Skocz do zawartości

kiedy to sie zdarzy??


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No to ja Ci mówię, ze to akwarium nie nadaje się do chowu ryb z jez. Malawi. Ze względu na zbyt mały rozmiar

I nie jest przeludnione, bo nie trzymasz tam ludzi, tylko przerybione.
Ono nie nadaje się nawet na jeden mały harem Saulosi. I jeśli lubisz te ryby to najlepszą dla nich opcją jest oddanie ryb do zoologa, lub kupno minimum 160l do ilości ryb. Nie podajesz też jakie masz ryby, tylko ogólniki, więc ciężko cokolwiek pomóc w tej sytuacji, poza wyżej wymienionym.

Opublikowano

Generalnie żadna ryba, którą posiadasz nie nadaje się do tak małego akwarium. Lepiej zrób tak jak radzą koledzy. Wymień ryby na coś mniejszego i mniej wymagającego. No chyba,że jest opcja żeby pyszczaki trafiły do dużo większego akwarium, ale już bez pozostałych ryb.

Opublikowano
9 godzin temu, paciorek17 napisał:

Mam 60litrow i 8 pyszczakow, 2 glony i jedna bocje

Jednak czułem że coś jest na rzeczy...

Tak więc popieram wpis kolegów,że żadna ryba z Malawi nie nadaje się do tego litrażu...

Pomyśl nad większym zbiornikiem,bo sytuacja będzie się powtarzać...

Opublikowano
9 godzin temu, paciorek17 napisał:

Jutro szukam innego akwarium. 

I zaczynasz prawidłowo rozumować :). Kup akwarium jak największe na jakie sobie możesz pozwolić. Z doświadczenia mojego i innych kolegów wiadomo, że akwaria szybko się kurczą :D i trzeba szukać znów większego. Takie 100x40x40 to wydaje się rozsądne minimum.

  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

100x40x40 nawet spoko, ale jak już metrową chcesz to lepiej 100x50x40 lub 100x50x50 polecam:) szczególnie powierzchnia dna jest ważna.

  • 10 miesięcy temu...
Opublikowano

Ponieważ też zaczynam przygodę ze swoimi pyszczakami mam pytanie. Mam samca który pięknie "umeblował" swoja grotę wabi samice trzęsie się koło niej i ona też potrafi w tej jego grocie chwile przesiadywać nawet też piasek ostatnio wyrzucała po swojemu. Jako doświadczenie hodowcy i praktykujący miłośnicy powiedzcie po jakim czasie od tej sytuacji powinno dojść do tarła?

Opublikowano
3 godziny temu, olqa napisał:

Ponieważ też zaczynam przygodę ze swoimi pyszczakami mam pytanie. Mam samca który pięknie "umeblował" swoja grotę wabi samice trzęsie się koło niej i ona też potrafi w tej jego grocie chwile przesiadywać nawet też piasek ostatnio wyrzucała po swojemu. Jako doświadczenie hodowcy i praktykujący miłośnicy powiedzcie po jakim czasie od tej sytuacji powinno dojść do tarła?

Trudno określić po jakim czasie dojdzie do złożenia ikry, jedne gatunki rozmnażają się szybciej inne wolniej. Na pewno jednym z czynników jest rodzaj pokarmu ( urozmaicony), dojrzałość ryb czy parametry wody. Jeżeli masz dojrzałe ryby możesz przyspieszyć tarło przez częste podmiany wody, często bywa tak że ryby zaraz po podmianie podchodzą do tarła.

pozdrawiam ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.