Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czy Artemia jest pokarmem mięsnym czy to jest plankton jak mi sie wydaje. Jeśli tak to jakie mrożonki mięsne dla Yellowów i Maingano?

Opublikowano

Kiedys wszyscy stosowali serca wolowe plus szpinak. Poczatkowo samemu sie to robilo, potem pojawily sie w handlu mrozonki. Wtedy zaczelo byc szeroko dyskutowane jakoby bialko od zwierzat cieplokrwistych (nawet indycze) bylo dla ryb szkodliwe, znakomita wiekszosc akwarystow, moze z wyjatkiem paletkarzy i hodowcow duzych ryb, odeszla wtedy od tego typu pokarmow. Typowo miesnych mrozonek juz sie wlasciwie chyba nie stosuje. Mozna z powodzeniem wykarmic ryby planktonem i larwami, okresowo podawac nalezy plankton w chitynie (oczlik np ) zeby dobalastowac diete i poprawic trawienie.

Opublikowano

Czy wogole to roslinożerne ryby przypadkiem nie karmi sie miesem?

Chyba wystarczająco sladowe ilosci skorupiakow są w gralatach i nic wiecej nie trzeba.

Moje pyszczaki zadnego miesa nie chca ruszać za to żucaja sie na spiruline tropicala w granulkach.


Wydaje mi sie że ci ludzie co chca karmić miesem mieli kiedys sumy,neonki,bojowniki itp i maja jakis taki odruch ze czasem rzuca mieso bo im sie wydaje ze dbaja o nie i ze to cos ekstra.Krowia miesa chyba nie jada.


Ja swoim daje mix 4 roznych pokarmów:



tropical spirulina granulat (zielone opakowanie)

tetrach cichlid granules

novo rift - srednio smakuje

tropical malawii platki.


Sa zdrowe ruchliwe swietnie wybarwione i nie mam narazie zadnych problemow.

Opublikowano

a nie zauważyłeś że nie wszystkie pysie to roślinożercy ?

Wiele z nich to wszystkożerne ryby które w swoim menu mają pokarmy mięsne.

Oczywiscie nie chodzi tu o kotlet schabowy czy serca wołowe ale o np. Artemię, jaja krabów, kryl itp

Opublikowano
Chyba wystarczająco sladowe ilosci skorupiakow są w gralatach i nic wiecej nie trzeba.


1) Jw. w jeziorze pływają rybki roślinożerne, wszystkożerne i mięsożerne (z tolerancjami w kierunkach), stąd jak rozumiem Twój post odnosi się do pysiów typowo roślinożernych i to należałoby podkreślić

2) Ty karmisz swoje ryby jak rozumiem ściśle roślinożerne m.in. Malawi Tropikala (skład m.in.: ryby i produkty rybne, mięczaki i skorupiaki), jak rozumiem postulujesz że te dodatki w zupełnosci wystarczają. Wybrane mrożonki to po prostu składnikowy odpowiednik tego wsadu. To trochę jak gdyby mieć do wyboru suszoną i mrożoną sałatę, którą dokarmiamy pysie - najlepsza jest ta spażona wrzątkiem, ale w każdej postaci to będzie sałata.

Ale nich się wypowiedzą znawcy.

Opublikowano

W stosunkowo wyczerpujący sposób dieta rybek z Malawi została opisana w opisach gatunków chcoiażby na stronie www.malawi.pl U nas też jest sporo na ten temat. Naprawdę pasjonująca lektura.

Określenie to oczywiście zawiera (jak napisałem) pewną tendencję w drugą stronę.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.