Skocz do zawartości

Musi być pokrywa ?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam , akwarium z pyszczakami mam prawie rok ale moja obecna pokrywa jest w złym stanie

Czy moge całkowicie zlikwidować pokrywe a oświetlenie zrobić podwieszane ? Pyszczaki są mądre to chyba nie wyskoczą ? proszę o porady

Opublikowano

Jedni mają odkryte akwaria a inni nie...ale ja bym przykrył pokrywą bo sam miałem przypadek jak pyski wyskakiwały z akwarium ;) Proponuję zrobić sobie pokrywę z spienionego pcv

Opublikowano

Pyszczaki są mądre, heh. Ryba jak ryba jak uważasz że wie ze jak podskoczy to na podłodze z paneli itp. wyląduje? Odpowiedz sobie na to pytanie i będziesz wiedział czy trza czy nie trza pokrywy ;-)

Opublikowano

Możesz też zrobić koronę. Na pewno jednak ryby muszą mieć coś więcej niż brzeg akwarium. 3-4 cm do przeskoczenia to dla pysków pikuś. Spłoszone, zaatakowane od spodu czy nawet chcące być pierwsze przy karmiącej ręce, szybko zbadają Twoja podłogę.

Opublikowano

Przykrywaj koniecznie!!

Szybami, koroną czy czymkolwiek.

Ryby potrafią wyskakiwać i to przeważnie w najmniej oczekiwanym momencie.

Bez pokrywy, szczególnie zimą, kiedy wietrzenie pomieszczeń jest utrudnione, drastycznie potrafi wzrosnąć wilgotność w pomieszczeniu gdzie stoi akwarium. Skutki tego są znane.

Opublikowano

Witam, ja od początku założenia czyli już ponad dwa lata mam baniak odkryty. Mam co prawda zrobioną koronę i póki co na szczęście, żadna ryba nie skończyła życia poprzez wyskoczenie z baniaka. Raz jeden był taki przypadek że ryba wyskoczyła, ale szybko wróciła do baniaka i nic jej się nie stało. Ale znam i takie przypadki że gdyby nie przykrycie, to praktycznie cała obsada wcześniej czy później wylądowała by na podłodze. Tak więc, jednym pokrywa jest potrzebna bardziej innym mniej, myślę że sam musisz podjąć decyzję.

Opublikowano

Cześć. Kiedyś miałem parę pyszczaków w misce i nagle wszystkie się zgadały i jeden za drugim wyskoczyły z miski. Trochę zabawy było z ich łapaniem. Podobna sytuacja moze być w nieodkrytym akwarium. Miałem już prywatnie 2 przypadki, że mi ryby wyskoczyły z akwarium. Najlepsze były piskorki jak to zapierdzielało po panelach! Jak wąż!


Aha kiedyś miałem odizolowanego bojownika w kotniku bo zajadał mi się całą obsadą gupików itp, po prostu je skubał. Za każdym razem bestia w nocy wyskakiwała z kotnika do ogólnego.

Dałem kiedyś na wierch worek przymocowany za pomocą gumki recepturki. W nocy tylko słyszałem nieudane skoki - bo bojownik uderzał o worek i nie mógł przeskoczyc he he...


Pokrywa obowiązkowo lub chociaż szkło - nie leci kurz, mniejsza utrata ciepła i ryby nie wyskoczą :) Chociaż ja miałem takie cwane bestie, że mi przez małą szparę wyskakiwały :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.