Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wiem czy ktoś mnie opierniczy za OT ale patrząc na Twoje akwarium to czuję że wzorowane było na Angry Birds. masz zielone glony i tu większa ilość malawistów chciała by takie posiadać. Piszesz że dwa tygodnie po starcie a czy został zamknięty cykl azotowy? czemu mają służyć te kamienie zamiast piachu?

Przepraszam za swą krytyczną wypowiedź i za OT ale dawno nie widziałem takiej pomyłki jeśli chodzi o zbiornik.

Nie gniewaj się ale poczytaj podstawy o tym biotopie, a na pewno stworzysz fantastyczne akwarium

Opublikowano

Adamie zapewne koledzy nie pozostawią na tobie suchej nitki i dostanie ci się jeszcze za inne sprawy.

Ja jestem bardziej tolerancyjny i nie ocenię tego "twojego Malawi" choć ręka świerzbi:twisted: lecz skupię się na technikaliach.

Ja zauważam dwie sprawy o jakie pytasz

1/ To piękne początki zielonych glonów na kamieniach

2/ Zieloną wodę od glonów co czyni ją mało klarowną wręcz nie przeżroczystą i zapewne o to ci chodziło.


Jako lekarstwo na te drugi jak i na rozwój pierwszego punktu nie pomogą kolejne restarty sparzanie kamieni bo to natura.

Jak ruszają bakterie to i glony. Domyślam się że w Irlandii już tak jest wszystko na zielono:D


Możesz tą zieloną wodę próbować filtrować przez watę akwarystyczną i co dzień dwa wymieniać - może w końcu te z wody ustąpią.

Masz także alternatywę - możesz użyć wytrącacza fosforanów z wody akwariowej który pozbawi te fruwające glony pożywienia i w całości przeniosą się na skały - czego ci życzę.


Proponuję zakup Microbe Lift Phosphate Remover 118ml i wlanie jednorazowo 7,5 ml na każde 200l wody w baniaczku.

Powinno w kilka godzin załatwić problem na długoooo.

Napisz o filtracji jakie pompy gąbki na mechaniku - bo to też może być powodem.

Opublikowano

Ja z chęcią wysłucham wszystkiego więc śmiało proszę :D

Na pewno wyciągne wnioski .

Co do Irlandii też jest zielona to fakt.


Preparatów niestety tutaj nie ma takiego wyboru jak w Polsce , jak będe na wakacjach to kupie ale co do tego czasu , może podmiany wody dadzą rade ?


A co do filtra jest taki :

Ferplast BluWave 05 - Zintegrowany system filtracji 3-stopniowej:

- mechanicznej

- biologicznej

-absorpcyjnej


1) Mechaniczna 2-stopniowa filtracja – dzięki wykorzystaniu zróżnicowanej porowatości gąbki BluMec

2) Filtracja biologiczna wykorzystująca połączony efekt działania krążków ceramicznych BluRings oraz plastikowych kulek BluBalls.

3) Filtracja adsorpcyjna z zastosowaniem węgla aktywnego, gwarantuje czystą i pozbawioną zapachu wodę.

4) BluPower, Mocna, wydajna i niezwykle cicha pompa. Stworzona aby zapewnić najlepszą możliwą filtrację. Niskie zużycie energii i doskonałe parametry.

5) Komora grzałki


Objętość filtra: 5,3l

Moc pompy BluPOwer: 6W

Zalecana moc grzałki: 100/150W

Max przepływ wody w l/h: 500

Opublikowano

Wiem wy tam macie pokręcone wszystko.

Taki prawie identyczny filtr przysłał mi rok temu kolega pemergency z Londynu co mnie natchnęło do zbudowania wersji 7.0 kaseciaka ( znajdziesz ten temat na forum).


Ta filtracja jest OK tylko pompa raczej do roślinnego a nie do świnek jakimi są pyszczaki.


To ma faktyczny wypływ wody jakieś 300l/h więc może tylko pracować jako biologia i to słabieńka bo biobale to IMHO najgorsze złoże biologiczne. Jakbyś podał wyniki pomiarów testem kropelkowym azotynów NO2 to byśmy wiedziele czy się wyrabia ta biologią.

Do baniaczka 200l potrzebna ci głowica pompy o wydajności 1000-1500l/h z bardzo drobną gąbką o wiele drobniejszą niż to co siedzi w tym filterku.

Przy tej konstrukcji kamieni to moim zdaniem nie masz wcale cyrkulacji wody więc woda zielenieje i nic jej nie filtruje z tej zieleniny. Te gąbki wszystko puszczają bo są za gruboziarniste.

Jak widzisz piękny opis budowy i działania filtra to nie wszystko.


Jaka głowica u ciebie do dostania to nie wiem ale jak wpiszesz Aquael Circulator 1500 to zobaczysz o co biega a do tego taka gąbka okrągła czy kwadratowa.


WKŁAD FILTRACYJNY GĄBKA 20x10x10 cm PPI 45 (5392973757) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img15.allegroimg.pl/photos/400x300/53/92/97/37/5392973757@@AMEPARAM@@15@@AMEPARAM@@53/92/97/37@@AMEPARAM@@5392973757



Ten Microbe Lift może u was być trudny do dostania więc zacznij od tej filtracji mechanicznej i zobaczymy.

Lepiej pytaj tu koleżeństwo dwa razy niż raz kup coś nie przydatnego - to tak na przyszłość

Opublikowano

Nie mam takiego testera mam tylko paski takie 5 w 1 i tutaj wskazuje NO2 między 0 a 0,5.

Zaczne od gąbki w takim razie i się rozejrze za lepszym flitrem z pompą 1500 litrów.

Co do cyrkulacji jest osobno pompka i napowietrza myslałem , że tak da radę ale teraz już sam nie wiem .

Opublikowano

Następne nie właściwie ulokowane pieniążki.

Testy paskowe są zbyt mało dokładne( delikatnie mówiąc) w naszej akwarystyce a są dość drogie.

Temat dotyczy glonów więc nie mogę ci doradzać tu o wszystkim.

może pisz na pw albo załóż temat w Podstawach np Akwarium Adama.

Widzę lecące prosto do góry bąbelki powietrza więc cyrkulacja wody żadna.

My napowietrzamy wodę poruszając taflą bez bąbelków ale za to woda kręci się w baniaku dość intensywnie tak że zamiata gówienka z podłoża, a gąbka na mechaniku zbiera zanieczyszczenia mechaniczne w tym także tą zieloną wodę. Pyszczaki to silne ryby w większości uwielbiające silne prądy wody.

Adam poczytaj FAQ tam masz odpowiedzi na wszystkie twoje wątpliwości a w galerii zobaczysz typowe aranżacje wystroju naszego biotopu.

Sam zdecydujesz co i jak, bo z tych kamieni co masz można ułożyć fajny klimacik Malawi ja to już widzę:D .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.