Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Moich "przymiarek" ciąg dalszy, jako że wykańczanie mieszkania jeszcze trwa mam czas nadalsze przemyślenia co do mojego malawi. Temat baniaka i sprzętu mam już przemyślany (z grubsza) - czas na obsadę. Po przewertowaniu forum, książek Koningsa i KK wybrałem kilka gatunków zpośród których chciałbym skompletować moją "brygadę" malawi.


I tak:

Lab. trewavasae

Maylandia (Metriaclima??) estherae - raczej red-red

Lab. caeruleus

Metriaclima zebra

Iod. sprengerae

Ps. saulosi

Ps. scolofi


Oczywiście NIE WSZYSTKIE!!

I teraz moje "warunki" co do obsady, chciałbym mieć max 3-4 gatunkową obsadę, 2x 1+3 i 2x więcej samców niż 1. Oczywiście nie chciałbym żeby całe towarzystwo skitrało się po grotach :) A chciałbym też poobserwować trochę różnorodnych zachowań naturalnych pyszczaków


Wiem że to niebiotopowa ale chcę mieć trochę zielska w akwa, głównie nurzańce i cryptoc.


Strasznie podoba mi się trewavasae i zebra.


Moje akwa odpali nie wcześniej niż późną jesienią, ale chciałbym mieć wszystko przemyślane, żeby nie działać później na wariata - w tej chwili takie rozważania to dla mnie jedyny kontakt z malawi. Rybki chciałbym kupić wszystkie na raz w tym celu pewnie wybiorę się do Gorzowa albo Piaseczna, więc i wybór będę miał większy. Tak więc może ktoś zaproponuje mi jakąś inną ciekawą obsadę.

Będę wdzięczny za wszelkie propozycje i uwagi.

Opublikowano

W 180cm Malawi możesz się pokusić o Labeotropheusy fuelleborni, większe i bardziej masywniejsze od trewavasae , w odmianie kolorystycznej jaka przypadnie Ci do gustu , ale przy tej obsadzie ja wybrałbym OB super orange lub Marmelade Cat.

Jest jedno ale: Yelowki i labcie to inna bajka jeśli chodzi o papu :(

Opublikowano

IMHO jeżeli bardzo podobają ci się zebry i trewki, dołóż do nich socolofi. Przy 180 cm długości zbiornika może Ci się uda miec więcej samców w którymś z gatunków które wymieniłem. Jako człowiek z gruntu pasiakolubny ;) oczywiście marzyłbym o dwóch ( o trzech raczej można tylko pomarzyć ) równorzędnych sobie samcach zebr. Uważam, że iodki czy saulosi to ryby które w konfrontacji z "olbrzymami" typu trewki czy zebry miałyby cięzki żywot, a w przypadku saulosi i zebr nie liczyłbym na to, że duże zlekceważą małe. Jeżeli decydowałbym się na dwa preferowane przez Ciebie gatunki ( zebry, trewki ), to dołożyłbym trzeci gatunek na czwarty bym się nie zdecydował. Kupiłbym także więcej ryb trewavasae i zebr aby w razie gdy nie da się utrzymac większej ilości samców np u zebr może uda się z trewkami. Socolofi zostawiłbym 1 na 3-4.


Akwarium bez tych dwóch większych gatunków, mogłoby być kopią układu który miałem wcześniej. Yellow 1 +4, saulosi 3 + 5, socolofi 1 + 4 i iodki 3 + 5. Choć osobiście zamiast iodków obecnie wrzuciłbym esterki 2-3 + 4-6 .


Pozdrowienia

Opublikowano

OK


Wiem już tyle:

Mogę spróbować dwa samce trewek, dwa zebr, jaki trzeci gatunek do tego akwa, może mniejszy i spokojniejszy w większej ilości ??


No i nie wiem czy 2 zebry i 2 trewki nie będą sobie wpływać w paradę ??, może jednak zrezygnować z dwóch silnych dużych gatunków i dać np. tylko zebry i dwa spokojniejsze.

Bardzo proszę o rozpatrywanie moich proponowanych gatunków pod kątem grupy wilogatunkowej.

Biorę też pod uwagę oczywiście zamianę zebr na M. emmiltos, i trewek na fuellerboni. Ale tak jak pisałem wcześniej nie zależy mi na trzymaniu dużej liczby gatunków ale na tym żeby grupy gatunkowe były większe.

Opublikowano
OK


Wiem już tyle:

Mogę spróbować dwa samce trewek, dwa zebr, jaki trzeci gatunek do tego akwa, może mniejszy i spokojniejszy w większej ilości ??


No i nie wiem czy 2 zebry i 2 trewki nie będą sobie wpływać w paradę ??, może jednak zrezygnować z dwóch silnych dużych gatunków i dać np. tylko zebry i dwa spokojniejsze.

Bardzo proszę o rozpatrywanie moich proponowanych gatunków pod kątem grupy wilogatunkowej.

Biorę też pod uwagę oczywiście zamianę zebr na M. emmiltos, i trewek na fuellerboni. Ale tak jak pisałem wcześniej nie zależy mi na trzymaniu dużej liczby gatunków ale na tym żeby grupy gatunkowe były większe.



Myśle, że nie bardzo mozna tak pisac, ze sie chce do 2 mocniejszych gatunków jakiś spokojniejszy.. bo wiadomo czym sie moze cos takiego skonczyc.

Choć powszechnie wiadomo ze nie ma spokojnych czy lagodnych pyszczaków, bo kazdy moze ząbki pokazac.

Ale Moim zdaniem mógłbys wpuscic tu pseudotropheus demasoni lub hongi... choć oba nie nalezą do aniołków! wręcz preciwnie kozaczki...

Ale były by dobre pod względem zywieniowym do Trewek..


Czy zebry i trewki beda sobie wpływac w parade?

hmm.. jakiej konfiguracji bysmy nie wymienili to i tak wystepuje prawdopodobieństwo ze to nastąpi.

Z własnych obserwacji moge jednak powiedzieć, ze nie zauwazyłem duzej agresji pozagatunkowej u tych ryb. Agresja ogranicza sie tylko do pogonienia przez 15 cm samca trewka, mniejszego od niego emmiltosa..

I to wszystko jesli chodzi o agresje pozagatunkową...


Piszesz tez ze biezesz pod uwagę zamianę zebr na emmiltosy :wink:

Otóż Emmiltosy to są zebry :)

W handlu mozesz je spotkać pod nazwą Pseudotropheus Zebra Mphanga, Maylandia Zebra Mphanga, Metriaclima Zebra Mphanga...

Więc emmiltos jest to zebra. A gatunków zebr jest bez liku :)

Ale z ich dostepnością nie jest już tak dobrze...


Jeśli zdecydujesz sie na 3 gatunki, to grupy gatunkowe moga byc wieksze... mysle ze nawet po 8-10 sztuk w stadzie demasonów(jak bys sie zdecydował), emilek. Trewavasae zdecydował bym sie na co najwyzej 2 samce na 5-6 samiczek.. bo wiadomo rosnie troszke wieksze.



Piotr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam, Przeglądając chiński portal zakupowy, natrafiłem na takie ustrojstwo: https://a.aliexpress.com/_EzdsOEk Filtr na bazie skrzynek PP na media filtracyjne z systemem przelewów i deszczownic.  Oraz drugie ustrojstwo, coś na podobieństwo kaskady/sumpa który jest nad zbiornikiem: https://a.aliexpress.com/_EzYagA8 Tu należałoby oczywiście wykonać to DIY w odpowiedniej wielkości i zastosować odpowiednią do wielkości zbiornika pompę. Co sądzicie o takich systemach filtracji, miało by to sens w Malawi?   Mam trochę miejsca nad akwarium i myślę czy by go w ten sposób nie wykorzystać.
    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.