Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pytanie jak w temacie- jaki filtr mógłbym sobie kupić do akwarium o pojemności 200l? Do tej pory wydawało mi się że wystarczyłby sam filtr kubełkowy, jednak wielu z was pisze że mają również filtr wewnętrzny. Nie rozumiem tylko po co? Wiem że 200l to nie jest 25 jakie miałem do tej pory, ale czy sam kubełek o dużej przepustowości nie wystarczy zarówno do filtracji mechanicznej jak i biologicznej?

Przy odpowiadaniu prosiłbym o podawanie modeli filtrów gdyż jestem kompletnie zielony w tej kwestii :)


Aha i co sądzicie o filtrach dennych?

Opublikowano

fluval 4+

weipro TC-800

Hagen ...802


to najpopularniejsze - jak użyjesz szukaj aby poczytać o tych filtrach na forum, to znajdziesz też mniej popularne alternatywy


filtr denny - masz na myśli podżwirowy? nie zadziała jak masz piasek, który ze względu na te ryby powinieneś mieć...

Opublikowano

http://forum.klub-malawi.pl/viewtopic.p ... highlight=

W skrócie: Bardzo dobre rozwiązanie to kubełek bio z prefiltrem + wewnętrzny mechaniczny. Wewnętrzny radzi sobie dużo lepiej z wyciąganiem syfu, a kubełek czyścisz dużo rzadziej, co jest dobre i dla bakterii i dla samego kubełka. Wew. Najlepiej umieścić tak żeby mieć jak najlepszy dostęp do niego, im lepszy tym częściej go czyścimy.

Wewnętrzne wypisał makok, a jeśli chodzi o kubełki:

Eheim classik 2215

Eheim pro 2226

JBL Cristall Profi 500

TETRA TEC EX 1200

FLUVAL 305

filtr podż

Filtr denny w malawi nie bardzo. A o filtrach zew. Wew. I samej filtracji jest na forum wiele można czytac do woli. :)

Opublikowano

A co do samego kubła, jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Jak zrobisz biologię w kuble i zapchasz go syfem z akwa, to nic z tego nie wyjdzie. Dlatego kubeł spełnia rolę "utrzymywacza parametrów", a wew jest od sprzątania syfu. I ja osobiście polecam prefiltr na kubeł (gąbka założona na wlot kubełka) :wink:

Opublikowano

Tak jak napisali koledzy,zewn.jako biolog,wewn. jako mechanik.Mam podobny litraż i jako zewn.używam TETRA EX 700,wewn.AQUAEL FAN 3.Ten zewn.czyszczę raz na pół roku,wewn. co 2 tyg.Dobre parametry wody i czystość dna świadczą o tym,że zestaw spełnia swe zadanie,czego i tobie życzę :lol::lol::lol:

Opublikowano

Po zakupie akwarium trochę krucho z kasą więc sądzę że póki co kubełek bym sobie podarował (choć tylko do czasu uzbierania paru groszy). Jak na razie zastanawiam się czy akwa nie miałoby problemów z działaniem z samym filtrem wewn np z tym Fluvalem 4 plus lub weipro tc-800?

Ewentualnie czy jest sens przerabiać akwarium 15l na filtr? Chodzi mi o powsadzanie tam naprzemiennie szybek żeby woda płynęła "slalomem" pomiędzy jakimś materiałem filtracyjnym? Wydaje mi się że zawsze coś by to dało, ale są to tylko moje przemyślenia i prosiłbym o zrewidowanie moich pomysłów ;) Przydałyby się również wskazówki od kogoś kto już coś takiego zrobił i mu funkcjonowało :P

Opublikowano

Ewentualnie czy jest sens przerabiać akwarium 15l na filtr? Chodzi mi o powsadzanie tam naprzemiennie szybek żeby woda płynęła "slalomem" pomiędzy jakimś materiałem filtracyjnym? Wydaje mi się że zawsze coś by to dało, ale są to tylko moje przemyślenia i prosiłbym o zrewidowanie moich pomysłów ;)



w takim baniaku sam wewnętrzny nie pociągnie wiem z doświadczenia:) ja w 200L mam 2 wewnętrzne i zewnętrznego JBL'a 250CP i uważam że mogło by być lepiej np. z 500 CP. Po prostu NO2 w takim przypadku (tylko wewnętrzny) wykończy pyśki w najmniej oczekiwanym momencie:( mając zewnętrzny kubeł taką możliwość redukujesz praktycznie do zera bo złoża jakie możesz wewnątrz kubła umieścić są kilkadziesiąt razy większe niż w wewnętrznym co stanowi kilka boisk piłkarskich bakterii nitryfikacyjnych które zamieniają właśnie to niepożądane NO2 na NO3 które do pewnego stężenia nie przeszkadza pyśką.


a co do drugiego to taki filtr jaki opisałeś bardzo po krótce to jest sump i jest to alternetywa tylko by musiał być ze 3 razy większy, żeby dał radę.

Opublikowano

otziziki - zbuduj filtr przelewowy do czasu uzbierania na kubełek - tak będzie najtaniej - szczegóły na forum

i kup weipro zamiast fluvala a różnicę zainwestuj w jakąś ceramikę do przelewowego... (chyba że uda Ci się fluvala tanio dostać - mniej prądu idzie jednak)


tak na niskich funduszach dasz radę w miarę poprawnie wystartować baniak...


PTB_PL takie 15l starczy - wszystko zależy czym to wypełnisz... ale jak nie ma kasy to lepsze to niż nic - prawda?

Opublikowano

oczywiście, że lepszy rydz niż nic:) tylko do 200L moim zdaniem lepiej założyć kubeł:) przy cenach jakie są na allegro to niezbyt wielka inwestycja (oczywiście zależy dla kogo) za JBL'a 250CP 198zł. Sam chce sobie zafundować mini sumpika ale to bardziej "dla sportu" niż dla konkretniej filtracji. Jeśli natomiast kolega chce pomajsterkować i sam cos stworzyć to serdecznie go do tego namawiam i wspieram niestety tylko duchowo bo inaczej nie mam jak:) Apropo dobrego wypełnienia to najbardziej nadawała by się ceramika wysokoporowata Tropicala ale koszt owej nie jest mały i chcąc wypełnić cały sump tą ceramiką można by było kupić za tą kasę kubeł, ale jak kto woli, ja tylko wypowiadam swoje zdanie:)



Pozdrawiam!!!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.