Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie zapaleńców!


Słowami wstępu- żerowałem na Waszej wiedzy zakładając zbiornik, ale teraz kiedy wracam po ponad 3 latach do lektury, mam wrażenie że jednak nic nie czytałem...:confused:

Dodam nim ktoś mnie wyprzedzi - tak wiem mały baniak. Niestety mieszkam gdzie mieszkam i jedynie po nocach śnię o domku jednorodzinnym z zabudowaną i wyposażoną w pełną przemyślaną infrastrukturę 600tką w ścianie.



Tak na szybko:

- 112 L w profilu

- filtr HW-303B +UV+ prefiltr z gąbki na wlocie[1400 l/h] + 2kg ceramiki (wlot i wylot na przeciwnych ścianach akw) wylot zrobiłem z podziurkowanej gęsto pionowej rurki.

- grzałka 100W z termostatem wewnętrznym

- zestaw napowietrzający HP-100

- piasek kwarcowy (18 kg)

- kamienie "scenery stone" 12szt

- woda netto 80/85 litrów


Problem:

Jakoś tak wyszło, że doznałem na własnej skórze terytorializmu z którym sobie nie poradziłem i zrobiło mi się "gejowskie" akw (zostawiałem własny narybek). Nie mogłem się rozstać z tym co miałem i stwierdziłem, że dokupię samic zrobię kontrolowane przerybienie i będzie ok. Jak się można domyślać przerybienie wyszło bokiem, a dokładnie (żeby się rymowało) - odwłokiem. Masa odchodów - nie ma się czym chwalić :?


Miesiące odmulania odmulaczem, ale wraz ze wzrostem ryb problem coraz większy - dlatego piszę. Czytałem takie tematy obczaiłem cyrkulację i stwierdziłem mnóstwo błędów w organizacji mojego akw. jakkolwiek mam trudności z podjęciem decyzji ws usprawnienia procesów.



Wiem - nie masz pan mechaniki. Mechanikę w tym przypadku do czasu pełniła gąbka na wlocie i mój co kilkudniowy wysiłek odmulaczem... Nie mam za dużo miejsca i nie mogę pozwolić sobie na duży dodatkowy hałas (wymogi żony ;). Niestety aranżacja "labiryntu" skał w akw sprzyja zaleganiu kloców w wielu miejscach.


Pytanie:

Jak to najrozsądniej usprawnić?

Doczytałem, że pysie lubią mocne prądy wodne (być może dlatego swoja aktywność przekładały na "nadmierny" terytorializm) - falownik/jaki ?

Czy taki kubeł uciągnie jeszcze mechanikę jakbym np. (nie wiem jakim cudem) znalazł miejsce na multikani - (jak miałem nabitą gąbkę na wlocie to filtr potrafił zaciągać powietrze)?

Reasumując, muszę czymś to przepchać i odciągnąć, ale chcę by miało to ręce i nogi i było zoptymalizowane (bez trąb "powietrznych" i zbędnych kosztów i zajmowania miejsca którego nie ma)


Pozdrawiam (nawiązując do początku posta - może sen się kiedyś spełni:rolleyes: ).

Opublikowano

.....błędów nie będę Ci wytykał bo sam masz ich świadomość i to już jest bardzo pozytywne. Akwa masz krótkie ( pewnie 80 cm) . Filtr masz silny i powinien wystarczyć jako biolog-mechanik. To że nie daje rady to wg mnie przyczyna tkwi w zbyt dużej ilości kamieni . Ja wiem ,że mbuna lubi kryjówki..ale trzeba też wziąć pod uwagę wielkość akwa i dopasować ilość kamieni do wielkości zbiornika i do ryb które będą pływać. Wg mnie możesz zrobić dwa ruchy aby rozwiązać problem. Pierwszy to zmniejszyć ilość kamieni ( coś za coś niestety) a drugi to zamontować jakiś falownik. Jaki? Tu musisz sam decydować biorąc pod uwagę ich cenę, skuteczność i kulturę pracy ( głośność). Możesz też wykorzystać zwykły mały filterek z gąbką w środku za 14 zł w sklepie a które są bardzo ciche. Będzie Ci pracował za cyrkulator a jednocześnie taki mały cichy mechanik. Nic nie piszesz o parametrach a podejrzewam ,że i tam masz niewesoło. Ale od czegoś musisz zacząć poprawiać to co masz.

Opublikowano
Akwa masz krótkie ( pewnie 80 cm)

Dokładnie tak.


Ja wiem ,że mbuna lubi kryjówki..

Stąd też pomysł na podzielenie akwa na dwie strefy: kryjówki + wolna toń wody



Parametry są ok. - ryby są zdrowe i się rozmnażają.

Robię podmiankę ok 30% co ok 3 tyg.


Czy wylot z biologa musi być całkiem niezakłócony (prosta rura bez tłumików)?Ja mam pionową rurę na końcu zaczopowaną. Rura jest na długości ponawiercana otworami ( 1/4 obwodu ścianki rury - tak by możliwie ukierunkować strumień). Z tego co zauważyłem to klocki zbierają się głównie w 2 miejscach - pod wlotem i wylotem do biologa. Na wlocie przypomnę jest prefiltr z gąbki.


Sam problem to na potęgę zalegające klocki- muszę zmienić taktykę, bo w takim układzie przyjemność z posiadania akwa jest niepełna. I zaczynam myśleć o nim w kontekście obowiązku.

Opublikowano
Parametry są ok. - ryby są zdrowe i się rozmnażają.

Czyli jakie?Podaj wyniki,oraz jakimi testami je robisz(kropelkowe czy paskowe,firma)

Z tego co zauważyłem to klocki zbierają się głównie w 2 miejscach - pod wlotem i wylotem do biologa. Na wlocie przypomnę jest prefiltr z gąbki.

Sam problem to na potęgę zalegające klocki- muszę zmienić taktykę, bo w takim układzie przyjemność z posiadania akwa jest niepełna. I zaczynam myśleć o nim w kontekście obowiązku.


Myślę że przydałby się tobie dobry mechanik(przede wszystkim cichy,żeby żonie nie przeszkadzał hałas) ;),co by te zalegające odchody ryb zbierał.wtedy nie było by problemu...

Opublikowano
Czy wylot z biologa musi być całkiem niezakłócony (prosta rura bez tłumików)?


...może tak być. Ja kiedyś stosowałem takie płaskie łopatki które powodowały ,że wylatująca woda wylatywała pod dużym ciśnieniem. I to w moim przypadku okazało się błędem bo dodatkowo miałem cyrkulator AT 2000 ustawiony też na pełną moc wylotu wody i tylko paprochy mi latały. Teraz woda z biologa wylatuje po prostu z samej rurki a mechanik pracuje na 1/3 mocy jeżeli chodzi o wylot. Postaraj się ustawić wylot w ten sposób ,że rurkę wylotową masz z boku ale skierowaną tak aby wylatująca woda mniej więcej odbijała się od środka szyby , następnie strumień idzie na przeciwległy bok i spokojnie wraca do zasysu. To jest tzw klasyka ustawienia przy jednym filtrze...Ale nie jest to złotą receptą ..musisz się po prostu pobawić a weź też po uwagę ,że masz profil z przodu i on może zmieniać kąt odbicia a tym samym ma wpływ na cyrkulacje.


http://forum.klub-malawi.pl/projekt-stana-predatorium-1147l-t25431p15.html?highlight=cyrkulacja+stana spójrz na filmik w poście 145. To jest akwa Stana.. Zawsze ten filmik Stasia polecam bo dla mnie jest to esencja tego co trzeba wiedzieć o cyrkulacji. Masz tutaj krok po kroku opisany w taki sposób ,ze przy okazji zaczynamy rozumieć na czym polega cyrkulacja.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Na wstępie przepraszam - kompletny brak czasu. Teraz mam go trochę więcej i zamierzam się zabrać za temat.


Czyli jakie?Podaj wyniki,oraz jakimi testami je robisz(kropelkowe czy paskowe,firma)

Kropelkowe JBL - NO2

Po teście około 0,05 NO2 mg/l


Nie ma to znaczenia bo i tak chcę poprawić cyrkulację i sposób oczyszczania, a co za tym idzie parametry wody.


Przemyślałem sprawę i najpierw chcę kupić multikani (sprawdziłem zmieści się w szafce). To mi poprawi cyrkulację i załatwi mechanikę.

Pytanie tylko jest takie - zastanawiam się nad tym jak on głośno chodzi - jednak silnik jest zawnętrzny. Druga sprawa jest taka - czy dobrym pomysłem jest zakup używanego, jestem pełen obaw.


W następnej kolejności jeśli po włożeniu multikani i sprawdzeniu wszystkich układów cyrkulacji problem będzie dalej, dołożę falownik.

Opublikowano

Z twojego pierwszego postu wynika że masz jeszcze kubełek HW-303B...


Czemu nie zakupisz sobie porządnego filtra wewnętrznego(mechanika)?...

Ogarnął by on tobie spokojnie cyrkulację i filtrację mechaniczną...


Ale jeśli już uparłeś się na drugi filtr kubełkowy,to własnie multikani przeznaczyłbym jako filtr biologiczny,moim zdaniem słaby ma przepływ żeby ogarnął tobie mechanikę,a na biologię akurat by się nadał w sam raz...

A z tego HW-303B zrobiłbym mechanika,z racji jego dużego przepływu(1400l/h),do środka wata+gąbka...

Hmm ale czy to starczy żeby zmiatał on tobie zanieczyszczenia z dna,moim zdaniem mogą być problemy...

No chyba że dokupisz falownik jak piszesz...

Ale moim zdaniem to mija się z celem,i wydawaniem zbędnej kasy...


Ja w swoim drugim baniaku(około 120l) z pyszczakami,mam filtr kubełkowy HW-302(biolog) ,oraz dokładnie taki mechanik

Pompa GŁOWICA wielofunkcyjna JP-023 1000l/h GW 24M (5757428906) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.

+ gabka(trzeba dokupić osobno) ja akurat mam taką samą

Gąbka uniwersalna kwadrat gradacji drobnej 10x5cm (5195102788) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img04.allegroimg.pl/photos/400x300/51/95/10/27/5195102788@@AMEPARAM@@04@@AMEPARAM@@51/95/10/27@@AMEPARAM@@5195102788

...

I to w zupełności mi wystarcza do dobrej cyrkulacji,gdzie nie mam żadnego syfu na piasku,a woda czyściutka ;)...


Warto czasem się zastanowić,i iść na skróty sprawdzoną tanią metodą niż kombinować i wydawać zbędnie kasę ;)...


No ale decyzja i tak należy do ciebie :D...

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Cenię pomysł - stąd temat by na podstawie Waszych doświadczeń znaleźć to błogie optimum.


Co do Twojego rozwiązania, powiem tak- niby tak, ale ;)



Takie rozwiązanie to zabieranie miejsca w akw (którego i tak już mało).

Kolejną rzeczą jest wątpliwość co do "wygody" czyszczenia gąbki. Widzę jak wyciągam prefilt, który mam aktualnie. Za każdym razem, kiedy go wynurzam, odkleja się od niego syf, który wraca do akw. Ponadto większe klocki pływają i tak obok gąbki.

W tym rozwiązaniu "syf" jest separowany na gąbce, w kubełku wyf jest swobodnie zasysany i separowany dopiero wewnątrz.


Co do uwagi o małej wydajności multikani jako mechanika - nie pomyślałem nawet w ten sposób. Myślę, jednak że zrobię tak jak pisałem wcześniej - ewentualnie poprawię wylot z HW by sprawniej wprowadzał cyrkulację. Już sam nie wiem.


W sumie pompa którą wskazałeś jako cyrkulator spoko sprawa - jedyny minus to brak regulacji wypływu w pionie.

Opublikowano

Miałem okazję widzieć z jaką super mocą pracuje pompa od mulikani i jedynie do czego.się nadaje to do purolite i mielenia wody przez ceramikę. No ale nie jako mechanik w Malawi ;-)

  • Dziękuję 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.