Skocz do zawartości

Węgiel aktywowany - jak długo działa


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,


2 tyg temu padła mi pompa od bloku absorbera i zastąpiłem blok węglem. Teraz pompa już jest ale zastanawiam się jak długo węgiel będzie jeszcze miał zdolność pochlaniania różnych związków z wody. Bądź czy jest możliwe wyjęcie węgla i przechowanie na później ? Generalnie chce wykorzystać właściwości węgla i nie wyrzucać jeśli jest sprawny ale z drugiej strony chce też zastosować ponownie mój blok.

Opublikowano

Też proszę Piotra o wypowiedz możliwie kompleksową o stosowaniu węgla aktywowanego w akwarium słodkowodnym.

Bardzo go też proszę o ocenę mojego poglądu w tej sprawie.

Moim zdaniem Andrzej myli stosowanie węgla w korpusach instalacji wodociągowej ze stosowaniem węgla wewnątrz akwarium - to dwie rózne sprawy.


U nas w Malawi w akwarium przyjęło się stosowanie węgla tylko jako usuwacz leków i to na krótko.

Na świecie w tym w USA szczególnie - węgiel aktywny stosuje się powszechnie i na stałe, nie tylko jako usuwacz lekarstw.


Stałe stosowanie węgla ma wiele plusów choć i minusy się zdarzają.

Plusy dodatnie - adsorbuje większość szkodliwych związków jak metale ciężkie, pochodne ropy naftowej , związki chloru, ale i humus z DOC czyli ten brązowy kolor wody, przez co klaruje wodę wspaniale -podobnie jak czyni Purigen czy Purolite.

Absorbuje wiele szkodliwych związków.

http://www.lenntech.pl/adsorpcja.htm

Z plusów ujemnych widzę tylko to że przy okazji adsorbuje też aminokwasy czyli mikro elementy oraz witaminy potrzebne dla ryb.

W moim przekonaniu wystarczy więc wraz z węglem stosować preparat witaminowy i po kłopocie.


Do zastosowań akwarystycznych mamy rózne węgle te tanie najczęściej są z fosforanami i są krótkookresowe 1-2 tygodnie, wynika to z ich małej pojemności adsorbcyjnej.

Są też węgle droższe płukane i pozbawiane fosforanów lub produkowane metodami bez fosforu i te są długookresowe o dużej pochłanialności szkodliwych związków - te możemy stosować nawet 40 dni a węgiel Seachema nawet 60 dni.


np taki w miarę tani a długodystansowy który już zakupiłem sam

https://www.akwarystyczny24.pl/azoo-super-active-carbon-250g-dlugo-dzialajacy-wegiel-aktywny-do-akwarium-p-3748.html


Węgla się nie regeneruje tylko wymienia na nowy nie dlatego że nie można ale nie warto z racji kosztów..

W zależności jaki kupimy warto go kilkakrotnie wypłukać w gorącej wodzie zanim wsadzimy do baniaka chyba że sprawdzimy sami lub znajdziemy w internecie takie badanie kolegów morszczaków ( tu liczę na aarseta) :D które węgle są bez fosforanów i nie wymagają długiego moczenia.

Węgiel aktywowany a fosforany - intro testu - YouTube


Bardzo pochwalam działanie Darka i namawiam by nawet jak naprawił blok to jeszcze stosował także węgiel aktywny na stałe bo blok nie robi poza adsorbcją NO3 oraz humusu DOC nic więcej - węgiel aktywny robi wiele więcej dobrego jak go umiejętnie stosować.

Sam jeszcze nie stosuję ale robię pomału miejsce na węgiel aktywny w swoich dwu kaseciakach:D gdzie jest i blok Purolite i biopolimer NGBC /TMBT.

Proszę Piotrze odnieś się do moich wypocin:D

Opublikowano
Moim zdaniem Andrzej myli stosowanie węgla w korpusach instalacji wodociągowej ze stosowaniem węgla wewnątrz akwarium - to dwie rózne sprawy.


...Decco..trzeba czytać uważnie co ja napisałem i o co pytał autor tematu. Twój powyższy wywód jest bardzo na wyrost nie trzymający się konkretnego pytania. Ponadto nie wmawiaj mi ,że ja myślałem o instalacji wodociągowej w momencie kiedy odpowiadałem koledze na temat węgla w filtrze a nie instalacji wodociągowej. Czyli napisałem o węglu jako medium filtracyjnym... Czytaj pewne rzeczy ze zrozumieniem jak ktoś pisze a nie interpretuj rzeczy jasno napisanych na swój użytek...

A ponadto węgiel Seachema Matrix Carbon używamy nawet do pół roku. Ale to wynika z mojego doświadczenia a nie teoretyzowania. Trochę jak mantrę powtarzasz cyt.: " Na świecie w tym w USA szczególnie - węgiel aktywny stosuje się powszechnie i na stałe, nie tylko jako usuwacz lekarstw.". A świat to też i Polska i uwierz mi ,że i w Polsce akwaryści tak robią . A czemu akwaryści z Malawi unikają tego? To już sobie odpowiedź sam.


Jeszcze raz zaznaczę: nie wmawiaj mi ani innym co my mamy namyśli tym bardziej ,że nic nie napisałem o węglu w instalacji wodociągowej a odpowiedziałem koledze na jasno zadane pytanie o węglu jako medium filtracyjnym. Na drugi raz jak masz wątpliwości to po prostu spytaj aby nie komplikować prostych i oczywistych spraw.

Nie odbieraj Henryku tego jako jakiś mój atak na Ciebie ale spójrz tez na to co napisałem z pewnym dystansem:)

-- dołączony post:

...od miesiąca do pół roku. A to zależy od sposobu "produkcji" i też od tego jak jest umieszczony ( kolejność) w filtrze.


...a tak na marginesie. Czy to moje stwierdzenia pozwala wyciągać wnioski,że myślałem o czymś innym jak o medium w filtrze?


Piszesz , cyt:" i nie wprowadzaj młodzianków w błędne przekonanie że węgiel aktywny za kilka zł mogą bezkarnie wsadzić do baniaka na pół roku, a o ten okres działania pytał autor." Pokaż mi palcem gdzie autor o to pyta. Czasami mi słów brakuje jak czytam Twoje wypowiedzi nie wiadomo skąd brane. A Seachem Matrix Carbo nie kosztuje parę złoty tylko ok. 45zł za 250ml. I jest węglem który posiada jeden z najniższych poziomów fosforanów .

  • Lubię to 1
Opublikowano

Ja napisałem chyba wyrażnie "Moim zdaniem Andrzej myli..."

Nie ma co się Andrzeju spinać - fakty są nieubłagane.

Napisałeś jak wól i o te pół roku mam wątpliwości.

...od miesiąca do pół roku. .


Seachem podaje

cyt ze strony producenta

"250 mL will easily treat 400 L (100 gallons*) for several months."


Azoo podaje tylko 40 dni.


Nie ma tam napisane "for half a year" więc może pisz w liczbie pojedynczej za siebie a nie za wszystkich w tym i za producentów węgla i nie wprowadzaj młodzianków:D w błędne przekonanie że węgiel aktywny za kilka zł mogą bezkarnie wsadzić do baniaka na pół roku, a o ten okres działania pytał autor.


Natomiast tak jest we wkładach węgla aktywnego w wodociągach

http://sklep.osmoza.pl/wklad-weglowy-blokowy-fccbl-gw-do-osmozy-filtrow-kuchennych-p-732.html

cyt"

zalecany przepływ: do 6l/min

żywotność: 3-6 miesięcy / 8000 litrów"


tu faktycznie jest pół roku;)


Nie ma też potrzeby wypominać w temacie technicznym moich przywar i ulubionych zwrotów bo ty jak każdy także je masz - koniec z OT.

Opublikowano
Ja napisałem chyba wyrażnie "Moim zdaniem Andrzej myli..."

Nie ma co się Andrzeju spinać - fakty są nieubłagane.



...to na drugi raz wczytaj się z dwa - trzy razy co ktoś myśli a nie interpretuj sobie czegoś co jest jasno w przekazie napisane. Wiem ,że napisałeś : " Moim zdaniem...". Tylko zastanawia mnie skąd te zdanie skoro jasno i wyraźnie napisałem ,że chodzi o media filtracyjne.. Ale to już zostawiam Twojej wyobraźni skoro nie czytasz co napisałem.

I masz rację...Koniec OT.

Opublikowano
Dobry węgiel? Rowa, Grotech. Przetestowane, sprawdzone i pewne.


Legendy i stereotypy żyją najdłużej nawet jak fakty im przeczą:D

Danielu możesz poprzeć swoją opinię równie precyzyjnymi testami jak te wskazane przez endriuO.? - a tobie dzięki ci bo to samo na filmiku wskazanym wcześniej jest przydługie.;)

Cały czas jak Staszek czekam jednak na opinię aarseta i jego odpowiedz jak długo trzymamy węgiel w baniaku do wymiany.


W moim przekonaniu który węgiel jest najlepszy nie jest najistotniejsze bo tu decydujemy między kasą a długością działania.

Istotne jest jak przygotujemy ten węgiel do wsadzenia w naszych baniakach a może bardziej dosadnie ile w płukaniach usuniemy PO4 które wylądowałoby w akwarium.

Specjalnie wkleiłem ten test Pana Sikory bo mam podejrzenie graniczące z pewnością że większość tych co kupią węgiel wraz z kubłem albo go wkładają świadomie w celach leczniczych czy też stosują stale nawet nie wiedzą że trzeba go kilkakrotnie płukać a w zasadzie moczyć co najmniej 12h.

Wypłuczą pod kranem albo wodą z akwarium by czarny pył nie leciał albo i nawet tego nie zrobią - tak myślę.

Do mnie przemawia że węgiel Grotech Coco Carbon w dwu płukaniach w zimnej wodzie zawierał aż 21mg/l PO4 a w dwu płukaniach w gorącej wodzie 18,2 mg/l fosforanów gdy tymczasem węgiel Fauna Marin Ultra Carb L odpowiednio tylko 1,1 oraz 0,9 mg/l PO4.


Mam możliwości techniczne więc powtórzę test z linków dla tego węgla AZOO SUPER ACTIVE CARBON 250g choć gołym okiem widać że cenowo jest zupełnie nie opłacalny

bo 1 litr kosztuje 64zł a 1 litr Fauna Marin Ultra Carb L tylko 49zł

http://erybka.pl/product-pol-3484-Fauna-Marin-Ultra-Carb-L-1000-ml.html


A może te zalecenia producenta jednak uznać:rolleyes:


cyt za erybka

"Fauna Marin Ultra Carb L 1000 ml


Ultra Carb L jest węglem aktywowanym, przeznaczonym do stałego i długoterminowego wykorzystywania.


Niezwykle czysty, aktywowany przy użyciu pary i wstępnie przemyty węgiel aktywowany. Skutecznie usuwa zażółcenie, mętność i toksyny zawarte w wodzie. Ultra Carb jest produktem niemal całkowicie wolnym od fosforanów, ma bardzo dużą powierzchnię aktywną. Przeznaczony do stosowania długoterminowego, należy wymieniać po 30 dniach. Nadaje się do akwariów morskich i słodkowodnych, oczyszcza wodę bez negatywnych skutków ubocznych."



EDIT

crav - a jaki ty stosujesz i jak często go wymieniasz?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • 1. Preparaty z aloesu są genotoksyczne/rakotwórcze i zakazane w PL od 2022 r (dla ludzi). Pewnie brak regulacji dla ryb... 2. Boję się też, że jeśli "coś ogranicza rozwój glonów" i zmienia kolor, to jest jakimś barwnikiem/dezynfektantem, a te skuteczniej uszkadza delikatniejsze komórki skrzeli ryb niż komórki glonów.  3. Jeśli na mikrofibrze się dużo zbiera + zielone to wskazuje to na biologiczne pochodzenia zmętnienia. Filtracja zaczyna dojrzewać  
    • Przy okazji moich ostatnich niemiłych przygód po wprowadzeniu ryb do zbiornika nieco czytałem o kuracjach Protosolem i pojawiały się tam opinie, że jest on skuteczny ale przy podawaniu z pokarmem. Podobnie do Twoich Acei u mnie zachowywał się samiec Dimidiochromis Strigatus. Coś tam niby jadł, ale często jedzenie wypluwał.  W związku z tym, że było to w czasie kiedy i tak prowadziłem kurację Protosolem (zgodnie z instrukcją producenta) postanowiłem podawać ten lek rybom przez tydzień również z karmą. Najpierw przegłodziłem je dwa dni. Coś tam jadły tego pokarmu, większość raczej wypluwały. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktyczne działanie leku ale po skończonej kuracji pan Dimidio zaczął lepiej jeść a po zakupie pokarmu Aller Futura je już bardzo ładnie i przestał mieć wklęsły brzuch. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie.
    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.