Skocz do zawartości

Szablon startu biologii przed zakupem akwarium


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
według prawideł powinienem już zobaczyć zera

Widocznie złoże było zbyt ubogie w bakterie, a przynajmniej nie na tyle bogate, żeby po 4 dniach mieć gotowy do wpuszczenia ryb zbiornik. Z drugiej strony to i tak dużo szybciej niż "tradycyjny" start, więc jeszcze trochę cierpliwości :)

-- dołączony post:

Wlana WA (niestety nie miałem testera NH4 żeby pomierzyć stężenie amoniaku)

Może ciut za mało tego amoniaku dałeś?

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Przy okazji poszukiwań dlaczego przesłane gotowe złoża kolegom Plezi i rafik nie działają a odesłane do mnie działają wyszły jeszcze dwa wnioski co do biologii nitryfikacyjnej


1/ Czy niskie temperatury nawet ujemne niszczą biologię nitryfikacyjną?


NIE - zamrożone na kość jako bryła lodu i lawy wulkanicznej złoże - po rozmrożeniu i jak naukowcy podają temperatura +5 C jest tą graniczną która rusza lub zatrzymuje proces nitryfikacji złoże ruszyło i zachowuje się jak pełnosprawne złoże biologii nitryfikacyjnej. Do jakiej ujemnej temperatury tak jest nie sprawdzałem.


2/ Czy diametralnie wysokie poziomy amoniaku NH3 wlane do akwarium niszczą bakterie nitryfikacyjne?


NIE - do sprawnego złoża biologii nitryfikacyjnej na 1l lawy wulkanicznej wlałem dawkę 6-10 mg/l NH3 ( nie wiem dokładnie bo to poza skalą JBLa ) i tak po 24h wynik NH4 =0 poniżej koloru z testu. Natomiast NO2 - gdzieś w kosmosie na 10-20 mg/l ale po 3 dniach NO2 już 0,05 mg/l.:D natomiast NO3 >60 mg/l

Trudno zabić amoniakiem NH3 biologię - no może przy pH w okolicach 9.


Dlaczego takie próby robiłem - za kilka dni podamy wspólnie z kolegami.:rolleyes:

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Jak wspomniałem w odpowiedzi na


Ja mam tylko 280, ale to nie zmienia faktu, że złoże od Deccorativo nie zachowało się tak jak powinno. Owszem poszliśmy z Rafałem na skróty, to metoda dla zaawansowanych Malawistów, u mnie na ten start mogła wpłynąć sama woda, nie miałem też odpowiedniej cyrkulacji i za szybko napuściłem ryby, sugerując się wynikami Deccorativo, zamiast przeczekać na pusto i posprawdzać. Gdybym miał więcej doświadczenia, to penie bym uniknął kłopotów. Co do kasy, to owszem pochłonęło mi to kilka zł. więcej, ale 2 baniaki 20l na wodę się przydadzą do podmianek, a 30l będzie do wody pitnej na działce. W akwarium 72l żona zamierza sobie zrobić małe akwarium z neonkami albo innym tałatajstwem ;).

A to że na początku szło po grudzie, to raczej nas wzmocniło, przynajmniej ja poznałem dokładnie proces nitryfikacji, nauczyłem się pokory a podmiany 20% wody raz w tygodniu teraz dla mnie to bułka z masłem.


ps. Rafale masz teraz jakieś ryby startowe ?




sprawdzam więc czy to prawda że złoże przy dużej ilości wody nie działa sprawnie.

Daję 3x większą dawkę amoniaku niż normalny start jak w tym temacie opisałem.


Wody netto 235l kranówa Węgrów - wszystko absolutne nówki - baniak 400l, pompa, grzałka tylko dojrzałe złoże biologiczne z zielonego kubła 1 litr wsypane do butelki pet i żadnych bakterii nitryfikacyjnych. Absolutny świeżak i pustynia nitryfikacyjna tylko złoże biologii.


6c5ed2bb726ad0fcgen.jpg





Woda nalana wczoraj dziś ma 20C i taka kolejność działań

- wlałem 3ml WA -ustawiłem 3mg/l NH4 testem JBLa

- Kordon AmQuel Plus 25ml i po 5 minutach pomiar NH4 = 0 wszystko zniknęło dla testu i ryb ale jest całe 3ppm x 235l wody dla bakterii nitryfikacyjnych.

- wstawione złoże 1l z pompką Hydor Pico 1200


pH -8,2

NO2- 0,025ppm

NO3 -1ppm

NH4 - 3ppm po Kordonie -0ppm


Teraz tak - jeśli po 6h pojawi się wysoki NO2 a po 4-5 dniach spadnie do 0,05 jednocześnie wzrośnie NO3 z 1 do 10-20 to będzie znaczyło że złoże pracuje doskonale nawet w 200l wody i teza Rafała nie jest prawdziwa.

Jeśłi tak nie będzie to będzie znaczyło że do uruchomienia taką metodą biologii trzeba możliwie dużo wody a nie tylko kilka litrów.

czekamy co będzie.

pierwszy pomiar NO2 po 6h =


EDIT


w nocy nie mierzyłem ;) ale po 24h NO2 = pomiędzy 0,05 - 0,1ppm

czyli na pewno I etap nitryfikacji ruszył.

Z racji użytego AmQuela wartości mierzalne zapewne nie będą bardzo wysokie ale już biologia chodzi.


EDIT po 48h


NO2 - 0,1-0,2ppm czyli nadal wzrasta na moje oko tak jest 0,15ppm

  • Dziękuję 2
Opublikowano
- Kordon AmQuel Plus 25ml i po 5 minutach pomiar NH4 = 0 wszystko zniknęło dla testu i ryb ale jest całe 3ppm x 235l wody dla bakterii nitryfikacyjnych.
Tak się zastanawiam czy nie możesz się bez tych wynalazków obyć ;). Do sprawdzenia wystarczyło by samo złoże i byłoby jasne czy działa czy też nie.
Opublikowano

Darku kranówę mam chloraminowaną jak cholera bo dzwoniłem i pytałem swoje wodociągi.

Jestem na końcu długiej rury więc walą chloraminę nie chlor gazowy i co polecasz?


Będę widział działanie po zmianach NO2 bo AmQuel nie usuwa tego do końca.


Plezi podmieniał codziennie po 70% wody i za każdym razem lał Prime ( podobne w działaniu jak Kordona) a NO2 było poza skalą JBLa - jak mu ruszyło to widział kiedy spadło do 0,05ppm.

Opublikowano
Delikatnie nacisnę...


Jak wyniki ? :)



Nie ma co naciskać bo dopisuję wyniki co dobę w poście #43:D


ale powtórzę w nowym - wyniki NO2

-po 1dobie 0,05-0,1ppm

-po 2dobach 0,15ppm

- po 3dobach mocne 0,4ppm


przy startowym WA 3ppm w 235l czyli 3x więcej niż start nówki oraz dawce AmQuela nie myślałem że azotyny przekroczą 0,2ppm a jednak walą w górę bardzo szybko.

NO3 zmierzę jutro po 4 dobach.


EDIT 11.02br


- po 4dobach 0,6ppm a NO3 b/z 1ppm

- po 5 dobach 0,6ppm a NO3 zniknęło jest <0,5 kolor bezbarwny już wczoraj wydawało mi się że nie ma 1 ale myślałem że może coś tam nie dokładnie odmierzyłem. Myślę że to skutek działania AmQuela który na pewno neutralizuje częściowo i NO2 i NO3.

Jeszcze bym się wstrzymał z wnioskami bo u was jak NO2 wlazło na 1ppm to tak trwało tygodniami nawet jak podmianki robiliście wielkie to na następny dzień już było ponownie 1ppm NO2.

U mnie na razie weszło na 0,6ppm i dopiero dziś stanęło na 0,6ppm.

Nie możemy zapominać że ty Plezi dałeś amoniaku 0,1 z kranówy i WA ok 0,4 a ja wlałem WA 3ppm. to musi potrwać.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Nie ma co naciskać bo dopisuję wyniki co dobę w poście #43:D



A to sorki, nie zwróciłem uwagi, myślałem że budujesz napięcie, aby wystrzelić jakimś niusem.


Co do wyników, to Amquel Plus nie zbija wartości No2, ja u siebie podczas kryzysu lałem podwójną dawkę a i tak test pokazywał zawsze to samo. Dopiero duża podmiana wody dawała rezultat, jak wiesz chwilowy bo mam w wodzie z kranu pełno amoniaku, więc na drugi dzień znów No2 rosło. Czekam na kolejne dni, ale już widzę, że w dużej ilości wody proces przebiega znacznie dłużej :)

Opublikowano

stale NO2 - 0,6ppm a NO3 -0

Potwierdza się to co stało się u kolegów.

Złoże staje na I etapie nitryfikacji i bez wsparcia bakteriami nie rusza dalej - metoda więc jest nie skuteczna.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
    • Witam, ja od początku krótkiej przygody z cyrkulatorami miałem Eheim stream On 6500+. Najpierw w 300l a później w500l. Regulacja jest uboga ale szczerze mówiąc w niczym mi to nie przeszkadzało. Jeśli wycelujesz nieco bardziej w górę czy w dół to już zmienisz ogólny prąd wody. Obecnie mam w 500l podobnego Eheima 9500+ i jedzie na maksa. Woda pięknie się rusza, żadnej pralki. Ryby oczywiście duże i w ogóle ich to nie rusza. Wycelowany trochę w górę mocno natlenia wodę. Także tafla wody jest u mnie brutalnie poruszona.  Miałem dwa mniejsze tunze i chyba miałem pecha. Jeden wibrował po tygodniu i go oddałem a drugi wytrzymał z pół roku i był bardzo głośny. Też się go pozbyłem.  Ogólnie woda lekko płynie, ryby mają subtelny ruch, kupy wszystkie płyną idealnie do zasysu. Eheimy używam piąty rok jakoś.  Oczywiście jak jest całkowita cisza w salonie, ryby nie chlupia a za oknem nie jedzie Harley Davidson to słychać delikatnie cyrkulator.  Kiedyś w modelu 6500 padł wirnik, tzn był głośny i tuż przed końcem 3 letniej gwarancji dostałem nowy cyrkulator. Oczywiście żeby woda się ruszała kupiłem tanio nowy 9500 i tak został. A 6500 czeka w pudełku. Ryby mówią że wolą 9500 😁  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.