Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podobają mi się te trzy gatunki... Na pewno będę brał saulosi tylko teraz dylemat co do tego dobrać rdzawe czy maingano. No i kwestia w jakiej proporcji, do 200 l odpada wielosamcowe czyli kwestia 1/4 czy 1/5. Tak z ciekawości możliwe jest posiadanie 3 gatunków w jednym baniaku?


A Labidochromis chisumulae Chizumulu do saulosi ?

Opublikowano

Możliwe jest posiadanie nawet i 5 gatunków w jednym baniaku, kwestia tylko jakim... ;) w Twoim dwa gatunki to maks niestety. Miałem do czynienia z Maingano i mam nadal z Rdzawymi, Maingano u mnie to był niewypał bo trafił mi się samiec alfa terrorysta, szybko pozbył się prawie wszystkich pozostałych Maingano i nękał resztę obsady więc postanowiłem się z nim rozstać. Oczywiście nie chcę Cię straszyć i zniechęcać, to się mogło zdarzyć z każdą inną rybą bo z nimi, jak z ludźmi, każda inna i nie wiadomo na jaki charakterek trafisz ;) Rdzawe mam do dziś i zawsze do nich namawiam, są specyficzne, nie każdemu się podobają, ale nigdy nie zobaczysz na zdjęciu tego, co te ryby mają w sobie, trzeba je po prostu mieć i obserwować ;)

A jak wspomniał Mortis, przy zestawieniu Saulosi z Rdzawymi uzyskasz efekt trzech kolorów więc to kolejny powód przemawiający za nimi ;)

Opublikowano
Podobają mi się te trzy gatunki... Na pewno będę brał saulosi tylko teraz dylemat co do tego dobrać rdzawe czy maingano


...w 240 litrach miałem wszystkie 3 wspomniane gatunki. Potwierdzam to co Ci napisał Matik i Mortis. Jeszcze całkiem niedawno byłbym Ci skłonny doradzić też trzy gatunki ( też tyle miałem)...Ale często zmagałem się z agresją samców ( saulosi i maingano). Zastanawiało mnie co jest przyczyną...A wg mnie przyczyną była zbyt mała ilość samic bo miałem w układach 1+4. Teraz mam w 240l dwa gatunki to jest saulosi i maingano w układach 2+6 i mam naprawdę spokój. Pewnie to też kwestia ich charakteru..Ale odkąd zmieniłem układ jest naprawdę spokój. Jak znajdę usterkę w kompie to wrzucę filmik i będzie można samemu się przekonać jak fajnie w ciemnych klimatach wyglądają te dwa gatunki:)

-- dołączony post:

Rdzawy jest bardzo chwalony trzeba go mieć żywego bo zdjęcia nie oddadzą jego całego uroku.


....potwierdzam w 1000%

Opublikowano

Witam...Tak jak na początku ci proponowałem Saulosi i Rdzawego to moja propozycja i kolegów odnośnie tych rybek będzie jak najbardziej trafna w układzie 1+4....Dodam tylko że mając jednego samca Saulosi może(ale wcale tak nie musi być jak piszę) on się w pełni nie wybarwić niż jakbyś miał np 2 samce Saulosi...Akurat w moim przypadku się to sprawdziło (przypomnę tobie mam w 200l Saulosi 3+8 z tego jeden samiec i 2 samice idą do redukcji i zostanie mi 2+6+ dodatkowo mam 10szt młodych 4-5cm Rdzawych też do redukcji jak dobrze pójdzie to zostanie 1+4)i u mnie wszystkie samce Saulosi są pięknie wybarwione ;)....Nie namawiam ale ja bym spróbował z Saulosi w układzie 2 samce+5/6 samic+Rdzawe 1 samiec+4 samice jak wyjdzie to zostawisz sobie jak proponuje,a jak nie wyjdzie zawsze możesz zrobić redukcję :) i zostawić po 1+4 .....Zapewne rybki które zakupisz będą młode to kup sobie po 10 szt z tych dwóch gatunków i tylko pozostaje czekanie...

Opublikowano

Przede wszystkim Kraki nie podał wymiarów akwarium. Z tego co widać, jest to 100x50x50, więc układ wielosamcowy, moim zdaniem, może nie wypalić, chyba że z dwoma samcami rdzawego. w takim układzie nie powinno być problemów. Terytorializm rdzawego jest mniejszy niż u innych pyszczaków. No i chyba że będzie jednogatunkowo.

Nie przekreślałbym C. hary. Wielkość jest porównywalna z saulosi, 4-5 cali (10-12cm.) Agresja nie wykracza poza średnią, na pewno nie jest większa niż u maingano. Tak jak napisał Matik, wszystko zależy od cech indywidualnych ryby. Ja dodam, że ważny jest też wystrój, czyli odpowiednio duża ilość kamieni, umożliwiająca znalezienie sobie miejsca każdemu samcowi. Czym mniejsze akwarium, tym jest to istotniejsze. Dotyczy to również samic, gdyż agresja między samicami również występuje, jak i agresja samca wobec samic. Jak to jest istotne niech świadczy przykład mojej samicy M. lombardoi, która znalazła swój azyl w wyżłobieniach tła strukturalnego. U Krakiego jest z tym skromnie.

Reasumując, moim zdaniem, nie ma znaczenia, czy Kraki wybierze do saulosi maingano, harę, czy chisumulae. Inaczej jest z rdzawym, z powodu jego mniejszego terytorializmu i temperamentu. Z uwagi na to, że Kraki zaczyna przygodę z Malawi, bezpieczniejszy będzie układ saulosi+rdzawy. Co do proporcji to tak jak napisał egon44, wszystko wyjdzie w praniu. Kolega będzie obserwował i reagował na bieżąco, jeśli dwa samce saulosi znajdą swoje miejsce, to będzie miał dwa samce, jeśli nie, to nie.

Opublikowano

Wczoraj w zoologicznym zakupiłem 6 Saulosi niestety nie mieli więcej, a czort wie ile będzie tam samic a ile samców, dziś podjadę do innego zoologicznego może tam coś wyłowie. Przy okazji podejrzałem pyszczaki, o których rozmawialiśmy: rdzawego oraz maingano, rdzawy wygląda lepiej na żywo niż na zdjęciach ale nadal nie jestem przekonany co dobierać...

Co w końcu z Cynotilapia Hara ? Nie widziałem jej na żywo ale na zdjęciach wygląda ciekawie. Jeżeli nie hara to pewnie pójdę w taki rozkład jak rozmawialiśmy wcześniej tj: saulosi + rdzawy.

Jeśli chodzi o baniak saulosi, które wczoraj wpuściłem wyglądają na zadowolone, znalazły sobie kilka szczelin pod skałami, pomiędzy czy w środku.

Słyszałem, że teraz jak już wpuściłem jeden gatunek to powinienem dobrać jak najszybciej drugi i wsadzić je do baniaka żeby saulosi nie zawłaszczyły sobie terenu. Prawda to ?

Pozdrawiam.

Opublikowano
Wczoraj w zoologicznym zakupiłem (...)

dziś podjadę do innego zoologicznego



Najgorsze miejsce, żeby kupować ryby. Niedługo się może okazać, że wcale nie masz Saulosi bo Pan się nie znał, a były źle podpisane... Obym się mylił.


rdzawy wygląda lepiej na żywo niż na zdjęciach ale nadal nie jestem przekonany co dobierać...


W tym akwarium do Saulosi polecałbym Rdzawe ze względu na ich mniejszą agresję.



Co w końcu z Cynotilapia Hara ? Nie widziałem jej na żywo ale na zdjęciach wygląda ciekawie.


To cudowna ryba, ale podtrzymuję swoje zdanie - nie do tego akwarium.


Słyszałem, że teraz jak już wpuściłem jeden gatunek to powinienem dobrać jak najszybciej drugi i wsadzić je do baniaka żeby saulosi nie zawłaszczyły sobie terenu. Prawda to ?

Pozdrawiam.



Dobrze jest to zrobić jak najszybciej skoro nie wpuściłeś ryb razem. Jak będziesz wpuszczał, pamiętaj tylko żeby zrobić to po karmieniu obecnej obsady i przy zgaszonym świetle, oraz żeby dać nowym rybom czas na aklimatyzację (nie wlewać ich od razu z worka do wody).

Opublikowano

Trochę szkoda, że kupiłeś saulosi w zoologu. Jest to jeden z najbardziej zepsutych przez człowieka gatunków, dlatego szczególnie on powinien pochodzić z pewnego źródła.

Nie powinieneś zwlekać z zakupem drugiego gatunku, ale nie ma też jakiegoś specjalnego parcia, żebyś robił to szczegulnie szybko. To są bardzo młode ryby, takie dzieciaki, więc ich zachowania to bardziej trening niż autentyczna rywalizacja. Poza tym czym innym jest wpuszczenie po jakimś czasie ryby lub ryb tego samego gatunku, a czym innym wpuszczenie innego gatunku.

Co do hary, to swoją opinię wyraziłem w poprzednim poście. Jeśli czujesz obawy przed tym gatunkiem, to kup rdzawego. Poczujesz się pewniej w chowie pyszczaków, wymienisz obsadę i kupisz harę. Może powiększysz akwarium. Tu nie ma się gdzie śpieszyć. Z saulosi się pośpieszyłeś i konsekwencje możesz ponieść za jakiś czas, gdyż nie wiadomo, co z nich wyrośnie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.