Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich. Jestem nowy i laikiem, dopiero zaczynam zakładanie Malawi i chciałem się spytać expwrtow o dobranie światła świetlówek t8. Akwarium mam 150x40x50 300l belke do światla mam 124 wiec świetlówki muszą być 120. Obsadę będę miał Pseudotropheus demasoni. Proszę o pomoc.

Opublikowano

Zamiast świetlówek, które sa prądożerne proponuje coś takiego:


PROF listwa LED RGB akwarium 16kolorow IP68 120cm (5307870803) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.



lub:


LISTWA OŚWIETLENIE LED RGB AKWARIUM + PILOT 96 cm (6304343633) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.



Długości do wyboru do koloru. Przy oświeleniu Led RGB-W ryby mają piękne kolory. Pobór mocy też znacznie mniejszy- bez porównania do zwykłych świetlówek.Dodatkowo masz pilota i możesz sterowac natężeniem światła.

Przeskoczyłem ze zwykłych świetlówek na RGB-W i jak na razie polecam, przede wszystkim z powodu wybarwienia ryb ;)


Albo jeżeli lubisz majsterkować możesz takie moduły skonstruować sam. Więcej na ten temat mozna wyczytać w innych wątkach

Opublikowano

Ja i zapewne inni koledzy też możemy tobie polecić oświetlenie oparte na modułach led...

W porównaniu z tymi listwami,które tobie zapodał kolega poniżej to one z czasem nie będą świecić tak jak na początku,sam to przerabiałem...No i będzie kicha z nich...

Odkąd mam moduły to nie zamienię ich na nic innego...

Pomyśl o modułach,poczytaj w innych działach na ten temat...

Opublikowano

...pytasz o świetlówkę. Pomijając argumenty kolegów wyżej polecam Ci świetlówkę Power Glo firmy Hagen. Czy jedna czy dwie wszystko zależy od tego jaką masz wizję swojego akwa. Ale jeżeli chcesz dwie to jedna z przodu może być Power Glo a z tylu Aqua Glo. Ja mam tylko jedną Power Glo z przodu. Pamiętaj tez o tym, że oświetlenie w akwa zmienia niejako kolor podłoża.

Opublikowano

Andrzej a masz oświetlenie własnej produkcji czy standard. U mnie świeci oświetlenie standard w pokrywie Aquaela niestety próbowałem dostać się do dławika by jedną świetlówkę odłączyć i musiałem polec , gdyż rury, w której jest umieszczony za cholerę nie szło otworzyć.


Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano
Andrzej a masz oświetlenie własnej produkcji czy standard.


..ja mam pokrywę Wromak exclusive w której jest belka z dwoma starterami i wystarczyło tylko wyjąć jeden starter aby świeciła jedna świetlówka. Nie znam się na elektronice ale wiem ,że jest to zależne od tego jaki jest statecznik(?).

Opublikowano

Ja mam elektroniczny transformator bez statecznikow. Zależy mi na swietlowkach z powodu tego ze co jest efektem kelwina to jednak jest to efekt. A sztuczne to sztuczne :-) będę miał demasoni i chciałbym aby ryby wybarwic i za razem woda była naturalna co można zastosować?????

Opublikowano

Ja mam te gotowce RGB i jak na razie nic sie z nimi nie dzieje. Od roku świeca tak samo. Maja klasę szczelności IP68 i jak na razie sie to sprawdza.

Opublikowano
będę miał demasoni i chciałbym aby ryby wybarwic i za razem woda była naturalna co można zastosować?????


..to polecam Pwer Glo. Ale dla jasności myśli..: świetlówka czy jej światło nie wybarwia ryb tylko powoduje to ,że np. intensyfikuje barwę ryby lub np. ją zmienia, rozjaśnia,ściemnia itp.

A Power Glo bardzo fajnie podkreśla naturalny kolor ryby.

Opublikowano
Ja mam te gotowce RGB i jak na razie nic sie z nimi nie dzieje. Od roku świeca tak samo. Maja klasę szczelności IP68 i jak na razie sie to sprawdza.

No właśnie ja też miałem dokładnie te same gotowce z Ip68...

Prawda okazała się brutalna,i z czasem świeciły coraz gorzej...

Może akurat tobie się poszczęściło ;),bo u mnie już tak pięknie nie było...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.