krawędzi kasety do poziomu wody w:

na zewnątrz w akwarium

w komorze śmieciowej

za gąbką w komorze eljota ( jeśli w ogóle ją masz bo często o niej zapominamy ) albo jak z miejscem na blok

w komorze pompy.

To pozwoli się zorientować  o tym o co prosił od razu kolega Plezi - czyli czy grubość kasety nie za mała, okno wlotu wody dobre, itd.

Ogólnie gdzie masz największe spadki lustra.

Z gąbką nie kombinuj bo ta jest optymalna.

2/ Ty lepiej wklej fotkę tego turbo kaseciaka bo często z fotki widać co dolega konstrukcji - może dalej gąbka popychana przez złoże zasłania otwór wlotowy wody.

 

Opublikowano

O moich problemach z niskim poziomem wody w filtrze opisywałem w poniższym wątku. Przyczyną tego jest nacisk złoża i pomy na gąbkę, także mimo włożenia ścianki z pcv szczelinami (jest giętka). Najprostszym rozwiązaniem będzie gąbka o grubości 4 cm którą już posiadam tylko wstrzymuje się z jej podmianą. Czy jak poziom NO2 spadnie do 0 to będzie dobry moment na zamianę gąbki ?

 

Opublikowano

Wymienię gąbkę w takim razie później.

Wracając do parametrów wody, przed chwilą zrobiłem kolejne pomiary (minęły 3 dni od ostatnich).

NO2 zdecydowanie spadło. Teraz wynosi mniej niż 0,1 (kolor bledszy niż na zworniku dla wartości 0,1).

NO3 natomiast wynosi 5 i tego kompletnie nie rozumiem. Poprzednio było między 10 a 20 a teraz wynosi tyle co poprzednio w kranówce. Testy NO3 wykonywałem 20161207_175220.jpg, zgodnie z instrukcją.

 

20161207_175307.jpg

Opublikowano

wiem jedno

:Djak ci do jutra NO2 spadnie do 0,05 ppm to wpuszczaj ryby:D

sprawa nagłego i tajemniczego zniknięcia NO3 z dojrzewającego baniaka jest do wyjaśnienia. Mam swoje podejrzenia o zamianę nakrętek w odczynnikach:(

Masz dwie opcje:

- wysłać mi swoją wodę z akwarium w pojemniczku na mocz

- kupić test Salifert NO3  bo w nim nie da się cokolwiek spartolić - każda nakrętka jest inna i pasuje wyłącznie do swojego pojemnika. No ale kolor wychodzi różowy więc ci z zadatkami na daltonizm nie odczytają wyniku - natomiast każda kobieta odczyta kolor doskonale bo to kolorek taki  damski

ATT00097.jpg

 

Opublikowano
33 minuty temu, MatiK napisał:

Nie bardzo rozumiem jaki wpływ na pomylenie odczynników mogą mieć nakrętki... Przecież oznakowane są buteleczki więc jak można to pomylić?

Może być tak że przy omyłkowej zamianie nakrętek jedna była mokra od wody i proszek z odczynnika może pod wpływem wilgoci,wody z nakrętki podawać potem w testach złe wyniki ;) 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.