Skocz do zawartości

Kosmiczny skok NO2


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Żadnych bakterii co do których nie masz 100% pewności że nie zawierają pożywki.

Dlatego polecamy Seachem Stability i Prodibio Biodigest a nie setki innych bakterii różnych firm.

Wlanie do tego oprócz bakterii również pożywkę która dołoży dodatkowe ilości NH3 a potem NO2 to sam rozumiesz co oznacza przy rybach i braku biologii.

Opublikowano

Krzychu jak chcesz to wpadaj do mnie mogę dać Ci kosz ceramiki, gąbkę z filtra. Piachu nie dam bo sam muszę dorzucić. Wystarczy ceramika i gąbka by zaszczepić biologię?

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Krzychu jak chcesz to wpadaj do mnie mogę dać Ci kosz ceramiki, gąbkę z filtra. Piachu nie dam bo sam muszę dorzucić. Wystarczy ceramika i gąbka by zaszczepić biologię?


Super, dzięki Mortis ratujesz życie dla moich płetwiastych przyjaciół :) Nigdy nie przyspieszałem dojrzewania, teoretycznie z tego co wyczytałem w sieci powinna wystarczyć gąbka i ~10 litrów wody(tyle co do kubła) Może ktoś potwierdzić tą informację ? :)


//edit

Jutro będę miał Seachem stability oraz Seachem prime, więc będę to lał jak należy.

Opublikowano

Z tego co Decco pisał woda, jest jałowa w nitryfikację więc jest Ci nie potrzebna, jeśli chcesz to i wody dostaniesz tylko baniaki jakieś załatw.

Opublikowano
Nigdy nie przyspieszałem dojrzewania, teoretycznie z tego co wyczytałem w sieci powinna wystarczyć gąbka i ~10 litrów wody(tyle co do kubła) Może ktoś potwierdzić tą informację


Bakterie potrzebują gdzieś posadzić swoje dupska. W wodzie jest ich jak na lekarstwo. Ale w dojrzałym złożu mnożą się jak króliki.

Opublikowano

Dzień dobry,


Kolejny dzień walki i okazuje się że nie ma o co walczyć. Mam totalny mętlik i nic nie rozumiem.


Wczoraj wyleciał piaskowiec i podmieniłem łącznie 70% wody. Woda w akwarium po zlaniu do naczynia była lekko niebieskawa od uzdatniacza. Filtra biologicznego nie ruszałem, stwierdziłem że wyczyszczę go przy okazji jak wezmę od Mortisa trochę złoża. ( Tu od razu pokłon i podziękowanie dla Mortis'a za pomoc ;) ). Dzisiaj wchodzę do domu z wiadrem złoża od Mortis'a, robię na dzień dobry test wody i wychodzi że NO2 ma stężenie minimalne. Załączam zdjęcie aktualnego koloru NO2, ten różowy to wczorajszy test z godziny 22.

no2.jpg


Kubeł jbl cp500, biobale, ceramika, kosz koralowca i gąbka.


Zatem pytanie brzmi, to możliwe że bakterie nitryfikacyjne uchowały się gdzieś w koralowcu czy czymś i zdążyły się namnożyć do tego stopnia że akwarium jest znowu stabilne ?


Przepraszam za zamieszanie, ale już sam zdurniałem :/

Opublikowano
Załączam zdjęcie aktualnego koloru NO2, ten różowy to wczorajszy test z godziny 22.

/



a ten test wczoraj robiłeś już po podmianie 70% wody i wlaniu uzdatniacza , czy przed ?

Opublikowano
a ten test wczoraj robiłeś już po podmianie 70% wody i wlaniu uzdatniacza , czy przed ?


Test robiony już po wszystkim, od chwili zrobienia testu nic nie dolewałem do akwa.


Przed podmianą wody kolor testu był prawie czerwony :/

Opublikowano

To są najtrudniejsze sytuacje gdy nie wiadomo co i dlaczego a wszyscy baranieją:confused: .

krzyhu na trzeżwo nie rozbieriosz, ale po obiadku spróbuję.


1/ Nie wątpliwie testy a przede wszystkim ryby potwierdziły że te NO2 -0,8 to była prawda - co do tego nie ma dyskusji.


2/ Jeśli były tak wysokie azotyny to cała akcja z podmianami wody i ratowanie ryb były jak najbardziej uzasadnione i absolutnie niezbędne więc wymiana jak rozumiem w sumie 70% wody były niezbędnym twoim wkładem w ratowanie ryb.


3/ Dyskutować można więc wyłącznie nad przyczyną tak wysokich azotynów i tu moim zdaniem są alternatywy:

- wybicie lub silne uszkodzenie biologii z racji podmiany wody bez uzdatniacza

- emisja NO2 z włożonego piaskowca


Co do pierwszego to trudno będzie coś zmierzyć ale co do drugiego podejrzanego wiele można sprawdzić.


Odłup młotkiem kawał tego piaskowca bo i tak już pójdzie na pole i wsadż do gara z wodą kranową a po 2 dniach pomierz NO2 z tej wody.


Tylko raz spotkałem się z przypadkiem gdy otoczak emitował niewielkie ledwo podwyższone azotyny do wody akwariowej i po jego wyjęciu jak ręką odjął.

Jeśli pamięć mnie nie myli podobny przypadek dawno temu opisywał harisimi ale nie jestem pewien.

Jak czytałem twój wpis krzyhu to brałem to pod uwagę ale ten poziom był nie do uzyskania z kamienia. Piaskowiec to jednak porowaty i chłonny kamień więc teraz myślę - a może :( . Może dlatego wyleciał też z tej Tanganiki.


Bez względu na ostateczne wnioski powinno się wodę kranową uzdatniać i co do tego nie powinno być dyskusji można tylko dyskutować w jaki sposób.

Opublikowano

Najważniejsze że udało się wszystko uratować. Teraz jestem już uzbrojony w Prime, więc niespodzianki przy podmiankach mnie nie czekają ;)


Co do piaskowca..... tak się składa że w piwnicy mam wolną wanne na eksperymenty ;) Wrzuciłem go całego do wanny, jutro sprawdzę NO2. Szkoda mi tego piaskowca kruszyć, lub wyrzucać, będę szukał garnka i gotował go tak długo aż mu przejdzie ;P

piaskowiec.jpg



// edit


Wszystko się potwierdza, piaskowiec po 7h leżenia w wodzie podniósł NO2 na poziom 0,5. Zatem teraz zabieram się za wertowanie sieci jak naprawić ten piaskowiec w sposób inny niż gotowanie ;)


Kilka wniosków na zamknięcie tematu:

1. Jak to powiedział deccorativo, uzdatniać wodę!

2. Nie wprowadzać kilku zmian na raz. Czyli jak to było w moim przypadku jeśli coś wrzucamy do akwa to nie podmieniamy jednocześnie wody.

3. Pyszczaki to silne ryby, z tym syfem w wodzie przeżyły blisko 20h, ale lepiej tego nie nadwyrężać.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.