Skocz do zawartości

Metody startu nowego akwarium - wydzielony


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Henryk a ja coraz częściej spotykam się z faktem ,że nie wszyscy chcą kupować te wszystkie testy i pytają jaki kupić? czy można prawidłowo wystartować z tylko jednym testem? a jeśli tak to jakim? Myślę ,że twój start na WA zyskał by gdybyś dodał ,że można zrobić to tylko testem na NO3. Wiadomo ,że to wersja uboga i nie daje pełnego poglądu na cały proces ale to przecież możliwe. A i sam test się później przyda.

Opublikowano

Henryk - tak jak obiecałem, wklejam zdjęcia skali barw na oznaczenie pH 7,4 - 9,0 i PO4 oraz fotkę jak zorganizowałem własną walizkę. Jeśli chodzi o miejsce w walizce to z ciekawości położyłem odczynnik na tych odczynnikach, które zostały umieszczone w wytłoczce i się zamyka. Ewentualnie, tak jak pisałeś jest również możliwość umieszczenia odczynnika w fiolce służącej do testu kH/gH.


Odnośnie kosztu zakupu walizki w porównaniu do kosztów zakupu pojedynczych testów to oczywiście wszystko zależy od tego jakie testy dana osoba zamierza kupić. Wszedłem na stronę sklepu akwarystyczny24 i koszty przedstawiają się następująco:


To co jest w walizce:

NH4 - 36,80 zł (choć zapewne część osób uzna, że ten test dla nich będzie zbędny),

NO2 - 29,99 zł

NO3 - 44, 01 zł


To co dobrze mieć (gdy nie mamy skali barw z walizki płacimy pierwszą cenę):

ph 7,4 - 9,0 - 28,50 zł (uzupełnienie 14,01 zł)

kH - 21,00 zł (uzupełnienie 12,00 zł)

PO4 - 36,80 zł (uzupełnienie 21,00 zł)


Wydaje mi się, że mimo wszystko walizka jest korzystniejszym cenowo zakupem oraz to na co zwróciłeś uwagę - jest to wygodne bo w jednym pudle jesteś w stanie wszystko zmieścić.


250zł, po prostu chciałem mieć wszystko w jednym miejscu. A że tam było wszystko czego chciałem i miałem na to pieniądze to kupiłem. Nie uważam to za wyrzucenie pieniędzy w błoto. Każdy sam podejmuje decyzję, mam kasę i chcę to - kupuję, nie mam - kupuję okrojony zestaw.


I takie podejście do sprawy jak Kolega przedstawił mi się podoba.

Gdyby Kolega był ograniczony określoną sumą pieniędzy przeznaczoną na akwarystykę i kupił testy za 250 zł kosztem zakupu dobrej jakości ryb to faktycznie szkoda byłoby tych pieniędzy, choć to i tak nie nasza sprawa.

Panowie, akwarystyka to nasze hobby czyli coś co nam sprawia radość i często stanowi odskocznię od codziennych, przyziemnych spraw. Wydając pieniądze na sprawy związane z hobby nie zawsze musimy postępować racjonalnie. Jeśli Kolega kupił świadomie ten zestaw, to jest to wyłącznie jego sprawa i nie sugerujmy, że ten zakup był wyrzuceniem pieniędzy w błoto bo tak nie było - przynajmniej ja tak uważam ;-)

post-8630-1469572444378_thumb.jpg

post-8630-14695724444102_thumb.jpg

post-8630-14695724444893_thumb.jpg

post-8630-14695724445674_thumb.jpg

post-8630-14695724446461_thumb.jpg

  • Dziękuję 1
Opublikowano

W metodzie startu na WA można ograniczyć ilość testów potrzebnych do startu biologii do 0 :D Natchnął mnie do takiej drogi jeden z was dokonując ośmio a może dziesięcio-dniowego ( trudno dociec) błyskawicznego falstartu biologii. Temat został zamknięty więc nie ma o czym pisać ale myśl pozostała. Pracuję nad tym - o będzie o czym pisać:D :D

Na WA można startować tylko z jednym testem albo NO2 albo NO3 ten jednak po warunkiem że to będzie JBL lub Salifert. Jak delikwent zakupi NO3 Zooleka (bo najtaniej i jest w każdym zoologu) to może się okazać że na końcu dojrzewania zbiornika ma NO3 mniejsze niż na starcie i dopiero jest zagwozdka - dojrzały czy surowy. Dlatego bezpieczniej jednak jak proponuje Piotr czyli NO2 i NO3.

No ale jak kupisz pojedynczo te dwa testy co potem z teczką testów? - a ja uważam że i tak będą potrzebne wszystkie 7 testów dla Malawi. Nagminne problemy z wodą jak Krzymor czy różne perypetie Mysio czy Gubana z sinicami dobitnie świadczą iż minęły bezpowrotnie te piękne czasy gdy akwarystyka była bez chemii, testów - tylko sama natura.

Jestem już przekonany przez Post Mortem że najlepszy wybór to zakup teczki testów a stało się to gdy napisał że jest tam skala kolorów do PO4.:D :D


Osobiście nie lubię firmy JBL bo ona nie uznaje Polski i chyba traktuje nas jak Czeskie kondominium.


https://www.jbl.de/?lang=cs&mod=products&func=detail&id=5941


nie ma takiej strony po polsku i nie ma takiego języka jak polski.

Kiedyś do nich pisałem ale jak nie znają polskiego to nie dziwota że nie odpisali.

Sprawa nie jest nowa i pierwszy napisał tu o tym kolega aarset iż test JBL PO4 jak wskazuje 0,5 mg/l to na prawdę mierzone fotometrem Hanna HI713 wychodzi 1,45 +/- 0,04

czyli błąd tak 300%.

Pytam więc czy test z tak wielkim błędem może do czegoś nam służyć?

Sam zakupiłem więc fotometr elektroniczny Milwaukee Instruments Miernik fosforanów MW12

i wszystko się potwierdziło.

Test JBL PO4 stale przekłamuje o 200-300% i nie jest to błąd tej skali kolorów bo jest świetna lecz odczynników JBL PO4.

Jeśłi macie skalę JBL do PO4 nigdy nie kupujcie ich odczynników. Oto dowody.


dla wskazań JBLa poniżej < 0,02 ( kolor żółty a nie bezbarwny) - fiolka po lewej a po prawej wynik z MW12 - 0,14 mg/l wlany do fiolki i postawiony na skali JBLa

48d82874fbd4cd5bgen.jpg



to samo dla wyniku JBLa 0,6 - MW12 - 1,15 po prawej wynik na odczynnikach od MW12

zwróćcie uwagę na kolor próbki na odczynnikach JBLa.

2f33440b4bc3650fgen.jpg



Skłania mnie to do zaproponowania takiej teczki JBLa jak ma Post Mortem czyli

JBL Test Combi Set Plus NH ( 8 buteleczek w rzędzie)

z następującymi zmianami.

1/ razem z teczką w miejsce testu pH 3-10 dokupujemy uzupełnienie pH 7,4-9 za 14 zł ( poprzedni test może służyć z tabelką do oznaczania CO2 ale nie jest przydatny w Malawi)

2/ razem dokupujemy uzupełnienie na GH i wkładamy do menzurki.


3/ zamiast uzupełnienia JBL PO4 za 21 zł kupujemy http://erybka.pl/product-pol-3186-Milwaukee-Instruments-Reagenty-do-miernika-fosforanow-MW12.html


za 38 zł otrzymujemy 25 testów które na skali JBLa pokazują właściwe niemal z dokładnością fotometrów wyniki PO4.


Pomiar jest jeszcze prostszy niż z tymi fabrycznymi odczynnikami.

-do fiolek odmierzamy po 10ml wody z akwarium

- do jednej wsypujemy zawartość jednej takiej torebki ( odciąć nożyczkami i zrobić dziubek by nie rozsypać)


df04b2a5bfcde746gen.jpg



zakręcić potrząsnąć i po 3 minutach postawić w komparatorze na skali JBL PO4 i odczytać wynik.

W ten sposób mamy testy

pH 7,4-9 . NH4, NO2, NO3, KH, GH, CO2 i bezbłędny PO4


Sprawdziłem to już kilkanaście razy z różnymi wartościami fotometru MW12 i zawsze się wynik bardzo dokładnie zgadzał a barwa koloru testu była idealnie jak na skali JBLa nawet po dodaniu atramentu, KAP czy Prime.


Jak zaopiniujecie i ocenicie pozytywne taką propozycję to zmienię w Szablonie.:D


wielkie dzięki Post Mortem:D to twoja zasługa

  • Dziękuję 6
Opublikowano

Henryk ty mnie chyba źle zrozumiałeś.To twój super temat i nie mam zamiaru tu mącić.Mi też są potrzebne wszystkie te testy, ale pisałem o amatorach wpadających tu na chwilę.

Można czy nie, mieć pogląd na zakończenie i ustabilizowanie się cyklu nitryfikacyjnego za pomocą tylko testu na NO3?

A no można i ty wiesz o tym doskonale jak wnioskuję.

Henry już więcej nie będę się wtrącał ale przy zastosowaniu WA tak naprawdę koniecznością jest tylko NO3. startuje właśnie kotniczek już drugi i oba mimo ,że kontroluję wszystkimi testami to wiem ,że można samym NO3

Opublikowano

Tu możemy sobie pogadać bo tematu nie ruszamy - szablon pozostaje

Partyczku :D przeca napisałem wyrażnie że jak masz NO3 JBLa albo Saliferta - to wystarczy ale tylko przy starcie na WA bo jak na szczyny,rybkę to nie. Jak wpadnie by przeczytać młodzianek z testem NO3 Zooleka to nie wystarczy.:(

Nie spotkałem wpisów negatywnych ?? a sam nigdy nie kupowałem testu NO2 Zooleka ale wnioskuję że pokazuje dobrze azotyny więc wtedy jak napisał Piotr lepiej mieć NO2 i NO3 i nawet z Zoolekiem dojdziesz czy baniak dojrzały - chyba że się mylę:D .

Teraz testuję wariant "falstartu biologii na WA" zupełnie bez testów tylko na napowietrzacz z kostką i ampułkę Prodibio Biodigest lub Seachem Stability ( ja oczywiście badam wodę) ale od młodzianka poza sklepem spożywczym w pobliżu nic więcej nie wymagam.

Zobaczymy co wyjdzie - może " błyskawiczny start akwarium" haha widzisz tramwaj w oku:D

Opublikowano

falstart biologii powiadasz, brzmi ciekawie.

Czy zooleka wystarczy lub nie tego nie wiem gdyż nigdy z tymi testami styczności nie miałem i do niczego ich nie porównywałem.Czy na mięsko czy siczki o ile nie walnie się przy piątku 800ml jak co nie którzy myślę ,że też się da ale ogólnie tego typu starty nie są dla początkujących.Za to przewidywalność WA daje naprawdę pole do zminimalizowania wydatków..pozdrawiam.

Opublikowano
falstart biologii powiadasz, brzmi ciekawie.Za to przewidywalność WA daje naprawdę pole do zminimalizowania wydatków..pozdrawiam.


Zabrzmi jeszcze ciekawiej jak podam że podstawowe jest:


kubełek po kwaszonej kapuście lub słój 3l po kwaszonych ogórach i 3 butelki 1,5l wody mineralnej lub żródlanej nie gazowanej z Lidla lub spożywczaka.:D :?:


Patryku - Jak ze wszystkim musi minąć trochę lat by kaseciak trafił do 1000l baniaka na DCT12000 ( pompy CO wymiękają:D ) a WA jako najpewniejszy start biologii nawet bez żadnych testów tylko na mineralną ze spożywczaka.

Jak skończę a wyjdzie zaplanowany falstart biologii to szczegółowo opiszę - fotki już są.:D

Opublikowano

Słuchaj Henryk ja i ty i jeszcze co niektórzy wiemy ,że nie trzeba setek kilo wkładu w sumpach by biologia była sprawna i wystarczająca, dlatego właśnie zdecydowałem się na kaseciak.

Co do ogórów myślisz ,że to te bakterie? No no ale wykombinowałeś nie ukrywam ,że ciekawie się robi.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.