Skocz do zawartości

Metoda Ballings, korekta parametrów wody


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
  wojtekr napisał(a):


Greezki, w kranie mam KH=8, wiec czestsze podmianki wyrownalyby moze to KH w akwarium. Baniak ma 1000 litrow, jednorazowo podmieniam ok 200 litrow.



Teoretycznie w idealnych warunkach (do tychże warunków zbliżamy się przez częstsze podmiany) przy KH Twoim kranowym, pH mogłoby być ~8. Bardzo możliwe, że tak będzie.

W razie gdyby pH wciąż było w okolicach 7,7-7,8, dobiłoby się sodą do KH=10 i wtedy powinno być już niemal idealnie.

W razie czego 12g sody na 200L podmianki podbije Ci KH o 2 stopnie (czyli do 10).


Rzeczywiście najlepszą opcją byłoby lanie podmienianej wody przez anionit, a wodę w obiegu akwarium pozostawić już w spokoju.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Greekze, takie tez wartosci podaja moje wodociagi. KH=GH=pH=8. Niestety u mnie pomiar pH kranowki wychodzi 7,6. Byc moze powinienem trochę poczekac albo ja odgazowac I wtedy zmierzyc. Ale gdyby sie potwierdzilo to tym gorzej bo pH spadla z 8 do 7,4. Gdybym dla bezpieczenstwa chcial podwyzszyc KH do 10 w calym alwarium 1000litrow a nie tylko w podmiance, to musialbym dac 40g sody? Czy mozna taki skok zrobic jednorazowo? Czy lepiej etapami?


Eliot, oczywiscie znam temat purolite Deccorativo I nawet mam wszystko do jego odpalenia ale nie chcialem dalej brnac w obnizanie NO3 przy tak wysokich fosforanach. Juz i tak mialem przez pewien czas sinice w jednym miejscu. Choc robienie podmianki przez zywice nie rozwazalem, ale wtedy odpadaloby klarowanie wody.

Opublikowano
  wojtekr napisał(a):

Eliot, oczywiscie znam temat purolite Deccorativo I nawet mam wszystko do jego odpalenia ale nie chcialem dalej brnac w obnizanie NO3 przy tak wysokich fosforanach. Juz i tak mialem przez pewien czas sinice w jednym miejscu. Choc robienie podmianki przez zywice nie rozwazalem, ale wtedy odpadaloby klarowanie wody.



Wojtku masz możliwość zrobienia stałej podmianki ale upewnij się ile masz PO4 w kranówie bo że NO3 =20ppm to wiemy. Czasami bywamy niemile zaskakiwani wynikiem fosforanów:rolleyes:

Wiem że musisz karmić mrożonkami + ryby więc fosforany rosną szybko.

Ja bym ci i tak polecał w tej stałej podmiance korpus 10" z węglem blokowym + korpus liniowy 2" z Purolite A520E. a jak PO4 w kranówie to trzeci korpus liniowy z PhosOut

Masz sump więc drugi blok na Hydorku250 i 0,5l żywicy Purolite do klarowania wody w akwarium i po kłopocie.

Nie licz na szybkie zużycie polimeru TMBT u mnie zupełnie nie chce się zużyć co akurat mnie cieszy bo z NGBC było diametralnie odwrotnie - znikał w oczach.

Opublikowano

Jakoś nie jestem przekonany do ciągłej podmianki. Moze musze więcej poczytać i może pozbędę się obaw. W każdym razie na dzień dzisiejszy to raczej częstsze podmianki. Już i tak podmieniam przez korpus węglowo-polipropylenowy więc mógłbym dołożyć jeszce jeden z żywicą lub pochłaniaczem PO4 (lub wsadzić go luźno do sumpa).

Opublikowano
  wojtekr napisał(a):
Greekze, takie tez wartosci podaja moje wodociagi. KH=GH=pH=8. Niestety u mnie pomiar pH kranowki wychodzi 7,6. Byc moze powinienem trochę poczekac albo ja odgazowac I wtedy zmierzyc. Ale gdyby sie potwierdzilo to tym gorzej bo pH spadla z 8 do 7,4. Gdybym dla bezpieczenstwa chcial podwyzszyc KH do 10 w calym alwarium 1000litrow a nie tylko w podmiance, to musialbym dac 40g sody? Czy mozna taki skok zrobic jednorazowo? Czy lepiej etapami?


Eliot, oczywiscie znam temat purolite Deccorativo I nawet mam wszystko do jego odpalenia ale nie chcialem dalej brnac w obnizanie NO3 przy tak wysokich fosforanach. Juz i tak mialem przez pewien czas sinice w jednym miejscu. Choc robienie podmianki przez zywice nie rozwazalem, ale wtedy odpadaloby klarowanie wody.




No tak - słusznie mówisz, że u Ciebie kranovit musi być nieco zagazowany. Jedyna inna opcja to zanieczyszczenia organiczne, które w wodociągach są niedopuszczalne, więc odpada :)

pH w akwarium spada przez zbyt rzadkie podmianki.

Jak dasz do akwarium 40g sody (czyli do 1000L) to KH zostanie podbite o 1,333n. W sumie dopuszczalne, choć ja bym to rozłożył na 2 partie. Czyli rozpuszczasz 20g sody w litrze wody (rozpuszcza się ~10g/100ml, więc żeby się dobrze rozpuściło z zapasem) i jak masz sumpa to wlej tam przed pompą to elegancko to rozprowadzi. Jak nie to lej przez jakiś wężyk przy cyrkulatorze.

I później drugi raz to samo.

Opublikowano
  Greekzi napisał(a):
Jak dasz do akwarium 40g sody (czyli do 1000L) to KH zostanie podbite o 1,333n.


Dzięki wielkie, a możesz podać wzór wg którego tę proporcję obliczasz? Mam jeszcze inne baniaki i inne wielkości podmianek, itd :-)

Generalnie to chciałbym podnieść o KH o 2n i oczywiście moglbym to na kilka etapów rozłożyć, żeby ryby szoku nie miały.

W tym 1000l baniaku mam sumpa, więc do komory pompy ten roztwór wleję :-)

Opublikowano

Stąd możesz pobrać kalkulator Kolegi zulixa, chemiczno-akwarystycznego mistrza :)

podforak.rzeszow.pl/upload/nawozy_chemia_wody.xls


Jak z niego skorzystać? Pozwolę sobie wkleić swój własny cytat, w którym innemu Koledze to tłumaczyłem:

  Greek napisał(a):
Mamy zakładkę (arkusz): "Makro"


Tam wpisujemy litraż, w którym chcemy obliczyć zmianę parametrów w "ilość wody do podmiany lub objętość akwarium" (czyli np. preparujesz sobie podmiankę 100L i chcesz w niej obliczyć zmianę parametrów to wpisujesz tam 100L; jak nie robisz podmianki, tylko chcesz dodać sodę do akwarium to wpisujesz objętość akwarium).

Dalej - w naszym przypadku (jednorazowe podanie sody) musimy w rubryczki "ilość roztworu nawozu" i "jednorazowa dawka nawozu" wpisać taką samą ilość. Nie ma natomiast znaczenia ile to będzie - może być np. 100ml, może być 5000ml - ile chcesz.


No i teraz wpisujemy ile sody chcemy wsypać: soda oczyszczona to wodorowęglan sodu, czyli NaHCO3.

Czyli na skrzyżowaniu "Na" i "HCO3" wpisujemy masę sody w gramach. Po prawej stronie wyświetli Ci się wzrost KH w stponiach niemieckich



Oczywiście można by to liczyć żmudnie ręcznie, ale kalkulator to świetna wygoda :)

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.