Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

1/  Dwa największe środkowe moduły tła, nie da się ukryć, są dosyć płaskie. Mniej ważne jest, co jest czym, istotniejsze jest co na co wygląda. Moim zdaniem, jeśli przewrócisz dwa strzeliste głazy – tło będzie wyglądało na płaskie – więc nie jestem za ich przewracaniem.
2/  Masz 3 łączenia tła. Prawe wygląda bardzo dobrze – jest nawet wizualną atrakcją.  Centralne wygląda kiepsko, a lewe jest niewidoczne. Zasłonięcie loterii (tak jak jest teraz) strzelistym głazem nr 1 – jest fajne. Strzelisty głaz nr 2 (czyli lewy) – przesunął bym na środkowe łączenie tła (w takiej pozycji jak jest, tzn pionowa krawędź z prawej).  Powstałaby kompozycja: 2 strzeliste głazy z pionowymi krawędziami skierowanymi na zewnątrz, między nimi można „nawalić gruzowisko” (być może częściowo z kamieni, które już są w zbiorniku). W takim układzie prawa połowa akwarium powinna być zdecydowanie mniej "zakamieniona"
3/  Najładniejsze kamienie „same w sobie” to: środkowy (już widzę jak pod nawisem w prawej, samiec majstruje sobie jamę) oraz „siedzący zając” (kamień ostatni z prawej, bez podpórki wyglądałby obłędnie).

Opublikowano

Spiochu, czy mógłbyś napisać jaką masz max wysokość tego modułu na dnie? Przyznam szczerze, że to dość ciekawy pomysł.

Opublikowano

Dziękuję za porady. 

Iglic nie będę przewracał bo przecież pierwsze porady przy przedstawieniu się to "daj wyższe kamienie" ;) Chyba nie będę ich też ruszał, ale zgodnie z sugestią tom77 zrobię jeszcze jakiś wysoki aby postawić go pośrodku i zakryć "pęknięcie" tła. 

Zajączek jedzący kapustę  też na razie tak zostanie ale faktycznie, nie będę tam już walił dużej ilości kamieni. Myślę jeszcze, żeby zrobić jeszcze jeden moduł klejony do bocznej szyby, żeby zasłonić cyrkulator, który prawdopodobnie będzie tam umieszczony. Wtedy te trzy kamienie będą miały sprawiać jeden większy pęknięty na 3 części. Ale to się dopiero zobaczy.

P60922-231120-1600x1200.jpg

@Lee - ma około 5 cm i nie, to nie jest dobre rozwiązanie bo już teraz mam problem, żeby wstawić tam jakieś moduły :( Chociaż wizualnie, po odkopaniu części dna przez pyszczaki,  może wyglądać nieźle. 

P60928-205736-1024x768.jpg

 

Mam teraz niezapowiedzianą przerwę przez chorobę :(

A tak off-top - muszę poszukać piasku takiego jaki ma egon44 bo jest super. 

Opublikowano

Małe pytanko bo nie zauważyłem lub nie doczytałem żebyś coś pisał na ten temat...

Moduły będziesz malował pod kolor tła?

8 godzin temu, spiochu napisał:

A tak off-top - muszę poszukać piasku takiego jaki ma egon44 bo jest super. 

Miło czytać że podoba się tobie mój piach...

Tak więc zapraszam do siebie z wiaderkami po jego zakup tak jak zrobił to kolega Adam(Troad:P hehe

Swoją drogą Adamowi też przypadł do gustu ten piasek gdy go tylko na żywo zobaczył,więc od razu brał łopatę do ręki i ładował do wiaderek ;),a o śmiesznej cenie jaką zapłacił za niego nie wspomnę :D...

Również przepraszam na OT...

Opublikowano

Oczywiście, że będą malowane, możesz je zobaczyć na wcześniejszych zdjęciach. Ciut za daleko mam do Ciebie a do czasu Pokrzywnej, skąd miałbym niedaleko, chciałbym już odpalić akwarium. :)

Wysłane z telefonu



Opublikowano
7 godzin temu, egon44 napisał:

 ;),a o śmiesznej cenie jaką zapłacił za niego nie wspomnę :D...

Ja również pozwolę sobie na mały OT.
Było to 5 złotych polskich za 6 wiaderek 10L ;) (więc paliwo było kilkukrotnie droższe). Piotr pewnie coś znajdzie w swojej okolicy. Jeszce raz dzięki Andrzej za spotkanie i pomoc.
Ja jeszcze niestety dalej stoję, teraz głównie z powodu braku czasu :( Męczy mnie to już, że tak to długo trwa.

A co do tła. Śledzę postępy i kibicuję jak pisałem.
Może jestem ostatnią osobą która powinna coś krytycznego pisać, bo mnie jak na razie nic mi nie wyszło (a to co wyszło to poszło w .....),
ale nie do końca podoba mi się faktura tła którą uzyskałeś. Wg mnie nie wygląda tak naturalnie jak mogłaby, natomiast, kamienie spoko;)
Jak rozumiem będziesz jeszcze to cieniował więc efekt będzie dużo lepszy.
No i druga rzecz, sporo miejsca jednak zabrałeś tym tłem, a z tego co widzę to jeszcze dojdą kamienie. No ale wiem, masz Mbunę.

Szkoda że nie dam rady wybrać się do Pokrzywnej. Bardzo bym chciał pogadać na żywo i poznać Was. Pomijając przyjemny aspekt chmielowy, merytoryczne dyskusje dla mnie mogły by być szczególnie cenne jeszcze przed wystartowaniem baniaka, dokładną obsadą, karmieniem ,itp.

Ech... może następnym razem.

Opublikowano
.No i druga rzecz, sporo miejsca jednak zabrałeś tym tłem, a z tego co widzę to jeszcze dojdą kamienie. No ale wiem, masz Mbunę.

Czy dużo? 4 cm minimum i 9 cm maksimum w jednym miejscu. Średnio 5-6 cm licząc z 3mm PCV ;) Wydaje mi się, że przy styropianie ciężko zrobić mniej ;)
Oczywiście to głębokość środkowych części, po prawej kaseciak ale pod spodem jest grota. Po lewej też szeroko bo chyba zrobię tam skimer, ale i tak na dole jest podcięcie, żeby nie zajmować dna.

Mi tam faktura wydaje się w miarę naturalna a nawet jeśli nie to takiej wersji będę się trzymał bo nie zamierzam robić tła jeszcze raz :D

Wysłane z telefonu

Opublikowano

Będziesz musiał odsuwać kaseciaka do czyszczenia gąbki? Jak rozumiem jest wciśnięty pod wzmocnienie. Jak to rozwiązałeś? Jakie mocowanie? Pytam bo w przyszłości też mnie to czeka i również zastanawiam się nad własnym tłem. Po tym jak Deccorativo namówił mnie na budowę kaseciak uwierzyłem w siebie i jestem gotowy podejmować takie wyzwania.

Opublikowano

@Paweł83 - do czyszczenia gąbki nie będę musiał ruszać kaseciaka. Będzie to tylko potrzebne aby włożyć/wyjąć pompę/ceramikę/TMBT. Filtr wisi na wzmocnieniu wzdłużnym nad dnem aby przy odsuwaniu nie dostał się za niego piasek.

P60930-132707-1024x768.jpg

P60930-132730-1024x768.jpg

 

Zrobiłem ostatni kawałek tła i zgodnie z zapowiedzią jest tam miejsce na małą pompkę aby powstał skimmer. Na wllocie zamontuję kawałek czarnej gąbki i powstanie mikro-turbo-kaseciak ;) zbierający z powierzchni.

P60930-222712-1024x768.jpg

 

Poza tym dorobiłem jeszcze kamieni i teraz całość prezentuje się jak poniżej. Żona kazała dorobić jakiś malutki na prawą stronę ;) I zgadzam się teraz, że środek tła mógłby być bardziej wypukły i wyrzeźbiony :( Ale niech tak zostanie, będzie więcej miejsca do pływania dla pyszczaków ;) Tym bardziej, że 47,6 cm szerokości to nie jest to co pozwala na jakieś szaleństwa :(

P60930-231225-1600x1200.jpg

P60930-231449-1280x960.jpg

P60930-231508-1600x1200.jpg

P60930-231456-1600x1200.jpgP60930-231529-1280x960.jpg

P60930-231543-1600x1200.jpg

P60930-231633-1280x960.jpg

P60930-231702-1600x1200.jpg

 

Oczywiście wszelkie uwagi, szczególnie krytyczne, mile widziane :)

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.