Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich, jako że jestem nowa na forum chciałabym sie Was wypytać o pare rzeczy.

Otóż zakładam wkoncu upragnione malawi.

Zbiornik 200l. Oswietlenie standardowe czyli 2x30w ale tylko jedna bede swiecic

Piasek kwarcowy z obi 25kg. Tło czarne tylko własnie nie wiem z czego je zrobić-doradzcie :).

Kamienie-serpentynit, nad obsada sie jeszcze nie zastanawialam bo nie znam wszystkich pyszczakow.


I tu moje pytanie jak to jest z ta woda, co zrobic aby byla twarda i wynosil gdzies 8 ph, dodac sody oczyszczonej? Jak czesto i co ile ja podawac?

Filtr bedzie mechaniczny wewnetrzny i kubelkowy e901 i myslalam nad wkladami : zeolit i ceramika. Dac do wkladow gabke czy zostawic jako typowy biolog?


Wiem że sporo jest do czytania ale mam nadzieje że dacie rade mi odpowiedziec z czego bylabym bardzo wdzieczna :)


I jeszcze cos, doradzcie ktore ulozenie kamieni Waszym zdaniem bedzie fajnie wygldac :)


Dziękuje :)

post-14767-14695719971471_thumb.jpg

Opublikowano

Witaj na forum.


Co do tła to polecam PCV, zamówisz pod wymiar w internecie.

Jeśli chodzi o twardość wody to zbadaj wodociągową, bo pewnie będzie miała około Ph 7,5 i to będzie wystarczające i nic więcej z nią robić nie trzeba.


Jeśli w środku będzie mechanik to do kubła daj samą biologię, możesz zostawić te dwie pierwsze gąbki boczne z JBLa które będą robić za prefiltr.


Miłej zabawy!

Opublikowano

Moim zdaniem na rurce ssącej należy założyć gąbkę jako prefiltr, a kosze filtra całkowicie wypełnić wkładami. Może zeolit na start nie jest dobry gdyż wydłuża start zbiornika. PH można zwiększyć grysem koralowym stosując go w jednym z koszy filtra.

Opublikowano

http://forum.klub-malawi.pl/plexa-spienione-pcv-formatki-rury-wysylka-t23704.html?&highlight=spienione+pcv tu masz link do tematu, w którym znajdziesz, gdzie można tanio zamówić polecane przez r3b pcv, moim zdaniem najlepszy wybór, jeśli chcesz mieć czarne tło (zamów formatkę o grubości 3mm). Co do wody, to nie musi być pH=8, ale możesz zastosować grys z ceramiką, tak jak doradza Ci kier771, z gąbką na zasysie kubła i oczywiście ten filtr wewnętrzny jako mechanik. Co do ułożenia to mi osobiście najbardziej do gustu przypadło zdjęcie nr 5 ;) Z obsadą nie poszalejesz co prawda z takimi rozmiarami zbiornika, ale i tak na pewno będzie ładnie i kolorowo, w razie wątpliwości załóż temat w dziale z obsadami i pytaj ;) powodzenia!

-- dołączony post:

Można ze zwykłej gąbki w formie walca zrobić, albo dokupić specjalny prefiltr marki eheim.


Czemu robić albo kupować specjalny eheima, skoro praktycznie w każdym akwarystycznym sklepie są gotowe gąbki na zasys?

Opublikowano
A taka plyte pcv czym bym miala przykleic do szyby?



...nie musisz jej przyklejać. Dopasuj na styk między boczne szyby i między spód a wzdłużne wzmocnienia ( o ile je masz) . A jeżeli masz styropian na dnie czy inną płytę to ona też przyciśnie dół PCV do szyby. Ciśnienie hydrostatyczne nie pozwoli płycie odejść od szyby.Ale możesz na wszelki wypadek punktowo przykleić je silikonem akwarystycznym.

Opublikowano

Aa to wewnatrz akwarium sie je wklada w takim razie musze jeszcze raz dokladnie zmierzyc i zamowie dzisiaj :) a co do obsady to wiem tyle ze z grupy mbuna bym chciala rybcie tylko teraz pytane jakie gatunki moge polaczyc ?

Opublikowano

Musisz przede wszystkim kierować się rozmiarami zbiornika, następnie wziąć pod uwagę preferencje żywieniowe ryb. Możliwości jest naprawdę sporo, więc najlepiej by było gdybyś prześledziła galerię, poszperała w bazie ryb i potem możemy pomagać ;) Masz 200L i zaczynasz z Malawi z tego, co zrozumiałem więc propozycja ode mnie to połączenie Pseudotropheus Cyaneorhabdos Maingano z Labidochromis Caeruleus "Electric Yellow", ewentualnie jakbyś chciała więcej kolorów to Pseudotropheus Saulosi wyróżniające się dymorfizmem płciowym w towarzystwie Iodotropheus Sprengerae, ale to nie jest dział porad w obsadach więc zaraz nas pogonią za off topic, pooglądaj galerię, poczytaj bazę ryb i załóż nowy temat w odpowiednim dziale to będziemy działać ;)

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.