Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie.


Jestem już stałym czytelnikiem, pisać na razie nie mam za bardzo kiedy. Na razie anonimowo korzystam z wiedzy dostępnej na forum. Zmieni to się pewnie niedługo jak zacznę realizować projekt malawi z domku :)


Na razie mam problem z małym malawi w biurze (112l)


Właśnie zobaczyłem informację o odłączenie zasilania budynku z powodu prac konserwacyjnych. Prądu ma nie być pomiędzy 23 a 8 rano.


I tu pytanie czy czy mam bardzo duży problem, czy nie muszę się tym za bardzo przejmować?


Filtracja w moim zbiorniku składa się z:

- starego filtra kubełkowego Fluwal 403 (pozostał po poprzednim akwarium)

- nowego filtra kubełkowego Tetra EX 700

- bloku reaktora do usuwania NO3, Purolite A-520E napędzanego przez pompkę Hydor Pico 250

- pompa wewnętrzna Power Head PH-802 jako filtr mechaniczny (pozostałość po poprzednim zbiorniku)


Filtry kubełkowe zasypane są ceramiką + jakieś biobale + absorbent Phos Guard - Seachem. Podłączyłem je również do starego UPS'a Fideltronik 650, ale nie było jakoś okazji przetestować jak długo filtry będą działać po wyłączeniu napięcia. Ciężko to zrobić w trakcie normalnej pracy biura bo piszczenie UPS nie sprzyja pracy.


Problemy są dwa:

1. Temperatura, w akwarium mam 26C, temperatura w biurze bez uruchomionej klimatyzacji w trybie grzania to około 17-19C. Akwarium nie jest niczym przesłonięte.

Stoi sobie na szafce. Pytanie czy nie wychłodzi się za bardzo?

2. Jak długo bez bez szkody dla biologi filtrów można je pozbawić zasilania i obiegu wody? Czy np. dobrym rozwiązaniem byłoby przełożenie wkładów do wiadra z wodą z akwarium lub wręcz do akwarium? Tak aby były umieszczone w większej objętości wody?


Pozdrawiam

Piotr "Derget" Dzierżewicz

Opublikowano
.


Problemy są dwa:

1. Temperatura, w akwarium mam 26C, temperatura w biurze bez uruchomionej klimatyzacji w trybie grzania to około 17-19C. Akwarium nie jest niczym przesłonięte.

Stoi sobie na szafce. Pytanie czy nie wychłodzi się za bardzo?

2. Jak długo bez bez szkody dla biologi filtrów można je pozbawić zasilania i obiegu wody? Czy np. dobrym rozwiązaniem byłoby przełożenie wkładów do wiadra z wodą z akwarium lub wręcz do akwarium? Tak aby były umieszczone w większej objętości wody?


Pozdrawiam

Piotr "Derget" Dzierżewicz



1.Jeżeli akwa.posiada pokrywę to raczej większego problemu nie bądzie-natomiast otwarte może się szybko wychłodzić.Można czym okryć.

2.Po ok.4 h zacznie padać cała biologia w filtrach.Czy przełożenie wkładów pomoże-raczej może pomóc lecz nigdy nie testowałem.Natomiast taka tezę wysuwam patrząc na filtry wew. które w niektórych przypadkach są wyłączane na noc i nic złego się nie dzieje.


A jak będzie z natlenieniem wody?

Opublikowano
1.Jeżeli akwa.posiada pokrywę to raczej większego problemu nie bądzie-natomiast otwarte może się szybko wychłodzić. Można czym okryć.

2.Po ok.4 h zacznie padać cała biologia w filtrach.Czy przełożenie wkładów pomoże-raczej może pomóc lecz nigdy nie testowałem.Natomiast taka tezę wysuwam patrząc na filtry wew. które w niektórych przypadkach są wyłączane na noc i nic złego się nie dzieje.


A jak będzie z natlenieniem wody?



Ad.1 Akwarium jest przykryte, standardowa pokrywa Juvela.

Ad.2 Zastanawiam się nad poświeceniem jednego filtra, kosztem przedłużonej pracy drugiego na UPS'ie. Tetra EX 700 jest oszczędniejszy. Będzie pracował dłużej. Zapewni dodatkowo cyrkulacje wody co poprawi natlenienie.


Drugi filtr bym po prostu odłączył i następnego dnia przepłukał wkłady w wodzie z akwarium. Wodę z filtra bym wylał aby nie dostała się do akwarium. Co sądzicie o takim rozwiązaniu?

Opublikowano
2.Po ok.4 h zacznie padać cała biologia w filtrach.


Adam. Całkiem niedawno nie było u mnie ( zapowiedziane to było) prądu przez ponad 6 godzin. Jedyne co zrobiłem to wrzuciłem 1 ampułkę Prodibio Biodigest . Na szczęście wszystko skończyło się pozytywnie.

Opublikowano
Adam. Całkiem niedawno nie było u mnie ( zapowiedziane to było) prądu przez ponad 6 godzin. Jedyne co zrobiłem to wrzuciłem 1 ampułkę Prodibio Biodigest . Na szczęście wszystko skończyło się pozytywnie.


U mnie zapowiadają 9 godzin, ile będzie na prawdę to ciężko powiedzieć.

Przyjdę w czwartek wcześniej do pracy i zobaczę.


Dodatkowym problem jest litraż zbiornika. Przy 112l mimo tego, że w tej chwili parametry wody mam idealne to ich wahnięcie może być katastrofalne w skutkach, dlatego dmucham na zimne.


Mam nadzieję, że skończy się to pozytywnie :)

Opublikowano
Adam. Całkiem niedawno nie było u mnie ( zapowiedziane to było) prądu przez ponad 6 godzin. Jedyne co zrobiłem to wrzuciłem 1 ampułkę Prodibio Biodigest . Na szczęście wszystko skończyło się pozytywnie.

No to super,że tak się skończyło ;) ,ale bywa różnie i jak będzie dokładnie to trudno Nam przewidzieć więc skutki mogą być opłakane- choć wcale nie muszą :) .Co zrobi autor ? to tylko jego decyzja -ryzyk fizyk.Ja osobiście przy Mojej obecnej obsadzie tak bym nie ryzykował nawet przy 6 h.

Opublikowano
2.Po ok.4 h zacznie padać cała biologia w filtrach.


Skąd wysuwasz takie twierdzenie masz jakieś doświadczenie, czy tylko piszesz to co gdzieś wyczytałeś.


Ja powiem coś z własnego doświadczenia.

Chciałem zaznaczyć że zbiornik działał już ponad rok, więc na pewno był ustabilizowany. Filtracja narurowa z fbf-em

W sierpniu ubiegłego roku podczas pobytu z rodziną na wakacjach, w domu nastąpiło wyłączenie prądu. Kiedy wróciliśmy pierwsze to szok co się stało i jak długo niema prądu.

W ciemności przy latarce oglądam co się dzieje w zbiorniku.

Ryby troszkę ospałe tem ok 23st.film bakteryjny jakby ktoś kołdrę narzucił na taflę wody.

W tym dniu zrobiłem podmianę ok 40% dolałem 3 ampułki prdibio. Po włączeniu napięcia, zlałem trochę wody z narurowca zanim obieg ruszył w akwarium. Z sercem na ramieniu poszedłem spać.

Nazajutrz pierwsze testy i No2- 0,025, No3- ok 40.

Zrobiłem kolejną podmianę ok 25% i kolejne 2 ampułki prodibio. W kolejnych dniach obserwacja i pomiary, wszystkie wyniki w normie. Wszystkie pyski się odliczyły.

Więc biologię w ustabilizowanym zbiorniku nie jet tak łatwo rozwalić.

Na koniec podam tylko, że z wczasów wróciliśmy w piątek wieczorem, a wyłączenie nastąpiło w czwartek ok południa. Jak można łatwo policzyć biologia wyłączona na ok 30h.

Jeśli masz obawy to masz ups-a więc podłącz pod niego sam filtr bio.

Nie wiem czy jest możliwość podpięcia filtra przez zwykły timer, aby uruchamiał filtr np co 1h na kilka- kilkanaście minut.

Opublikowano

Ja nie miałem prądu przez 20h z własnej winy (akwarium 4miesięczne 300L netto ok) w fitrze hw304 w którym dwa kosze to ceramika + zeolit + grys koralowy. Momentalnie mierzę no2=0.1 (w normie ale podniesione)Włączyłem filtr jakby nigdy nic mierzę po 3ech godzinach no2=0.1 ; nh3/4=0/0 Następnego dnia już 0.015 czyli tyle ile zawsze było. A nic nie zrobiłem poza ponownym uruchomieniem.


Pamiętam kiedyś że przejmowałem się każdą minutą wyłączonej pracy biologa. Teraz po tej przygodzie godzina lub dwie bez pracy nie robią na mnie wrażenia. Trzeba pamiętać że filtr to nie jedyne miejsce gdzie osiadają bakterie. Jednak nie polecam się przekonywać jak długo musi być wyłączony filtr by coś się stało. Jest zależne od tylu składowych że u każdego inaczej. Po swoich doświadczeniach jestem wstanie stwierdzić że 2-4h nie zrobi żadnej szkody.

Opublikowano

Ważne jest czy filtr jest "czysty" bo po kilku godzinach w środowisku beztlenowym zaczynają się procesy gnilne i to właśnie one mogą być problemem a nie bakterie które nie "zdechną" w tak krótkim czasie.

Warto więc zakładać prefiltry i czyścić biologa IMHO raz na kwartał, tak w razie "W". Oczywiście im mniejsze akwa tym łatwiej zachwiać biologią i w takim wypadku warto dmuchać na zimne ale nie panikować.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
    • 1) Istnieje taka możliwość, do krzyżowania dochodzi jeżeli samica niema samca ze swojego gatunku lub samiec jest zbyt słaby aby zająć terytorium na którym dochodzi do tarła. 2) Np; Labidochromis joanjohnsonae  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis joanjohnsonae/index.html        lub Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis sp. 'perlmutt'/slides/Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef.html lub Chindongo socolofi albo Iodotropheus sprengerae. 3) Ryby młode gdzie płec jest nieznana trzeba brać po 8-10 sztuk, niektórzy po 12 i więcej sztuk biorą żeby utrafić jak najwięcej samic. Docelowo zostaw po 1 haremie.  
    • Witam  Po prawie 10 latach i zabawy w roślinne, jestem na etapie powrotu do "malawi" Zbiornik jest nie duży bo 240 L brutto. Planuję taką obsadę: Yellow / Mainagano / Afra jalo czyli dokładnie: Cynotilapia sp. Jalo Reef lub Cynotilapia Red Top Lipoma labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano"   Kilka pytań  1.  czy nie będą się krzyżować aby nie było bastardów 2. Czy zamiast maingano coś innego bo z nimi miałem najwięcej kłopotów (agresja wewnątrzgatunkowa) 3 Po ile sztuk, po 1 haremie ?  Ewentualnie jakieś sugestie  Pozdrawiam  
    • Po ponad tygodniu wyciągałem filtr wewnętrzny z owinięta ścierką z mikrofibry. Nie było go za bardzo widać (znajdował się w zacienionym rogu bez dostępu do słońca oraz lamp). Co ciekawe, był cały pokryty gruba warstwą ciemno-zielonego szlamu. Długo płukałem ścierką aż przestała farbować na zielono. Może mam gigantyczny zakwit glonów w akwarium?! Tylko jest to zastanawiające bo P04, NO3 zero. Skały co prawdą pięknie się zielenią i coś tam też na szybie rośnie... Można spróbować nie świecić kilka dni i zobaczyć co się stanie... Zamontowałem przed chwilą pompę obiegową 2500 l/h z korpusem z wkładem 1 mikron. Czekam na efekty...
    • Nikt  Ci tego nie zabroni, po prostu będzie Ci tutaj trudno znaleźć odpowiedź na swoje pytanie, bo wątpię by ktoś coś podobnego robił.
    • Na pozór trąci kiczem, ale po 20 latach zabawy akwarystyką przymierzam się powrócić do Malawi i wpadł mi taki pomysł aby poza naturalną kamienną dekoracją wykonać coś extra szalonego. Na razie tworzę mapę w głowie i szukam inspiracji oraz klucza do realizacji.
    • Ciężko Ci będzie znaleźć zwolenników takich "dekoracji", tym bardziej kogokolwiek kto coś takiego robił.
    • Trochę poczytałem i chyba najbardziej odpowiedni materiał to glina specjalna i po zrobieniu wypalić w piecu w ok 1000 c Chyba że ma ktoś inny pomysł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.