Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Też niestety jestem posiadaczem pokrywy wromaka i poradzilem sobie z tym problemem następująco:

przykleiłem zwykłą linijkę przyciętą na wymiar silikonem i sprawdza sie w 100 procentach. Woda przestała spływać po bocznych zewnętrznych ściankach akwa a teraz po skropleniu na górze obudowy spływa po linijce do środka.

Opublikowano

IMHO rozwiązanie z przeróbką wromaka acz skuteczne to jednak połowiczne... ciągle pozostaje nieporęczna i umówmy się brzydka pokrywa wromak... :twisted:

no i nie ma satysfakcji z procesu tworzenia :lol:


aha romekjagoda z profilem też nie byłoby większego problemu - taka sklejka jest na tej długości elastyczna na tyle, że można by ją przykleić do reszty zgiętą... a po potraktowaniu wnętrza laminatem (całość w zaciskach) byłaby nie do ruszenia... podparcie natomiast na odcinku profilu też z listewki profil 1x1cm tylko na krótszym odcinku (np na odcinku od 1/3 do 2/3 akwa) - coś jak stare drewniane wieszaki położone poziomo :P nie wiem jak to lepiej zobrazować


no i lakierobejca pod kolor szafki, mat czy połysk - słowem mucha nie siada :mrgreen:


a jakby dać świetlówki na szynach (rolkach), żeby można je było włączone suwać przód tył... o teraz ja się rozmarzyłem :mrgreen:

Opublikowano

Tej Makok (to tak po poznańsku ;) ) dobrze kombinujesz! Widzę tu już wiele problemów rozwiązanych: waga, materiał. Dobry pomysł z tymi profilami. Tylko teraz tak - jak byś łączył tą sklejkę? Rozumiem że nie na wkręty jakieś tylko kleić, w oparciu o profile drewniane może właśnie?

Patent z przesuwanymi świetlówkami jak najbardziej fajny i praktyczny - chyba większego problemu by nie było, bo możnaby je przesuwać po takich właśnie profilach drewnianych.

Mam teraz jednak pytanie o świetlówki - ani hu hu nie wiem, jak to je się instaluje. Potrzeba jakieś stateczniki, etc. ? Orientuje się ktoś jaki jest koszt czegoś takiego? Niestety nie mogę teraz podskoczyć do elektrycznego.


Kurcze, znowu zaczynam kombinować, a to zły znak... W sumie w święta zamierzałem skonstruować sobie oświetlenie nocne na diodach, no i możnaby pomyśleć wtedy o budowie obudowy... Hmm. Pomyślę, pomyślę. Tylko mi o tych świetlówkach napiszcie proszę.


Waldek, jak się zacznę grzebać w robieniu tej porkrywy to przez Ciebie ;) I mojej żonie też nie omieszkam powiedzieć, przez kogo to ;), czyli bez żadnych skrupułów obciążę Cię w zeznaniach.


Pozdrawiam

Opublikowano

Tej Romek (mieszkałem w Poznaniu ostatnie 7 lat :lol: )

niczego na wkręty byłoby je widać- jakiś silny klej do drewna wystarczy...

po położeniu laminatu tak jak opisałem skorupa jest nie do rozerwania i w zasadzie sklejka służy wyłącznie celom dekoracyjnym - nie przenosi obciążeń i nie trzyma sztywno konstrukcji, bo nie musi - laminat jest jak kadłub jachtu - twardy, sztywny i praktycznie niezniszczalny (ale pamiętaj sama żywica nie wystarczy - potrzebna ta siatka - później poszukam to Ci parę linków wkleję)


tylko żeby to skleić potrzebujesz zacisków zarówno zwykłych skręcanych, jak i narożnikowych... jeśli nie masz skąd wziąć to to może trochę podrożeć konstrukcję, szczególnie w Belgii :cry:


co do stateczników, to w zależności czy zdecydujesz się na T5 czy T8, ale powiedzmy dla T5 potrzebujesz tego:

http://aqva-light.pl/shop.php?UID_p=6e19b48bcc59&UID=a8ffd0a9c2bd

tzn np statecznika 2x"ilość watów Twojej świetlówki" i do niego podłączasz swoje dwie świetlówki - ja bym się nawet nie zastanawiał nad indukcyjnym - większe zużycie energii, krótsza żywotność świetlówek i migotanie


montarz jest bezproblemowy - poradzisz sobie - tylko na etapie projektu powinieneś wiedzieć jakie wybierasz świetlówki (długość), żeby móc zaprojektować szyny


trochę zaśmiecamy wątek :roll:

Opublikowano

Witam, nie chyba nie zaśmiecamy, ewentualnie admin zrobi nam nowy temat :D

Całkiem ciekawy wątek, więc coś dodam od siebie :)

Ogólnie to też myślałem nad pokrywą i mam plan, ale w głowie, chciałem to zrobić tak- szkielet wykonać z listewek 1/1,5 cm, w miejscu gdzie mają być świetlówki dać kilka podłużnych listw by móc je odpowiednio zamocować, następnie z zewnątrz i wewnątrz przykręcić bądź przykleić cienką pleksi, od spodu rogi wykończyć silikonem, bądź nakleić spienione pcv lub taki srebrny ekran do ociepleń, nie wiem jak to się fachowo nazywa, daje się to za kaloryfer :D , a od góry na pleksi nałożyć szpachlówkę samochodową z włóknem szklanym, następnie szpachlę wyszlifować - będzie jak pupa niemowlaka i na koniec pomalować akrylem. Tak ja to sobie wyobrażam, i myślę, że z profilem nie było by problemu, pleksi idzie wygiąć, może na ciepło byłoby lepiej, nad tym się jeszcze nie zastanawiałem.

Mam nadzieje, że piszę zrozumiale , jeśli nie to poprawcie mnie :D

Opublikowano

Tej Makok normalnie fajne blubry opowiadasz ;)


Myślę, że wątku nie zaśmiecamy, faktycznie najwyżej zostanie wydzielony. Myślę, że zarówno Makoka jak i M_sobo pomysły są jak najbardziej fajne. Ja pewnie tutaj tego robić nie będę, ale jak pojadę do domu na święta, to kto wie - w jakieś popołudnie może się do tego zabiore.


Makok a orientujesz się czy to włókno jachtowe jest dostępne w jakichś praktikerach, czy tylko np. w Giżycku w warsztacie jachtowym? ;) No i cena, cena... drogie takie specyfiki?


Swoją drogą to nie wiem czy autor wątku nadal go śledzi, czy mu po prostu nie porwaliśmy tematu ;)


Pozdrawiam

Opublikowano

dodaję kilka fotek, ta pokrywa to nic extra, ale może ktoś ma ochotę pooglądać, póki co taka musi mi wystarczyć :D

8e591d22d0fd33aamed.jpg

wentylacja, na razie się sprawdza.

a4633fb51b8c8b9cmed.jpg

8f127e5dc246de12med.jpg

2928dfa5bfc20919med.jpg

Opublikowano

No super! Dzięki Marcin za wrzucenie tego.

Z tego co widzę, to na tej podnoszonej części masz na dwóch elementach zawiasy, żeby to się tak fajnie do góry składało, tak?

Dużo waży ta pokrywa? Stoi bezpośrednio na akwa?

Czy przy pracach w akwa masz dość miejsca do operowania?


Pozdrawiam!

Opublikowano

heh...nie ma problemu Romek :D aczkolwiek nie ma się czym chwalić, tak wrzuciłem fotki- może się przyda :D

Tak zawiasy są 3 i na 2 elementach, to czarne na otwieranej klapie to efekt moich nerwów, jak montowałem świetlówki to się popaliły, ale potem się okazało, ze nie z mojej winy, dobrze, że całej klapy nie rozwaliłem o podłogę :D Trochę waży, ale sam jestem w stanie nałożyć ją na akwarium i zdjąć, cała pokrywa oparta jest na 6 plastikowych narożnikach, bezpośrednio na akwa.

Miejsca do operowania mam dość dużo, w sumie spokojnie mogę zrobić prawie wszystko, poza wyciągnięciem tych kilku głazów :D Jeśli zrobiłbym otwieranie od góry to musiałbym stać na palcach, albo na jakiejś pufce, nie wiem czy to nie wynika z mojego wzrostu :mrgreen:

Opublikowano

Z tego co widziałem, to Aquaboro zakładając zbiorniki przykleja swoje pokrywy silikonem do akwarium - to też jest jakieś wyjście na ściekającą wodę po szybach.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.