Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wiem jak duże jest to ciśnienie hydrostatyczne wody w kominie ale wierz mi takie 20-30m węża to potrzebuje solidnego ciśnienia więc słabo to widzę.

Po drugi i tak musisz dać sterowanie impulsowe i jakiś solidny duży elektrozawór bo ci się zapcha jak dotychczas każdy zacisk czy regulowany zaworek.

Rób raczej na dowolnej pompce jaką masz może np Hydor Pico 1200 ( masz regulację wody) wciśniętą w gąbkę by ssała czystą wodę i może wylewać nawet do tej samej albo następnej komory sumpa. Nie jesteś zależny ani od poziomu wody ani od przelewu w kominie. Możesz spróbować na zwykłym timerze elektronicznym tylko nie na najtańszym chińczyku powinien mieć jak najwięcej programów . Najkrócej 1 minuta ale pompę możesz na początku przytkać a i tak masz wielki baniak to i węża musi być sporo i startowy przepływ nie mały. Wąż nie może być nigdzie załamany i najpierw na płasko doskonale odpowietrzony by bąble powietrza w środku nie pozostały.

Opublikowano

W 100% zgadzam się z Deccorativo. Jakakolwiek pompka sterowana timerem, pobieranie i oddawanie wody na tym samym poziomie. Pomysł z kominem jest słaby. Nie może zabraknąć wody w wężu, bo bakterie padną i będzie potrzebny kolejny długotrwały start.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam Panów :)

Pozwolę przyłączyć się do pogawędki. Tak czytam i czytam i nie mogę zaczaić co chcecie uzyskać?Doświadczenie moje w budowie denitryfikatora jest okrągłe jak zero.Natomiast wydaje mi się,że można tutaj użyć śmiało analogii do oczyszczalni ścieków bytowych.W tym porównaniu nie ma czegoś takiego jak zbyt duży denitryfikator.Sprawa wygląda wg mnie tak, że jest rozruch, później ciągła praca.W czasie od rozruchu do pracy ustanawia się równowaga w denitryfikatorze, tzn. ilość bakterii ustanawia się na jakimś tam poziomie.Jeżeli teraz poziom azotanów aproksymuje do zera to w przeciwieństwie do kolegi RomanoLindano uważam,że przepływ należy tylko zmniejszać.Generalnie to chodzi mi o to, że na dany ładunek azotanów w wodzie ustanawia się dana ilość bakterii. Na początku jest ich dużo bo i ładunek jest spory.Po jakimś czasie sytuacja się stabilizuje.Oczywiście trzeba pamiętać o tym żeby ten przepływ nie był zbyt mały ze względu na siarkowodór, ale to oczywiste.Może zajść taka sytuacja,że cześć ostatnia węża będzie tylko oporem dla wody.Tutaj też mnie nurtuje czy opory 40 m węża nie będą tak duże, że nastąpi oderwanie strugi (czyt. przepływ nie przez cały przekrój).Można zrobić symulację komputerową czy słup wody pokona opory, ale wystarczy że zagniesz węża gdzieś bardziej i już to staje się bez sensu.

Może nie zrozumiałem intencji ale tak samo jak deccorativo, chciałbym pomóc ;)

Jeszcze jedno..rozwiązanie denitryfikacji na zasadzie osadu anoksycznego (tutaj węża) nieodłącznie niesie za sobą dużą bezwładność działania.Przypuśćmy..wrzucasz żółwia do takiego akwarium.Dzień,może dwa masz gnojowice.Zanim bakterie rozmnożą się do ilości zbijającej taki ładunek to na wyjściu węża będzie zwiększona ilość NO3.Rozwiązaniem jest regulacja czasu przebywania w komorze (w tym wypadku prędkości przepływu przez wąż) ale to już jest domena takiego rozwiązania.Testów czasowych bynajmniej nie robiłem.Jak coś bełkocze to mnie poprawcie :)

-- dołączony post:

Nie wiem jak duże jest to ciśnienie hydrostatyczne wody w kominie ale wierz mi takie 20-30m węża to potrzebuje solidnego ciśnienia więc słabo to widzę.

..



No ja właśnie też. Powiem tak.. 20 m węża 1/2 calowego bez zagięć nie powinno stawiać większych oporów niż 1 m. Temat w sumie do sprawdzenia w warunkach domowych.

Opublikowano

Co do wymaganego ciśnienia, to u mnie mały filterek wewnętrzny spokojnie daje radę pchać wodę w 40 metrach węża. W końcu to tylko niecałe 5 litrów wody do ruszenia.


Jeżeli chodzi zaś o prędkość przepływu, to zbyt mała zawsze będzie powodowała powstawanie siarkowodoru. Duży przepływ z kolei wydłuża strefę tlenową w denitratorze i jest mniej miejsca do przeprowadzania denitryfikacji.


Tak wynika z moich półrocznych obserwacji. Denitrator ciągle działa jak należy, poziom azotanów niski (poniżej 5 mg/l).

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Co do wymaganego ciśnienia, to u mnie mały filterek wewnętrzny spokojnie daje radę pchać wodę w 40 metrach węża. W końcu to tylko niecałe 5 litrów wody do ruszenia.


Ja mam pompkę z ciśnieniem maksymalnym 1,45 m.Podłączyłem wąż ogrodowy, bo chciałem wypompować wodę z basenu i przez 20 metrów tegoż węża leżącego poziomo też rześko pchało. Na pewno nie tak jak wolny wypływ z tejże pompki ale woda leciała. Czy przepcha czy nie bierze się takie czynniki jak róznica poziomów wlot-wylot oraz straty w wyniku tarcia cieczy o ścianki przewodu jak i wszelakie złączki (opory miejscowe).Objętość cieczy nie ma znaczenia.Odsyłam do równania Bernouliego:


https://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnanie_Bernoulliego


Grawitacja w tym wypadku nam służy, ponieważ przeciwdziała siłą tarcia przewodu (w wersji z kominem). Teoretycznie..jeżeli mamy wąż o oporach całkowitych 1m, to powinniśmy mieć różnicę wlot wylot (swobodny) powyżej 1m.W innym wypadku następuje zjawisko przerwania strugi co objawia się cofką ;)


Dobre masz spostrzeżenia RomanoLindano. Jednak praktyka to praktyka.

-- dołączony post:

A jeszcze takie pytanie mam..czy coś robicie z pozostałym azotem w wodzie?Co jest po tym denitryfikatorze?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Od lewa do prawa fajny pomysł. Kiedyś próbowałem coś takiego zrobić i nie udało mi się. Okazało się że mam za krótki baniak do symulacji takiego wschodu i zachodu albo za mało dałem ledów. Wysłane z mojego RMX3301 przy użyciu Tapatalka
    • Odnoszę się tylko do akwarium 180cm Jak chcesz połączyć L. Perlmutta, który dorasta raptem do 11cm. Z mdokami, które w moim akwarium samce mają po 18cm? Jeżeli chcesz coś w jasnym żółtym , złotym ubarwieniu, to zamiast Labidochromisów, proponuję nimbochromis venustus. A z mdoki są bardzo problematyczne w utrzymaniu ich w zdrowiu, oczywiście moim zdaniem i piszę tutaj tylko o moim doświadczeniu z tymi rybami. Pierwszy raz kupiłem stado 12ryb, po krótkim czasie zostało kilka szt. Które przeżyły do max rozmiarów. Później postanowiłem odbudować stado. Kupiłem kolejne kilkanaście rybek i wpuściłem do akwarium przejściowego, aby tam podrosły - padały jak muchy i po pewnym czasie nie zostało z nich nic. Nie poddałem się i długo szukając kupiłem kolejne 8szt. Takich odchowanych 8cm. (Ryby z Holandii) Aby je wpuścić od razu do dużego akwarium. Po 2mc z 8szt. Zostało mi 3szt i pływają do dzisiaj z 5 starszymi dorosłymi mdokami. Nie wiem, może tylko u mnie, ale te ryby są bardzo wrażliwe. Aby uzupełnić niebieski kolor w akwarium - samce i samice niebieskie, kupiłem stado cyrtocara moori. Kolorem tułowia nie odbiegają od ndok, lepiej pływają, bo mają temperament i przede wszystkim -nie zdychają. W dużym akwarium aktualnie pływa 5szt. Takich około 12cm. Dokupiłem też 16szt małych rybek, takich 3cm. Które aktualnie pływają samodzielnie w przedszkolu 200l mają już około 5-6cm i dalej rosną, w dodatku ani jedna z 16szt nie padła. Podrosną do około 8cm i wpuszczę je do reszty obsady. Ogólnie ryby z gatunków non - mbuna wolno rosną, a już cyrtocara wybitnie wolno rośnie. Do 0.5cm miesięcznie. W dodatku nie każdemu, podoba się garb tłuszczowy na czole tych ryb. Mi akurat się podoba.
    • Zgadza się, ale ja miałem na myśli początkujący z naszym biotopem.
    • Zdecydowanie, 3 to za dużo do Twojego akwarium. Skoro piszesz, że wolałbyś mniejsze gatunki, a więcej osobników, to na pewno odpada Acei, również dlatego, że po prostu rośnie za duży na ten litraż. Do Saulosi dobrym towarzystwem w Twoim zbiorniku byłby np. Labidochromis Perlmutt, fajna i ciekawa rybka. Możesz spróbować też że wspomnianym przeze mnie Maingano.  Dwa gatunki po 10-12 sztuk maluchów i celować w dwa haremy, po jednym z każdego gatunku.
    • Dziękuję za rady, jeśli zostanę przy 2 gatunkach, po ile sztuk może zostać? Czy 3 to już za duża liczebność?  
    • @Bartek_De założyłem że jak ktoś miał do czynienia "latami" z akwarystyką to już nie jest początkujący 😉😃
    • Też mi się tak wydaje, może Maingano do towarzystwa Saulosi, jeśli pozostać przy niebieskim?
    • Najprawdopodobniej w tak małym akwarium i źle dobranej obsadzie ryba jest nękana ewentualnie odczuwa pogarszanie się parametrów wody .  Masz ryby z różnych biotopów. Co się zmieniło? Zmieniło się to , że ryby dorosły , zmieniły się też parametry wody bo nie wierzę aby Twoja filtracja była właściwa patrząc na ten filterek. Tak jak napisał @yaroryby dorosły w złych warunkach i  się po prostu męczą  bo zmieniły się parametry i ubyło im miejsca .  Poczytaj wskazany link i zastanów się czy na pewno chcesz tak trzymać ryby i z jakiego biotopu. Nie chcesz się zrazić to działaj .
    • Poczytałem , poobserowałem, wziąłem też pod uwagę ryby, które mam w swoich zbiornikach.  Z uwagi że posiadam zbiorniki, w których posiadam młode  rdzawe, maingano, perlmutty, cynotilapie zebroides cobue (100x50x50 do likwidacji jeśli postawie 180cm) oraz w 120x50x50 copadichromis trewavasae lupingu oraz yellowy. To ostatecznie u mnie będą 2 akwaria. 120x50x50 oraz w/w 180x50x50.   Z uwagi że w 120cm mam copadichromis trewavasae lupingu wraz z yellowem od ponad 2 lat pora na jakieś zmiany. Nie ukrywam że z yellowami jestem już od blisko 4 lat i mi się przejadły. Także widzę 2 rozwiązania: -OPCJA 1 W 120x50x50 Zostawić copadichromisa trewavasae lupingu F1 dopuścić np. Labidochromis perlmutt (pasuje pod kątem żywieniowym) w miejsce yellowa.   A w 180x50x50 zrobić mbuniaka np. ze stadkiem acei luwala lub itungi. Do tego dokupić sobie "szefa" protomelasa steveni taiwan reef oraz z 2 gatunki mbuny pośród ryb: cynotilapia, maingano , rdzawy lub kolejne marzenie (Metriaclima msobo lub Fainzilberi)    - OPCJA 2  W 120x50x50 zrobić typową mbunę pośród rdzawego maingano cynotilapii.   W 180x50x50 zakupić placidochromisa mdoke white lips + aulonocare i np. dorzucić pasującego żywieniowo Labidochromisa perlmutta czyli zrobić non mbuniaka ale... wtedy muszę też sprzedać copadichromisy z 300l.  
    • No dobrze ale co się zmieniło co się dzieje tej rybce   
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.