Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przedruk z forum KMT


Wysłany: 16 Kwietnia 2015, 20:46 Green Power Tanganika

Temat dotyczy zastosowania odnawialnych żródeł energii do zasilenia filtra biologicznego w akwarium.

Nie jest to temat dla wszystkich a jedynie dla tych których spotykają częste i długotrwałe wyłączenia prądu. Opis będzie dla laika elektronicznego więc bez schematów do realizacji tylko z fotek.

Ponieważ koszt instalacji jest wysoki warto się zastanowić zanim przystąpimy do realizacji czy nie mamy innych równie palących potrzeb o stałym zasilaniu nie zależnym od wyłączeń sieci energetycznej.

O wiele łatwiej będzie przekonać naszą małżowinkę do wydatku jeśli jednocześnie zapewnimy niezależną od sieci pracę pompy CO w naszym domu.

Argument ciepła w mieszkaniu nawet przy wyłączeniu z sieci energetycznej powinien przekonać każdą z pań.

Przed zakupem komponentów systemu więc trzeba wiedzieć co będzie zasilane i jaką moc musimy zagwarantować na to.

Nie będę w stanie opisać wszystkich wariantów jakie wymyślicie dla siebie więc opis będzie dotyczył mojej instalacji , jej priorytetów a na henryk.mag@gmail.com będę udzielał rad dla konkretnych potrzeb poszczególnych kolegów.


System oparty jest na ogniwach fotowoltaicznych które światło słoneczne bezpośrednio przetwarzają na prąd stały 12V. W skład takiej instalacji zawsze wchodzi panel fotowoltaiczny, regulator elektroniczny, akumulator lub zespól akumulatorów oraz przetwornica -inwerter zamieniający napięcie stałe 12v lub 24V w napięcie 230V zmienne 50Hz czyli takie jak w sieci energetycznej.


OPIS

1/ Wariant awaryjny do kaseciaka - najprostszy i najtańszy i nie za 800zł :twisted: ale za 120zł ( akumulator żelowy 12V i 12Ah ok 8 godzin pracy)

2/ Wariant stacjonarny fotowoltaiczny tylko do akwarium dodatkowo z ładowaniem telefonów komórkowych przez USB 5V i znacznie taniej niż 800zł :shock:

3/ Wariant stacjonarny do pomp CO + akwarium+ USB 5V + inne odbiorniki 230V~




1/ Wariant awaryjny do kaseciaka (także do akwarium) - najprostszy i najtańszy i każdy powinien go mieć.


151aa1d1dd6f499fmed.jpg



Od lewej

- pompa Hydor Pico 1200 tylko 7W wydajność faktyczna z peszela ok 900l/h - 75zł

- akumulator żelowy 12V 7Ah - 31zł

- przetwornica PT4 - 33zł

- zasilacz stabilizowany 12V do ładowania akumulatora - 12zł

RAZEM - 151zł


Do akumulatora podłączamy przetwornicę PT4 a do jej gniazdka 230~ wtyczkę od Hydora i zanurzamy go w komorze pompy kaseciaka. Zestaw PT4 - Hydor Pico 1200 -600 pracuje bez problemowo - inne pompy -nie wiem bo nie sprawdzałem. Trzeba pilnować by akumulator był zawsze naładowany na 100% - trochę upierdliwe bo trzeba doładowywać co jakiś czas - ale tanio i już bezpiecznie.

Ponieważ to tylko 7W to pompa u mnie pracowała ponad 12 godzin a potem przeszła w stan : praca- stop- praca. Dalej nie kontynuowałem.

W filtrze kasetowym zapewnia to wystarczającą biologię z przepływem przez złoże ok 900l/h.

A co jak mamy dwa kubły pełne grysu i brak prądu??? po kilkunastu godzinach zabraknie tam tlenu i zaczną się procesy siarkowodorowe.

Tu się narażę koleżeństwu.

Uważam że te dziesiątki litrów złoża w kuble/kubłach to największy błąd akwarysty.

Bo w takiej sytuacji z wielkiego złoża powstanie siarkowodór gigant. Czym większe złoże tym więcej i szybciej powstaje siarkowodór i bez względu jak wielkie to było złoże zginą wszystkie bakterie nitryfikacyjne w kubłach.

Moim zdaniem w kuble tylko 1-2 koszyki ceramiki a biologia podzielona w piasku i w kuble z przewagą jednak w akwarium.

Tu tlen dociera bez problemu i wystarczy wsadzić opisany zestaw byle gdzie by się woda choć trochę kręciła i tlen docierał do bakterii w piasku.

Kubły odłączamy z zasilania a jak powróci napięcie to pierwsze litry z kubłów wylewamy do wiadra a nie baniaka. Potem otwieramy kubły i wywalamy cały gnój jaki powstał z naszej biologii.

Siarkowodór zabija w takiej kolejności - bakterie nitryfikacyjne - ryby i potem ludzie :mrgreen: na śmierć.


To była wersja Roberta jednak uprzednio sprawdzona w działaniu no i nie za 800zł. :grin:


Jeśli macie stary akumulator od samochodu który już nie kręci rozrusznika ale bez obciążenia trzyma dalej 12V to macie zestaw do nieprzerwanej pracy nawet kilka dni - czego wam nie życzę ale ja już kilka razy miałem jak śnieg i gałęzie drzew porwały sieć i powaliły słupy wysokiego napięcia.



Green Power Tanganyika




2/ Wariant stacjonarny fotowoltaiczny tylko do akwarium dodatkowo z ładowaniem telefonów komórkowych przez USB 5V


493d0cb92363d572med.jpg




Od razu zapytacie a po co aż dwa panele fotowoltaiczne i aż dwa akumulatory :?: .


Nie wystarczy jeden panel i jeden akumulator - oczywiście że wystarczy.

Można kupić jeden panel np 30w albo 50w czy nawet 100W i jeden zużyty akumulator nawet 200Ah od traktora by było taniej.

Już pisałem by najpierw zastanowić się nad potrzebami a do tego dostosować listę zakupów.

To co na zdjęciu to jest konfiguracja dla mnie, wy po przemyśleniu możecie oszczędzić i kupić po jednym.

Moje rozumowanie było takie.


1/ Nie mam ogrzewania CO więc nie potrzebuję zasilać ogrzewania domu.

2/ Mam Tangę 300l ale już stoi drugie szkiełko 400l pod morski baniaczek :grin: i trzeba zabezpieczyć oba.

3/ W morskim będzie kaseciak na pompie JebaoDC3000, a ona ma zasilanie napięciem stałym +24V i daje 3000l/h przy 25W mocy. Jeśli zmniejszymy sterownikiem elektronicznym przepływ do 1800 l/h to pobiera tylko 8W !!!!!.

Więc potrzebuję napięcia stałego 24V oraz co najmniej jednego stałego 12V do przetwornicy PT4 w Tanga. Tu całą filtrację w kaseciaku robią dwa Hydory Pico 1200 czyli 2 x 7W =14W. i dają stały niezależny od zapchania gąbek wytrysk ok 1800l/h

4/ Sumarycznie więc do zasilenia całej filtracji mech/biolog/NGBC w obu baniakach 300 + 400l potrzeba na maxa 14W+25W = 40W.

Awaryjnie wystarcza 7W + 8W = 15W :!:

Tak mała moc potrzebna do filtracji dwu akwariów otwiera możliwość zupełnego odcięcia się od sieci energetycznej w zakresie filtracji. Na ile to co już zgromadziłem pozwoli to zrealizować życie pokaże, ale jestem przygotowany na rozbudowę.

5/ Docelowo dążę do zasilania systemów filtracji w obu baniakach tylko z Green Power czyli absolutnie poza siecią energetyczną. Cel ambitny więc system musi być elastyczny i do rozbudowy np poprzez dołożenie akumulatorów czy paneli fotowolt a nie budowanie od nowa całego systemu


By to zrealizować potrzebne są dwa połączone szeregowo panele po 12V każdy oraz dwa akumulatory żelowe 12V też połączone szeregowo do ładowania fotowoltaiką a z jednego z nich będzie można odczepem pobrać +12V do przetwornicy PT4. i zasilić dwa HydoryPico1200.


Tu maleńka dygresja. Przyroda wszystkie funkcje spełnia najmniejszym nakładem energii i my także powinniśmy iść tą samą drogą.

Czym bardziej energochłonny sposób realizacji danej funkcji zastosujemy tym trudniej go utrzymać, modyfikować, dostosować do możliwości, a koszt zakupu eksploatacji czy modyfikacji rośnie lawinowo.


Fotowoltaika to nowość więc dalej dla laików omówimy poszczególne podzespoły systemu by nie potrzebnie się wykosztować.


Moduły/baterie/panele Fotowoltaiczne ( MF)


Na rynku są dwa typy paneli - te na 12V oraz inne tańsze i na większe moce ale na wyższe napięcia pracy np 60V. Te dla nas są nie przydatne.

Trzeba bardzo uważać przy zakupie bo często sprzedawcy nie podają napięcia pracy MF.

Zawsze powinna być tabliczka znamionowa z tyłu panela i zawsze sprawdzcie parametr

- napięcie mocy max które dla nas powinno być ok 17-20V

drugi parametr napięcie jałowe czyli bez obciążenia lub rozwarcia ok 21-27V


acbc85dfabf018e7med.jpg




Równie ważnym parametrem MF jest moc podawana w W watach.

Należy dobierać moc paneli do potrzeb zasilanych urządzeń, zbyt mała ale i zbyt duża nie są wskazane.

Zbyt mała moc paneli - to przerwy w pracy systemu ponieważ

Każda przetwornica wyłączy się po rozładowaniu tylko częściowo akumulatora.

Najczęściej po spadku jego napięcia do 11 - 10,5V tak więc możemy wykorzystać tylko część zgromadzonej energii akumulatora.

Pisanie że akumulator o pojemności np 40Ah to praca przez 40 godzin z poborem prądu 1A przez przetwornicę jest błędna. Najwyżej można liczyć na 50% tego parametru. Potem przetwornica się wyłączy i trzeba ładować akumulator.

Tak jest zaprojektowany każdy regulator panela MF.

Musi między innymi chronić akumulator przed całkowitym rozładowaniem.


Jak szukać i gdzie kupować panele?

Wasz wybór ale ja pojechałem do importera i kupiłem firmy " 4sun"

przy okazji sprawdziłem fachowość w doradzaniu. Na pewno wam doradzą dobrać właściwą opcję pod wasze potrzeby. Śmiało pytajcie o wszystko.

Tak ich szukamy


http://allegro.pl/listing...ack=description


a najtańszy komplet kosztuje 232 zł

http://allegro.pl/panel-s...5246073462.html


http://www.allegromat.pl/aukcja172748



Regulator panela fotowoltaicznego


f6e5b4e41cf0be20med.jpg



UWAGA !!!!! ZAWSZE PIERWSZE DO REGULATORA PODŁĄCZAMY AKUMULATORY POTEM PANEL FOTOWOLTAICZNY A NA KOŃCU OBCIĄŻENIE.


Inna kolejność podłączeń najczęściej uszkadza regulator. Natomiast po takiej prawidłowej kolejności podłączeń już nic go nie rusza, ani zwarcia, odwrotne polaryzacje itp.

Co realizuje regulator wyczytacie w aukcji ale jest jedna cieńkość o której wolą przemilczeć.

Te tańsze regulatory mają fabrycznie ustawione charakterystyki ładowania albo na akumulator żelowy albo kwasowy i nie mają przełącznika jak te drogie full wypas. Można każdy z ustawień fabrycznych przestawić ale po ingerencji z lutownicą we wnętrze elektroniki.

Dlatego tak ważne jest wcześniejsze ustalenie jakie akumulatory będziemy stosować czy żelowe czy kwasowe jak w samochodach i zamawianie takiego regulatora który już fabrycznie jest ustawiony na przez nas wymagany rodzaj akumulatorów.

Tym bardziej staje się istotne gdzie kupujecie i kto wam doradza w zakupie regulatora.

Jak sprzedawca twierdzi że to obojętne - to się nie zna, a my rezygnujemy z dalszej rozmowy.


Akumulatory


Są ich dwa rodzaje

- kwasowe i żelowe.

Zaletą tych żelowych jest większa żywotność, obojętne położenie - mogą leżeć co widać na fotkach i nic się z nich nie wyleje co by nam wypaliło dziurę w podłodze. Z racji stosowania do pracy buforowej czyli jako zabezpieczenie zasilania w razie awarii sieci ( jak systemy alarmowe) te polecam, chyba że macie kwasowe w dobrym stanie za darmo.


Przetwornice invertery DC/AC


poza mocą jaką mogą przenieść są dwa rodzaje w zależności od przebiegu ich napięcia zmiennego na wyjściu:

- z modyfikowaną ( zniekształconą) sinusoidą - te są tańsze ale z urządzeniami indukcyjnymi jakimi są silniki elektryczne mogą żle pracować


- z pełną sinusoidą gdzie kształt przebiegu napięcia zmiennego jest dokładnie jak w sieci energetycznej ale te są droższe.


Trzeba pamiętać że podawane moce też są różne, czasami jest podawana moc chwilowa większa od mocy nominalnej ( stałej).

Prawda jest taka że na stałe tylko te z wentylatorem w środku można obciążyć na 80-90% mocy, takie bez wiatraka najwyżej na 50%. Grzeją się bardzo silnie a to skraca żywotność do awarii.


130605b645effde9med.jpg



Tak wygląda przetwornica motoryzacyjna PT4 do wtyczki do zapalniczki w samochodzie.

Po lewej widoczne złącze USB 5V do ładowania telefonów a obok te poziomo otwory to miejsce do wetknięcia wtyczki jak do kontaktu 230~

Już przy pracy ciągłej Hydora Pico 7W mocno się grzeje.

Moim zdaniem nie więcej jak 50W na stałe można to obciążyć choć chwilowo i 200W.


Jeśli wasz system przewiduje pracę pomp CO lub silników elektrycznych to wymagana jest przetwornica z pełną sinusoidą - na aukcjach w nazwie słowo sinus ale i tu trzeba uważać bo są aukcje wadliwe.

Tu macie taką tanią i takich trzeba poszukiwać.


http://allegro.pl/przetwo...4827446656.html

http://www.allegromat.pl/aukcja172754


Przewody do paneli fotowoltaicznych


Tego nie pokazałem ale też ważne .

Przewody muszą być z grubą żyła miedzianą i w izolacji odpornej na UV słoneczne zwykłe tanie kable dwużyłowe - tak nie za bardzo.

Czym dłuższy kabel tym grubsza żyła powinna być.

Ja mam taki 2mm2 ale moc paneli tylko 60W.


To kończy opis.

Teraz nastąpi część artystyczna czyli przykręcenie do komina ramy z panelami i doprowadzenie kablem słonecznego prądu do Tanganiki :yes:


Opiszę wrażenia po uruchomieniu a to trochę potrwa bo ramę dopiero spawają.


Wersja pod pompę CO i akwarium


Niczym się nie różni od powyższej poza tym że wymaga bezwzględnie przetwornicy 300W pełen sinus bo może nie ruszyć ogrzewanie domu.

Zawsze warto zakupić przetwornicę sinus niż modyfikowany sinus bo wszystkie silniki elektryczne chodzą prawidłowo , ale jeśli wystarcza taka za 33zł to wybór należy do was.

Ja w planach mam zakup takiej sinus bo jeśli całość się sprawdzi a pozostanie nieco mocy to podłączę jeszcze do Green Power nadmuch kominka który ogrzewa rozprowadzonym ciepłem cały dom.

_________________

_______________

Różnica między niemożliwym a możliwym leży w ludzkiej determinacji.

  • Dziękuję 4
Opublikowano

Super temat.

Ja dla zagwarantowania pracy pieca CO (pompa + dmuchawa) kupiłem UPS z pełną sinusoidą o mocy 600VA. Jest na 24V - podłączyłem 2 akku samochodowe i na szczęście przez całą zimę zdarzyło się kilka wyłączeń po kilkanaście minut.

Od jakiegoś czasu planuję (brak funduszu obecnie) do ładowania tych akku zrobić panele fotowoltaiczne (2-3szt po 250Wp) + mała elektrownia wiatrowa z silnika od pralki(500-1000W).

Pozwoliłoby to na zasilanie niezależne całego oświetlenia w domu (LED) + TV LCD LED i starczyłoby na akwarium.

Plany są, część materiałów też, chęci też tylko funduszu na pozostałe materiały brak hehehe


PS

Jeśli nie w temacie to można usunąć.

  • 1 rok później...
Opublikowano

A widzicie i się przydało.

Może nie wiecie ale w piątek przez Polskę przeszły nawałnice:confused:

U mnie w Węgrowie bez żadnych szkód ale.

Dzień póżniej :confused: :confused: :confused: spowodowało to kataklizm energetyczny w moim rejonie i od soboty od południa - nie ma prądu.:(

Telefon alarmowy był zablokowany tak do 20 a potem komunikat - w rejonie Sokołów Podlaski prąd będzie za 3 dni.


A ja na golasa - dwa smartfony na resztkach baterii, laptop na tarasie też bateria na 30% a w baniaku ani światła ani filtracji.


Pierwsze podładowałem smarta by się dodzwonić i usłyszeć ten komunikat kryzysowy.

A potem podłączyłem do green enegry:D jeden Hydor Pico 1200 - czyli tak 7W mocy i wypływ ok 800-900l/h.

chodził cała noc do teraz - przy tym przepływie w kaseciaku działa doskonale biologia i mechanika ( woda patrząc z boku przez 1,5m super clear) nie pracuje WP25 i nie zbiera kaseta gówienek ale w 300l to normalne.


Podobno dziś mają włączyć:D podładowałem laptopa i teraz mogę wysłać ten post:D .


Dopóki będzie słoneczko świeciło jestem z Wami:D :D :D


A czy wy jesteście przygotowani na taki kataklizm energetyczny.?;)


Jak sobie poradzicie z filtracją bo światło nie ma znaczenia bez prądu przez kilka dni?


Tak na marginesie nie trzeba terrorystów wystarczy haker co pogrzebie w sieci energetycznej i klops jak było w USA gdzie kilka stanów było bez prądu coś z tydzień.

Opublikowano

U nas na północy też były awarie sieci. W piątek do 23 oglądałem sobie film i niby wszystko ok ale jak wszedłem do salonu gdzie stoi akwarium a tam prądu niema. Na szczęście działa u mnie UPS z akumulatorem samochodowym i w akwa biologia działała ale cyrkulator już nie. Na szczęście padła tylko jedna faza i przepiąłem UPS do gniazda gdzie prąd był. Ogólnie jednej fazy nie było z 20 godzin i mój UPS nie wiem czy by pociągnął 50W przez te 20h.

Opublikowano

Równo po 24h odzyskałem zasilanie choć komunikat centrum energetyczne dalej podaje komunikat o masowej awarii sieci w rejonie Sokołów Podlaski i jeszcze dwu-dniowym terminie usuwania. Więc inni dalej czekają bez prądu.

Temat nie dotyczy braku fazy przez kilkanaście godzin i UPSa a jest propozycją systemowego zasilania baniaka poza siecią energetyczną.


Mam dwa panele fotowoltaiczne 2x30W 12V do tego dwa akumulatory żelowe 12V po 20Ah każdy.


Jak to podłaczę w całość to obecna Tanganika 300l będzie chodziła bez elektrowni póki słońce na niebie. Oświetlenie na 60% 40W czyli coś w maxie 24W

Mam kaseciak na 2x Hydor Pico razem 14W do tego WP25 stale na I biegu więc coś ok 8W i pompka do bloku adsorbera 4W więc cała filtracja z biologią mechaniką , cyrkulacją i usuwaniem NO3 i klarowanie wody wraz z oświetleniem LED COB 4x10W RGB to razem 50W a panele dają 60W.

Na razie była to prowizorka składana po ciemku i chodziło to tak


R43 - YouTube



a ładowanie akumulatora po jednym tak:D przy okazji naładowałem smartfona i laptopa.

Dlaczego nie zrobiłem docelowej instalacji - bo gmina ma kasę z UE na zasilanie całego domu panelami:D a mnie czeka sprzedaż tej Tangi w całości i po remoncie sufitu nowe szkiełko:D większe więc czekam:D

post-14371-14695729282099_thumb.jpg

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Henryku super to masz. Rewelacja!



Tak na marginesie nie trzeba terrorystów wystarczy haker co pogrzebie w sieci energetycznej....



Dokładnie taki scenariusz jak w książce "Blackout" Marca Elsberga ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.