Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Chciałem opisać historię z moimi Saulosi.

Do mojego zbiornika kupiłem 8 sztuk młodziutkich Saulosi w lutym 2015. Były jakieś 2,5-3cm.

Do dzisiaj nie posiadam ani jednego wybarwionego samca pomimo, że 3 z ryb mają już 8-9cm, a tylko jeden największy osobnik na pierwszy rzut oka wskazuje na początki wybarwienia. Miałem tylko jedną inkubację jakiś rok temu i żadnej więcej powtórki.

Nie ma zauważalnych zalotów samca do samicy. (posiadam też rdzawe, u których obserwowałem to już wielokrotnie (taniec-trzepotanie przed samicą) i dokonałem redukcji haremu do 1+2)

Brak inkubacji zrodziło moje podejrzenia o brak samicy (pomimo, że jeden raz wydawało mi się, że była inkubacja) więc dokupiłem następnych 8 sztuk.

Po wpuszczeniu nowych młodziutkich ryb zauważyłem, że ze 2 maluchy (2,5-3cm) mają mocniejsze wybarwienie niż moja największa 9 cm ryba.

Czy to możliwe, że miałem takie szczęście przy pierwszym zakupie i mam same samice ?

Z drugiej strony jak dałoby się wytłumaczyć, że samiec się nie wybarwił w 18 miesięcy przy braku silniejszej od niego ryby w akwarium, a przecież miał już kilka miesięcy życia zanim do mnie trafił. Można więc założyć brak wybarwienia 20-22 miesięcznej ryby. Chyba nie jest to możliwe.

I drugie pytanie trochę może dziwne ale...

W optymistycznym założeniu, że faktycznie z tych dorosłych to same samice to czy te młode osobniki za powiedzmy rok będą w stanie podejść do tarła ze starszymi samicami ?

 

 

Opublikowano

Ja kupiłem bodajże 7 albo też 8 Saulosów.

Jeden dominujący i drugi samiec był od gonienia, slabo wybarwiony itd. Ale nie był bity, czasami dominujący go przegonił i tyle.

Reszta ryb żółta a wśród nich 2 samce, zauważyłem po atrapie na płetwie. Cały czas siedziały sobie z samicami i żyły w spokoju w kamuflażu.

Później obsadę zredukowałem jak trzeba czyli wiedząc już na czym stoje :)

Opublikowano

Moje 10 szt. saulosi wpuszczone 05/05, jako młode od Malawiana.

Status na dziś: 3 samce, 2 w trakcie wybarwiania + 1 zdominowany, największy z nich i najszybciej się wybarwiający, do czasu. 7 samic z czego 4 już noszą/nosiły ikrę.

Jeśli byłbyś zainteresowany, chętnie odstąpię zdominowanego samca, do odbioru we Wrocławiu.

Opublikowano

Kupiłem nowe 8 szt. i liczę na to, że pomogą ostatecznie uzyskać fajny harem a może i czasowo układ 2 lub 3 samcowy.

Nie wiem tylko jak to wszystko się poukłada. 

Liczyłem na jakąś ocenę doświadczonych Malawistów czy kiedyś spotkali się z wybarwieniem samca trwającym ponad 1,5 roku.  

Czy mogę zakładać, że to jednak same samice ?

Opublikowano (edytowane)

Wszystko zależy kolego od litrażu zbiornika,aranżacji,oraz przede wszystkim od obsady którą posiadasz...

Czasami bywa tak że bardzo długo samiec się nie wybarwia tak jak powinien bo może być zdominowany przez innego lub inne samce...

W moim przypadku  przebiegło to dosyć szybko,oczywiście u ciebie też tak może być,ważne że zapewnisz dużo kryjówek żeby każdy samiec znalazł swój rewir...

Edytowane przez egon44
Opublikowano
Godzinę temu, egon44 napisał:

Wszystko zależy kolego od litrażu zbiornika,aranżacji,oraz przede wszystkim od obsady którą posiadasz...

Czasami bywa tak że bardzo długo samiec się nie wybarwia tak jak powinien bo może być zdominowany przez innego lub inne samce...

W moim przypadku  przebiegło to dosyć szybko,oczywiście u ciebie też tak może być,ważne że zapewnisz dużo kryjówek żeby każdy samiec znalazł swój rewir...

Mój największy Saulosi (8-9cm) ma wg szacunków prawie 2 lata (u mnie 18 miesięcy od małego 2,5 cm brzdąca) i się nie wybarwił lub jest po prostu samicą.

Pozostałe sztuki trochę mniejsze.

Jednocześnie jest najsilniejszą i zdecydowanie dominującą rybą w całym zbiorniku (180L).

Dlatego moje pytanie czy to jednak nie będzie tak, że mam same samice z pierwszego zakupu ?

Czytałem na forum wiele postów i najdłuższy czas wybarwienia samca na jaki się natknąłem to był rok. 

Opublikowano

Ma się rozumieć że obsada w twoim zbiorniku jest jedno gatunkowa z saulosi?

Najlepiej to mógłbyś wkleić fotki tych ryb to zobaczymy czy to samiec czy samiczka ;)

Opublikowano
5 godzin temu, egon44 napisał:

Ma się rozumieć że obsada w twoim zbiorniku jest jedno gatunkowa z saulosi?

Najlepiej to mógłbyś wkleić fotki tych ryb to zobaczymy czy to samiec czy samiczka ;)

Posiadam jeszcze Rdzawe po redukcji 1+ 2.

Opisywany Saulosi jest dominatorem całego zbiornika i Rdzawy schodzi mu z drogi więc o ewentualnym zdominowaniu nie ma mowy.

Postaram się zrobić zdjęcia.

Dla mnie główne pytanie w całej tej sprawie jest takie :

Czy ktoś z forumowiczów czekał na wybarwienie pierwszego samca Saulosi ponad 1,5 roku w momencie gdy był absolutnym dominatorem całego baniaka ?

Wg mnie chyba jest to niemożliwe i świadczy, że jest po prostu silną dominującą samicą ;) a ja w swoim pierwotnym stadzie nie posiadam samca.

2 Młode wpuszczone ostatnio (2,5-3cm) są wybarwione bardziej samcowo niż obecne dorosłe ryby.

 

Opublikowano
4 godziny temu, Nolan napisał:

Dla mnie główne pytanie w całej tej sprawie jest takie :

Czy ktoś z forumowiczów czekał na wybarwienie pierwszego samca Saulosi ponad 1,5 roku w momencie gdy był absolutnym dominatorem całego baniaka ?

Ja nigdy nie czekałem tak długo na wybarwienie samców,więc może też być tak jak napisał kolega piotriola że masz same samice,a w tym jedną dominującą ;)...Z kolei dominująca samica może przybrać barwy samca...

Ja po zakupie ryb(3-4cm wielkości) około 2 lat temu już po tygodniu od wpuszczenia ryb zauważyłem wybarwianie się samców...

Tu masz moją starą fotkę kiepskiej jakości jak wyglądały dopiero co wybarwiające się samce...Na początku zachodziły na lekko różowy kolor,więc też pytanie do ciebie czy twój niby dominujący  samiec też jest tego koloru?10389495_729210647174317_4724378509391902851_n.jpg

 

4 godziny temu, Nolan napisał:

Postaram się zrobić zdjęcia.

Trzymam za słowo :D ...

Postaraj się zrobić parę fotek dobrej jakości lub zapodaj jakiś filmik...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.