Skocz do zawartości

Biopolimer TMBT - biologiczne usuwanie NO3 oraz PO4


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z tym dostępem powietrza to może wystarczy aby woda w akwa była dostatecznie natleniona.

Dając TMBT na końcu czy w połowie narurowca, sumpa czy kubła powoduje automatycznie, że woda docierająca do polimeru jest już znacznie zubożona w tlen. Jeśli dalibyśmy do tego prefiltra wodę prosto z akwa to może problem niedostatku tlenu by nie istniał. To takie moje na szybko spostrzeżenia. Mogę się mylić.

Opublikowano

Pytanie czy wody w akwa jest bardzo natleniona czy mniej. Raczej w zbiorniku jest wiele organizmow pochlaniajacych tlen. Do sumpa woda wpada przez komin gdzie natlenia sie na grzebieniu, potem przeciska sie przez rozne media ktore nie musza byc calkowicie zanurzone przechodzac miedzy komorami gora - dol. Pamiętaj, ze sump jest otwarty czyli powierzchnia styku woda - powietrze jest duza. Woda w sumpie sie napowietrza, w kuble nie. W Twoim prefiltrze musialbys zapewnic duzy przeplyw, zeby dotlenic zloze.

-- dołączony post:

Wydaje mi się, że takie złoże biopolimerowe lepiej miałoby się w filtrze kaskadowym niż w kuble. Kaskada jest w zasadzie otwarta, a przynajmniej nie szczelna i powietrze dochodzi.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Koledzy albo robimy złoże wentylowane powyżej lustra wody czyli tak jak fabryka zrobiła i wiemy że to działa najlepiej.

Ma to swoje ograniczenia do sumpa i chyba tej kaskady którą podpowiada Wojtek ale ile tam wchodzi złoża?

- albo pozostajemy ze złożem TMBT w wodzie i staramy się je natlenić i wentylować dodatkowo kamieniem i brzęczykiem.


Ktoś kto zdecydował się na kaseciaka i zdecydował się na TMBT proszę o kontakt na pw.


Powiększamy komorę śmieciową do wymiaru 10x10xh i w koszyku uszytym z siatki na krety dajemy tam 1-5l TMBT a od spodu duży kamień napowietrzający.

potem przelew górny 5cm i gąbka pionowa ppi45 z odstępami 3cm na grzałkę a z drugiej strony gąbki odstęp 1-2cm od ściany komory pompy dalej już jak zwykle komora pompy z dolnym oknem 5x10cm i tylko złożem biologicznym pod pompą.

Gąbka od razu wyłapie wszystko co da TMBT + cały syf z baniaka który z powietrzem przeleci przez TMBT i w gąbce utkwi.

Gąbkę ppi45 czyścimy często lub bardzo często bo to żaden problem w kasecie usuwając jak odpieniacz w morskim - wszystko i jak najszybciej poza wodę w akwarium.

Złoże TMBT jak wskazuje Wojtek za producentem płuczemy z tego rudego pyłu i przekładamy co miesiąc by podkówki zamieniały się miejscami.

jest pierwszy odważny ?:D no co ty na to Morfi ? robimy?

Opublikowano

Obawiam się że syf z baniaka nie przeleci przez 1,5 litra TMBT, tak jak zakładasz.

Czy takim układzie nie będzie całość zapychać się od spodu kupkami ??

Aczkolwiek pomysł z kamieniem wrzuconym pod złoże jak najbardziej ok.


Sam też zastanawiam się jak ugryźć temat TMBT, bo w moim kaseciaku trochę brakuje miejsca.

Opublikowano
i w koszyku uszytym z siatki na krety


masz jakiż patent jak taki koszyk uszyć, żeby był w miarę sztywny i "wielokrotnego użytku"? Tzn. żeby można było właśnie złoże wyjmować do płukania? Gdzieś czytałem o zaginaniu żelazkiem. Czym to szyć: nitką, żyłką?

Opublikowano
Ja np. "uszyłem" paskami do kabli i się trzyma. ;) wyjmowałem koszyk i działa dalej.


Jako że też zapragnąłem mieć TMBT u siebie, musiałem się zmierzyć z problemem braku miejsca w istniejącej kasecie.

Doszedłem do wniosku, że nie będę tam już�*nic ruszał tylko zrobię jeszcze jedno pudełko tylko na TMBT, wiszące w drugim końcu akwa. Mam plan żeby "obudować" ją sztuczną skałą z pianki i CR-a.

Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Płytę mam już przyciętą i wstępnie mogę podać wymiary, jak to wyszło. Zatem wlot będzie z góry, coś na kształt skimera, dalej komora z TMBT o wymiarach 14x18x11 (dłxwysxszer), powinno wejść spokojnie 2l złoża. Wylot z komory dołem, przewidziałem 4cm luzu, później pionowa gąbka ppi45 3cm i komora pompy 16x22x11 (dłxwysxszer). Całe pudełko będzie wymiarów 36x22x11, czyli minimalnie więcej niż kartka A4.

Chcę dać pompę Hydor Pico EVO-MAG 1200l/h.

Opublikowano

Obaj Marcinie robimy podobny projekt z zastosowaniem TMBT i uwzględnieniem jego dwu podstawowych wymogów


- wentylacji złoża

- przepływu przez złoże tak ok 1200-2000l/h


morszczaki na 2l TMBT i 50 ryb i koralików w 700l dają nawet 3000l/h.


Ponieważ ja nigdy nie zapomniałem w kaseciaku o komorze bloku adsorbera to teraz mam gotową komorę na blok filtra TMBT i ja mogę to zrobić banalnie prosto - o tak tylko muszę złoże z pod pompy wyjąć i po podkówce wrzucić do butelki.

Jeszcze taki kołnierzyk na gwint założę z gęstej gąbki by co wylata z butelki na kołnierzyku pozostało. Jak starczy miejsca w butelce to nad TMBT węgiel aktywny granulowany dołożę .

Jak się sprawdzi to zamienię butelkę na rurę kanalizacyjną by łatwy dostęp był a patrzyć na to w kaseciaku nie ma sensu bo i tak nie widać jak bąbelki lecą.


be7491922e5a77dbmed.jpg



W ramach eksperymentu miesiąc temu wyjąłem blok adsorbera na Purolite i przez miesiąc woda wyrażnie zółto-brązowa a tego TMBT nie usuwa. Tak to widać przez 2xfloat10mm + 1,5 metra wody ( w czerwonych zakreśleniach kolor ściany po prawej a po lewej przez szkło i 1,5m wody)

39a0d6d7cda0b5a0med.jpg


cholera teraz widać że szyby nie czyszczone :mrgreen:

ten sam fragment wiele miesięcy wcześniej jak chodziło tylko na samym Purolite A520E - to była woda jak kryształowy kryształ nie to co teraz


1402d2969cb38bf6gen.jpg



Jak już robisz to raz a dobrze nie zapominając o wentylacji złoża - na pewno warto to uwzględnić.

Opublikowano
Jak już robisz to raz a dobrze nie zapominając o wentylacji złoża - na pewno warto to uwzględnić.


Mam w planie dać jeden kamień napowietrzający do środka złoża, a drugi na wierzch. Jak myślisz, da rade taka "wentylacja"?


Ewentualnie taki dysk,

DUŻY dysk napowietrzający kamień 80x15mm (5305796036) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img04.allegroimg.pl/photos/400x300/53/05/79/60/5305796036@@AMEPARAM@@04@@AMEPARAM@@53/05/79/60@@AMEPARAM@@5305796036




Czy pompa Hydor Pico EVO-MAG 1200l/h nie będzie jednak za słaba ?

Opublikowano

Też bym chętnie dał pompę 7W a nie 37W ale liczy się faktyczny przecisk wody przez złoże a nie teoretyczna wydajność pompy osiągalna tylko na papierze bo w realu już nawet 1000l/h nie osiągniesz a jak obiążysz hydrodynamikę złożem to połowa z tego zostanie. Wiesz jak taki Atman 306 dyma:D aż miło patrzeć, szczególnir że to 80-90zł.:D

Mam i Hydorka 1200 ale jednak Atmana 306 daję :D mam jeszcze parę pustych butelek to zoptymalizuję konstrukcję.

Wedle praw fizyki całość bąbelków i wlot wody dałbym od dołu ku górze ,a wylot wody nad taflą by gąbki nie były w wodzie tylko nad wodą - to różnica w usuwaniu biomasy z systemu wody jak nie ma odpieniacza, ale trzeba płukać gąbkę z biomasy bo pozostawiona tygodniami śmierdzi g...

Następna moja wersja to będzie już próba - filtr TMBT z odpieniaczem dla słodkowodnych:D usuwający biomasę i gówienka poza wodę.


Taki dysk to - wodostop:D daj małe dwa kamienie okrągłe i mocny napowietrzacz.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.