Skocz do zawartości

Malawi bez Sinic i Okrzemek czyli Malawi na "Zielono"


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
U mnie dalej Sio2 poza skalą. Po4 równe 0. Planuje wrzucić NGBC i nakumulowac Po4 przed kolejnym podaniem atramentu. Czy to dobra droga? A może dodać Po4 przez jakiś nawóz do roślin?

Zasadniczo chodzi mi o pozbycie się okrzemka. Zielony glon to tylko przy okazji w kontrolowanej ilości.



Powiem ci że cudacznie a nawet niebezpiecznie pojmujesz ten temat Gubana.


Idea jest taka.

1/ Najpierw NGBC lub inny biopolimer by odciąć się choć częściowo od stałych dużych co tygodniowych dawek SiO2 z kranówy.

To jest warunek pierwszy i konieczny.

Ty dopiero planujesz go zastosować choć zapewne wiesz że pierwsze efekty jego wprowadzenia zobaczysz najszybciej za 3 tygodnie od zastosowania.

Przez ten czas podmianki są konieczne tak jak dotychczas więc SiO2 walisz dalej.

2/ Zastosowałeś atrament w dawce 2/3 lękając się że ci fosforanów w baniaku zabraknie.

Może zrób tak jak pisał Gubi i ja .

3/ Nie wolno przeinaczać idei stosowania atramentu.

To jest preparat do wytrącania z wody a nie do usuwania z baniaka PO4. Po zastosowaniu atramentu ani na jotę nie zmieni ci się P - fosfór całkowity który liczy się dla bakterii, glonów i roślin. Atrament zamienia cały PO4 w inny związek fosforu.

Nie lękajcie się więc że zabraknie fosforu dla czegokolwiek co go potrzebuje.

Piękne w tym atramencie jest to że fosforany PO4 znikają tylko dla ryb i nie ma obawy że im fosforu zabraknie bo dostają jego końskie dawki w każdej karmie. To nadmiar z karmy podnosi PO4 w wodzie.

To że przy okazji wytrąca też SiO2 a nie usuwa z baniaka to jego na razie nie zbadana i potwierdzona tylko przez kilku gości a nie producenta - właściwość.


Nie może więc być to głównym celem stosowania atramentu a jedynie cenną ( jak się potwierdzi) właściwość prowadząca do strukturalnego ograniczenia możliwości dominacji okrzemek w glonowisku akwariowym. Nie może więc być jedynym remedium na problem okrzemek.

Słusznie więc Andrzej przypomniał ci o Helmetach które i tak stosujesz. Jak wreszcie pozbędziesz się plagi okrzemek i pojawią się w ich miejsce zielone lub brunatne to ci Helmety je zjedzą z równie natychmiastowym skutkiem.


Dodawanie więc nawozów po to by uzyskać PO4 i dalej stosować atrament celem wytrącenia krzemianów jednocześnie je dostarczając z podmianami to wybacz ale jest to kręcenie się wokół własnego ogona. Zakręci ci się w głowie i upadniesz razem z równowagą wody i ryb.

Do usuwania nadmiaru SiO2 służą złoża absorberów krzemianów np Sera Marin Silica Remover.

Opublikowano
U mnie dalej Sio2 poza skalą. Po4 równe 0. Planuje wrzucić NGBC i nakumulowac Po4 przed kolejnym podaniem atramentu. Czy to dobra droga? A może dodać Po4 przez jakiś nawóz do roślin?

Zasadniczo chodzi mi o pozbycie się okrzemka. Zielony glon to tylko przy okazji w kontrolowanej ilości.



Podaj wyniki PO4 przed wlaniem atramentu.




[300] Malawi

Opublikowano

Panowie, zakupiłem 1000ml Nitra-Guard Bio-Cubes i MICROBE LIFT - PHOSPHATE REMOVER, test na PO4 posiadam.

Z tematu wynika żeby w pierwszej kolejności włożyć do kubła powiedzmy 500ml NGBC

poczekać powiedzmy 2-3 tygodnie i zacząć stosować MICROBE LIFT.

Akwarium 300l, 17 nie w pełni wyrośniętych pyśi,

Dobrze to planuję?

Opublikowano

deccorativo,

Mój sposób myślenia bierze się z tego, że od zawsze utrzymuje niski poziom NO3 dzięki podmianom (witajcie okrzemki), młodym rybom i NO3=0 w kranie. Na czas próbnego stosowania atramentu, nie dokonywałem podmian aby nie dodawać Sio2 - mogłem pozwolić sobie na takie ryzyko.

W międzyczasie dokonałem małego testu: W próbce ok. 1l wody z akwarium ze zbitym Po4 i Sio2 ponad skalą, zastosowałem ok 0.1ml atramentu, co daję dużo większą dawkę niż zalecana. Następnego dnia pojawił się osad o którym wspominaliście w postaci białej zawiesiny na dnie. Po 1 dobie poziom Sio2 spadł wyraźnie do mierzalnego poziomu, zobaczymy czy w kolejnej dobie coś się zmieni. Wynik eksperymentu potwierdza skuteczność w obniżaniu Sio2.

Opublikowano
Panowie, zakupiłem 1000ml Nitra-Guard Bio-Cubes i MICROBE LIFT - PHOSPHATE REMOVER, test na PO4 posiadam.

Z tematu wynika żeby w pierwszej kolejności włożyć do kubła powiedzmy 500ml NGBC

poczekać powiedzmy 2-3 tygodnie i zacząć stosować MICROBE LIFT.

Akwarium 300l, 17 nie w pełni wyrośniętych pyśi,

Dobrze to planuję?



Podaj wynik na PO4 bo chodzi o to że jak się ma poza skalą PO4 jak ja a niskie NO3 np 20 (prawdopodobieństwo sinic ) to najpierw dajesz "atrament" bo samo NGBC nie poradzi sobie z bardzo wysokim PO4 i musisz je zbić do niskiego. Ja tak stosowałem bo miałem wysokie PO4 poza skalą a odwrotnego schematu nie tj najpierw NGBC a później atrament ale było to chyba też wyjaśnione w tym temacie.





[300] Malawi

Opublikowano
Podaj wynik na PO4 bo chodzi o to że jak się ma poza skalą PO4 jak ja a niskie NO3 np 20 (prawdopodobieństwo sinic ) to najpierw dajesz "atrament" bo samo NGBC nie poradzi sobie z bardzo wysokim PO4 i musisz je zbić do niskiego. Ja tak stosowałem bo miałem wysokie PO4 poza skalą a odwrotnego schematu nie tj najpierw NGBC a później atrament ale było to chyba też wyjaśnione w tym temacie.





[300] Malawi



Zmierzyłem PO4 i NO3

Wynik troszkę mnie zaskoczył NO3 80 :shock:, dam fotkę bo mam problem z oceną koloru:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7baddda5a21d41b9.html

PO4 też raczej poza skalą:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/0f1d3867b99c4791.html

Opublikowano
Zmierzyłem PO4 i NO3

Wynik troszkę mnie zaskoczył NO3 80 :shock:, dam fotkę bo mam problem z oceną koloru:


PO4 też raczej poza skalą:



Potwierdzam wyniki - no to mamy problem Huston;)


Nie wiem jak robiłeś podmiany i ile ale w moim przekonaniu jesteś bardzo blisko zabijania ryb wysokim NO3 ( gdyby to były delfinki już by reagowały szybkim oddechem).


Przez 3 tygodnie zanim zacznie działać biopolimer sugeruję częste podmiany wody jeśli kranówa ma NO3 -0 ??? ( zmierz to testem bo może tu leży problem) tak by niezwłocznie zejść zdecydowanie poniżej NO3 = 50 przez ten czas sprawę PO4 pozostaw bz bo to teraz mniej ważne.


Oto jak" szalone eksperymenty chemiczne Gubana " ratują was przed nowym wpisem w dziale Choroby - Szybki oddech ryb co to za choroba może być.


Dla wszystkich którzy uważają że azotany NO3 są mało ważne bez względu na poziom polecam uważną lekturę naszego sąsiada po akwarystyce - Kamila Kielaka

i będę to powtarzał za każdym razem jak NO3 - przekroczy 40 mg/l


http://www.pawiookie.pl/artykusy-topmenu-12/choroby-nowemenu-380/zatrucia-azotem

Opublikowano
Potwierdzam wyniki - no to mamy problem Huston;)


Nie wiem jak robiłeś podmiany i ile ale w moim przekonaniu jesteś bardzo blisko zabijania ryb wysokim NO3 ( gdyby to były delfinki już by reagowały szybkim oddechem).


Przez 3 tygodnie zanim zacznie działać biopolimer sugeruję częste podmiany wody jeśli kranówa ma NO3 -0 ??? ( zmierz to testem bo może tu leży problem) tak by niezwłocznie zejść zdecydowanie poniżej NO3 = 50 przez ten czas sprawę PO4 pozostaw bz bo to teraz mniej ważne.


Oto jak" szalone eksperymenty chemiczne Gubana " ratują was przed nowym wpisem w dziale Choroby - Szybki oddech ryb co to za choroba może być.



Podmiany robione co tydzień około 50l wody, kranówka NO3 0.

Opublikowano
Podmiany robione co tydzień około 50l wody, kranówka NO3 0.


Widać zdecydowanie za mało albo obsada za duża.

Obsadę pozostaw a sugeruję taki plan działania.

podmiana już 30% a w sobotę jak to zwykle kubłujemy powtórka.

wymienisz więc 60% wody i powinno spaść NO3 do 40 mg/l

Potem jak pisałem co tydzień przez dwa tygodnie po 30% aż zauważysz działanie NGBC.

Wtedy dopiero atrament i wychodzisz na prostą czyli luzik i podmianki raz w miesiącu po 10-15%.

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.