Skocz do zawartości

Pomoc mentalna - 240 na 375l?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Taka porada powinna być jedną z obowiązujących dla wszystkich zakładających akwa Malawi.

O ile mniej problemów byłoby poruszanych na forum.



Tym bardziej że jak podliczyć koszt tego grysu w jednym kuble na max i koszt drugiego kubła bo ten załadowany grysem to daje ledwo przepływ by biologia się nie zdentryfikowała ( czyli tak ledwo powyżej 200l/h).

A mamy wszyscy tak tanie podłoże specjalistyczne dla Malawi, Tanganiki i morskich

PIASEK KORALOWY, WAPIENNY 30KG ___ Sprawdz jakość! (5331680188) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img02.allegroimg.pl/photos/400x300/53/31/68/01/5331680188@@AMEPARAM@@02@@AMEPARAM@@53/31/68/01@@AMEPARAM@@5331680188



ale bezpośrednio w akwarystyczny24 jeszcze taniej - wychodzi z przesyłką 3,86 zł/kg

https://www.akwarystyczny24.pl/piasek-koralowy-wapienny-30kg-naturalne-podloze-do-akwarium-morskiego-tanganika-malawi-p-1626.html


Mają też co właśnie testuję

Pierwszy na świecie brzęczyk który nie brzęczy - napowietrzanie dwoma kamieniami chodzi poniżej słyszalności pomp w kuble lub kaseciaku.


https://www.akwarystyczny24.pl/aqualighter-apump-maxi-|-najcichsza-dwuwyjsciowa-pompka-do-akwarium-do-200l-p-5834.html

Opublikowano

Decorrativo, obejrzałem, zadzwoniłem i ... narazie nie mają gradacji 0.3-1, najmniejsza 1-2mm, co do ceny troszkę dużo, bo 6 zł za kg. Ale idąc Twoją radą zamówiłem tutaj...

https://www.akwarystyczny24.pl/piasek-koralowy-wapienny-30kg-naturalne-podloze-do-akwarium-morskiego-tanganika-malawi-p-1626.html to samo i taniej. Jak już ma być dobrze, to niech będzie :) Co do reszty przeprowadzki cały czas się zastanawiam. Płyty z casto najwcześniej miałbym na jutro, pojutrze... Baniak - potrzebne kombi, do mojej megany nie wskoczy, belka się nie pali, grzałka jest od ręki. Druga opcja pozostać przy 240l i wymienić samo podłoże, przy okazji poprawić poziom szafki tył-przód (roboty na cały dzień), znowu jak będę już na takim etapie, czemu nie zmienić baniaka??? GŁOWA MAŁA :)

Opublikowano

przeczytaj poniżej jest stale i po 3,86 zł/kg u ciebie w domu

koniecznie zmieniaj na większe - to moja mentalna pomoc.

bałagan ten sam ale efekt końcowy bez porównania lepszy


tym bardziej że żona się zgodziła a jak każda kobieta ma prawo się rozmyślić

Opublikowano

No dobrze, piasek zamówiony, 30kg na 100% starczy? Szafka będzie DIY, co podłożyć pod nią, żeby pewnie i stabilnie ją wypoziomować? Myślę nad podkładami pod panele - nie powinny się z czasem "zgnieść". Sam baniak - w sklepie mają szkła firmy wromak, obecne akwa jest od nich, i napiszę, że ideałem nie jest. Pisałem już o tym wątek, w jednym rogu mam pęcherzyk (nieszkodliwy, nic się z nim nie dzieję ale jest), poza tym spoiny też chyba nie idealne - ale może teraz przesadzam. Jakieś sugestie co do samego akwarium? Co do Żony, już jej się coś nie podoba, ale może da radę.

Opublikowano

Myślę, że będzie ok. Teraz mam piasek kwarcowy o baaardzo małej gradacji, nie wiem 0,1-0,3 i pyśki go roznoszą po całym akwa...


Decyzja podjęta. Jutro jadę do casto zamawiać płyty na szafkę, przy okazji myślę o wysokości 55 cm, nie za mało? 30 kg piasku koralowego jest już u mnie, KAP jutro zamawiam. Baniaczek na końcu jak już będzie szafka i miejsce. Myślę, że do dwóch tygodni nowe 375l zagości u mnie :) Apropos ten KAP, to pewny wynalazek?

Opublikowano
Bardzo estetyczna robota :) A nie myślałeś żeby dać jeszcze "solidne plecy" do szafki, bo 450L jednak trochę waży :)


Witam, plecy mają długość 70 cm - wystarczy. Chyba, że jakiś spec od mebli ma inne zdanie, wtedy zawsze mogę po bokach wrzucić dodatkowe dwa wzmocnienia po 10-15 cm każdy, wtedy uzyskam 90-100 cm płyty.

PS. Zmodyfikowałem trochę górny blat, wymieniłem go na ciut większy 152x52cm co daję mi luz z każdej strony na 10mm, wcześniej baniak wystawałby po 1-2mm (tak mi płyty docieli). Następny krok - zakup karimaty i docięcie jej na wymiar 152x52 cm. Pod szafkę pójdzie pianka jako podstawa (blat-podłoga) i do wypoziomowania sprasowane podkłady panelowe...

Opublikowano

No ja żadnym specem od mebli nie jestem więc jak mówisz że udźwignie to udźwignie :)

Ale sama szafka wygląda naprawdę na precyzyjną robotę :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.