Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam tak jak juz pisałem wczesniej w innym dziale :)


Akwarium zalane 30.10 i od tego dnia tez zastosowalem preparat firmy tropical bactoactiv zgodnie z instrukcja. Wczorajsze testy kropelkowe firmy jbl wyszly tak:

akwarium KH:4-5 mg/l woda z kranu KH:3-4 mg/l

akwarium pH:8 mg/l woda z kranu pH:7 mg/l

akwarium GH:5-6 mg/l woda z kranu GH:4-5 mg/l

akwarium NH4:0,05 mg/l woda z kranu NH4:0,2 mg/l

akwarium NO2:0,025 mg/l woda z kranu NO2:0,05 mg/l

akwarium Cu:0-0,1 mg/l woda z kranu Cu:0-0,1 mg/l

akwarium O2-7 mg/l woda z kranu O2-7 mg/l

akwarium NO3: 0,5 mg/l woda z kranu NO3: 0,75 mg/l

akwarium PO4: 0,2 mg/l woda z kranu PO4: 0,1 mg/l

akwarium SiO2: 3-6 mg/l !!!! woda z kranu SiO2: 1-2 mg/l

akwarium Fe:0-0,02 mg/l woda z kranu Fe:0-0,02 mg/l

Z tabelki załączonej w walizce wraz z testami wynika ze poziom CO2 wynosi 2 mg/l co mnie martwi ponieważ mam roślinki i zależy mi na ich wzroście oraz rozwoju a przy kranówce wychodzi w normie 16mg/l. Martwi mnie tez wysoki poziom SiO2 w akwarium nie wiem czy to bezpieczne. Oczywiście testy wody kranowej były robione przed założeniem akwarium.


Koledzy radzili zakupić bakterie wiec zakupiłem 4 kapsułki biodegesta oraz świderki sztuk 20 :)

Opublikowano

Witaj, napisałeś, że testy z walizki więc prawie na pewno masz zły test na pH, do tego biotopu miarodajny test jest z zakresu 7.4-9.0, a w walizkach takie nie występują z tego co mi wiadomo. Musisz więc dokupić ten test, żeby wyniki były prawdziwsze. Roślinki też Ci za bardzo nie urosną w tej wodzie, ale taki jest ten biotop, niektórym się udaje, ale jest ich niewielu (i niewielu w ogóle myśli o roślinach w tym biotopie). Jak to mówią "albo rybki, albo akwarium" :P poziom krzemianów jest wyższy prawdopodobnie przez piach (jeśli zastosowałeś piach kwarcowy to ma on dużą ilość krzemianów, stąd takie wartości na testach), tutaj też się nie ma czym martwić, porośnie Ci okrzemkami, a na ich miejsce przyjdą tak pożądane w tym biotopie glony.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Przepraszam za mały OT......Ale co do świderków,to są one w jakimś tam stopniu pożyteczne bo likwidują strefy beztlenowe w piasku...ale tobie się dopiero zaczną kłopoty jak zrobi się z nich plaga i będziesz miał je wszędzie na szybach w filtrach...Ja bym się dwa razy zastanowił zanim bym je wpuścił do zbiornika...

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Przepraszam za mały OT......Ale co do świderków,to są one w jakimś tam stopniu pożyteczne bo likwidują strefy beztlenowe w piasku...ale tobie się dopiero zaczną kłopoty jak zrobi się z nich plaga i będziesz miał je wszędzie na szybach w filtrach...Ja bym się dwa razy zastanowił zanim bym je wpuścił do zbiornika...


Andrzej, jak się zrobi plaga to kolega będzie sobie odławiał, albo stosował inne preparaty zwalczające ślimaki, a nie zapominajmy, że wśród naszych ryb jest też kilku eliminatorów tych organizmów...

  • Dziękuję 1
Opublikowano
ale tobie się dopiero zaczną kłopoty jak zrobi się z nich plaga i będziesz miał je wszędzie na szybach w filtrach...Ja bym się dwa razy zastanowił zanim bym je wpuścił do zbiornika...

Jak nie będzie przekarmiał ryb to plaga nie grozi.

Wlej bakterie + dodaj coś jako pożywkę, trochę karmy lub wodę amoniakalną (ile znajdziesz tu http://forum.klub-malawi.pl/szablon-startu-biologii-wode-amoniakalna-wa-t26014.html )

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Jeśli chodzi o testy na pH to mam 3 rodzaje także ten ktory podales :) co do ślimaków to je zawsze mozna zlikwidować , a bakterie jutro przyjdą do mnie ... Co do roślin to liczę sie z tym ze mogą nie podołać w tak twardej wodzie :) mam tylko pytanie jak czesto sprawdzać azotyny azotany ? I po jakim czasie zrobic podmianke pierwsza ?

Opublikowano

Ale Ty wcale nie masz takiej twardej wody... NO2 i NO3 sprawdzaj teraz raz na tydzień. Podmianę zrób jak NO2 spadnie do niewykrywalnych poziomów, a wzrośnie NO3. Prawdopodobnie zajmie to około miesiąca.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Kwalifikujesz się do eksperymentalnego "falstartu biologii" i wpuszczeniu ryb za 3-4dni, oczywiście jeśli zechcesz a masz już ustaloną obsadę.:D

tu masz opis tematu

http://forum.klub-malawi.pl/szablon-startu-biologii-zakupem-akwarium-p333342.html#post333342


Jeśli nie myślałeś jakie ryby wpuścisz to koledzy w odpowiednim dziale doradzą co do 450l pasuje.


Natomiast jeśli chcesz czekać miesiąc sam aż ci dojrzeje złoże w kuble to jednak wyjmij ten zeolit bo on przedłuża start i powstała biologia jest cherlawa. Po prostu zeolit adsorbuje NH4 i NO2 i zabiera bakteriom i tak małe ilości amoniaku i azotynu NO2 - to jak one mają żyć - głodują.

Ale i tak jeszcze im nic papu nie dałeś.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

A wiec upadaty z dzis , zeolit wyciągnięty wsadzona została podwójna gąbka ze standardu :) pojechałem rownież do zoologicznego kupiłem artemie mrożona i wrzuciłem do baniaka 1/4 kostki :) jutro przyjdą mi 4 kapsułki biodegesty, odrazu je wleje jedna do akwa i teraz pytanie . Fiolka raz na tydzien ?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.